JAK

Uszkodzenie znalazłem. Koparka rozerwała kompletnie płaszcz zewnętrzny kabla oraz izolację przewodów. Prąd zwarcia był taki, że na powierzchni przewodów widać kuleczki jak po spawaniu a kabel śmierdzi na duża odległość. Okazało się, że w mojej najbliższej hurtowni nie mają termokurczek ani nawet tulejek więc moje dobre zdanie na ich temat prysło. Można kupić gotowy zestaw naprawczy lub skompletować (gdy hurtownia go nie ma ). Składa się on z dobranych do naprawianego kabla tulejek miedzianych oraz termokurczek z klejem, jak napisał retrofood. Trzeba kupić termokurczki na każdy przewód oraz szeroką termokurczkę na całość, czyli tzw. mufę. Wszystkie muszą być "z klejem". Niestety przed pracami trzeba się wyposażyć (lub raczej "wypadałoby") w praskę do zaciskania tych tulejek (w tulejkę wkłada się przewód z dwóch stron i zaprasowuje) oraz w silne źródło ciepła do rozgrzania rurek termokurczliwych, szczególnie do zewnętrznej mufy. Ja korzystałem z palnika do zgrzewania papy. Trzeba jak przy każdym grzaniu uważać, żeby nie przedobrzyć. Przydatna może się również okazać, o ile nie ma w zestawie naprawczym, taśma samowulkanizująca dla większej pewności. Jest w zestawach. Szkoda, że nie udało mi się kupić gotowego zestawu, bo chyba dołączają do niego instrukcję więc co do szczegółów mogłem zrobić "nietechnologicznie". Po oględzinach mojego uszkodzonego kabla, który leżał w ziemi przez ponad 0.5 roku a awaria objawiła się tylko dlatego, że został zalany wodą gruntową, stwierdzam, że naprawdę ciężko to zrobić nieskutecznie. Powodzenia!

Witam, Proszę napiszcie jak się naprawia kabel energetyczny leżący w ziemi... Standardowy YKY5x10mm^2 Nie zamierzam zrobić tego osobiście, ale chodzi o "know how", żeby dopilnować "fachowca" a jak mnie zdrażni dokończyć samemu. Jak to zrobić prawidłowo, gdy łączony kabel jest poniżej wód gruntowych. Z góry dziękuję za pomoc.

Czy możecie polecić regulator na 3/4", lub napisać poprostu jaki najchętniej instalujecie? Ceny potrafią się różnić znacznie (ponad 100%).

Sąsiad miał ten sam problem. Dochodziło do tego, że szron pojawiał się na płytach. Badanie kamerą termowizyjną wskazało zimne obszary i tam należało poprawić ocieplenie połaci. Obawiam się, że to jedyne rozwiązanie (właściwe ocieplenie).

Mam w Jotul Classic pełno żaru, ale mimo uchylonych drzwiczek płomień nie pojawia się. Trzeba porządnie podmuchać, żeby sie odpaliło po czym po zamknięciu drzwiczek zdycha. Fakt, czasami pali się dobrze.. czym wprowadza mnie w zdumienie. Moim zdaniem poważną wadą jest brak podawania powietrza od dołu paleniska. Jedyny dopływ jest szczeliną od góry. W zamyśle konstruktora powietrze miało opadać wzdłuż szyby na palenisko. Generalnie na tę chwilę jestem bardzo niezadowolony z tego zakupu, mimo że sam wygląd nadal mi się podoba . Dopuszczam jeszcze tę myśl, że drewno jest złej jakości, ale kogo stać na sezonowanie drewna po 3 lata... (u mnie przeleżało 12mc, a ile zanim do mnie przyjechało... )

Nominalna moc tego wkladu to 6 lub 9 kW (mini/maxi) a więc nie ma się czego zbytnio obawiać. Nie będzie za ciepło. Manual źródłowy: http://www.jotul.no/FileArchive/Technical%20Documentation/Wood%20Built-ins/J%C3%B8tul%20I%2080%20Maxi%20Classic/Manual_I_80_P06_121006.pdf Brakuje mi w w tym kominku dodatkowego wlotu powietrza od dołu paleniska (tak jak jest to realizowane w podobnych do niego Dovre) przydałby się przy rozpalaniu i jako dopalacz. Cieżko go szybko rozpalić i zdarza mi się, że drewno z czasem wygasza się (żarzy się) i niedopala. Prawdopodobnie drewno musi być najwyższej jakości (ja mam >12mc jesion). dopisek: albo zwyczajnie nie umiem palić

