chinek

źle się rozumiemy.. w domu mam okna ale z Waszych wypowiedzi wyczytałem (może błędnie) o wentylacji i ewentualnych oknach już pod dachem

dach wykończony jest nie blachodachówką ale jakimś falowanym tworzywem - wypadła mi z głowy nazwa... czy kolejne docieplenie pod dachem ma sens skoro po dołożeniu 10cm nie ma różnicy? piszecie o wentylacji i otwieraniu okien na poddaszu - jeżeli dobrze pamiętam nie ma tam żadnej wentylacji czy okien by "wietrzyć" aha w mieszkaniu mam do poprawy kratki wentylacyjne - praktycznie sprawna ( na 2 pokoje + łazienkę) jest tylko jedna - czy zamontowanie kolejnych 2 pozwoli "wietrzyć" mieszkanie kosztem obniżenia temp? przy okazji spytam Was o poradę "prawną" budynek postawiła firma X ok 10 lat temu - od 5 lat przejęła to wspólnota mieszkaniowa - czy jak teraz wychodza błędy w budynku czy można wymagać od wykonawcy poprawek mimo iż to 10 lat i zarządza tym już wspólnota?

zakładam że teraz jest dobrze ułożona jak jest ułożona to nie wiem - mam płaskie sufity i skosy (chyba o to chodzi) Wełna rockwool lub isover tak jak pisałem - nikt nie wie jak ocieplone sa skosy - nie ma możliwości by z dachu sie tam dobrać.. patrząc na wykonanie całego budynku nie zdziwiłbym się jakby nie ocieplili.. o co chodzi dokładnie z wentyalcją o której piszesz? pod dachem? w mieszkaniu?

Witam mamy z żoną tą nieprzyjemność że mieszkamy na poddaszu. Mieszkanie jest szczytowe - szczyt ocieplony styropianem 5cm (wykonawca planował dostawic kolejny budynek do szczytu ale tego juz nie zrobi) Do tego mamy skosy i okna dachowe. Naszym problemem jest straszny upał latem oraz zimno w zimę. Przy słonecznej pogodzie mamy od 28 do 30 stC w domu wieczorem. Zimą przy odkręconych grzejnikach 20stC to max. Zgłaszalismy ten problem wspólnocie i wynajeli firme która sprawdziła docieplenie poddasza. Okazało się że jest wełna 8 i 5cm ułzona bardzo niedbale i nie na przemian. Poprawili ułożenie tamtej wełny oraz dodali 10cm. Niestety nie zauważamy poprawy. Dalej upał w domu - trudno egzystowac w takim mieszkaniu. Zastanawiam się co jest powodem takich problemów. Czy ocieplenie szczytu? Ściana północna czyli powinna być wieczorem "zimna". Uważam że winą są skosy a w zasadzie ich niedocieplenie - niestety nia ma możliwości poprawienia/sprawdzenia tego z poddasza (dostęp). Sprawdziłem elektronicznym termometrem (prosze sie nie smiać ) temperaturę ściany szczytowej i była w granicach 27st. Skosy ok 31stC a sufit (płyta g/k) 28stC Czy ktos może nam podpowiedzieć co jest nie tak? życie przy otwartych oknach w przeciągu odpada... dogrzewanie grzejnikiem elektrycznym zimą także (mamy nieszczęsne podzielniki) krótko : POMOCY z góry dziekujemy Ania i Bartek