Znam!!! Miałam cały ogród przeryty przez nornice. Znikały cebulki krokusów. Z pietruszki, mimo stosowania wszelkich dostępnych środków, nie udało się uratować ani jednej roślinki. Marchewki i buraczki były do podziału z nornicami. Nie zawsze dla mnie przypadała większa część. Problemy skończyły się po zastosowaniu naturalnych środków, łatwo dostępnych i nieszkodliwych. Pierwszy to fernentująca gnojówka z kwitnących gałęzi bzu czarnego, niestety pora kwitnienia dawno minęła. Drugi sposób to piołun bylica dostępny w każdym sklepie zielarskim. Dokładny przepis zastosowania podam jutro.