Mam pytanie jak w temacie. Możecie zmierzyć u siebie! Mam wątpliwości dotyczące wysokości muszli klozetowej i bidetu nad wykończoną podłogę. Według dokumentacji technicznej firmy Roca wysokość kompaktu to 385mm, natomiast muszlil podwieszanej już 400mm. Identycznie sprawa wygląda z bidetami stojącymi i podwieszanymi. Z jakiego powodu systemy podwieszane są wyższe o 1.5cm od wolnostojących? Czy zawsze poziom "zero" to powierzchnia wykończonej podłogi?

Jest Geberit Duofix H82, sprawdz na http://www.geberit.pl. Inni nie wiem.

Zrób sobie jeszcze na bloczkach fundamentowych wieniec. Zanim ruszysz ze ścianami. Tak samo zbrojony jak standardowy wieniec (czyli 4 druty fi12). Glina będzie powodowała nierównomierne osiadanie domu i mogą pękać ściany (w zimę będzie wysadzała). Można też wzmocnić całą konstrukcję fundamentu słupkami pionowymi zbrojonymi j.w. co kilka metrów i w rogach. Troche więcej pracy przy szalowaniu, ale potem śpisz spokojnie. B20 jest wtedy B20 jak jest dobrze zagęszczony wibratorem i wysezonowany.

Z dwóch niezależnych źródeł mam informacje, że deski muszą mieć długie pióro/wpust. Inaczej podczas pracy (dzeszcz, słońce, mróz) porobią się szpary. Wykonawcy często robią deski sami, bo nie ma gdzie ich kupić. W Muratorze 5/2004 jest omówiony aspekt techniczny http://archiwum.murator.pl/index.php?IdObiektu=41088

Nie znam Twoich warunków gruntowych (może warto zrobić badanie nośności gruntu?), ale prawdopodobnie od razu po zdjęciu humusu lub lekkim podkopaniu postawiłbym ławy i wybudował ściany fundamentowe. Następnie obsypał je pryzmą piachu. Lub generalnie niawiózł ziemi... Oczywiście są to dodatkowe koszty, ale warte rozważenia. Warunki wodne nie poprawią się. Mam wrażenie, że w tym roku wody jest mniej niż w zeszłym... a przynajmniej u mnie. Sprawdź co się dzieje po opadach. Zrób badania gruntu i poradź się fachowca. Wyniesienie domu nie jest takie straszne. Fundamenty obsypane ziemią praktycznie nie są zauważalne.

Moim zdaniem najlepszym rozwiazaniem byłoby odkopanie i uszczelnienie wszelkich połączeń elementów szamba z najwyższą starannością. Ja mam dwie komory. Każda z komór to jeden element gotowy 5m^3 z dnem, przykryty plytą betonową. Płyta betonowa została ułożona na zaprawie z piasku i cementu z dodatkiem jakiegoś plastyfikatora poprawiającego szczeność betonu. Komory są połączone rurą kanalizacyjną fi160, która również została wklejona na taką zaprawę. Nie wyglądało mi to optymistycznie dlatego rury fi160 dodatkowo uszczelniłem SikaSwell. Komory były fabrycznie przemalowane na czarno, ale przed zasypaniem połączenie płyty z komorą i "kominy" przemalowałem CR65 (Ceresit) potem całośc przemalowałem jeszcze ile się dało jakimś paskudnie śmierdzącym izolbetem. Obecnie szambo stoi praktycznie w jeziorze (taki mam podmokły teren), ale nie bierze wody.

A którą wełną najwygodniej jest ocieplać? Chdzi mi o pylenie, wypadanie, cięcie itp. kwestie montażowe.

Tu jest opracowanie Instytutu Medycyny Pracy: http://www.ciop.pl/5858

Podsumujmy wiec obiektywne dane: 20.06 zlozenie zamowienia do realizacji 04.11 termin realizacji (137 dni na realizacje) 17.12 "rozwiazanie umowy" (43 dni oczekiwania na dostawe) Zasluzonych dla Kraju ulaskawia Prezydent.