Jak widać, moja chałupka jest konglomeratem starego domu, do którego dokleiłam nowy. Zabudowałam część istniejącego tarasu, dając nowy fundament i tam jest taka zwykła część z pustaków. Obie części są połączone i pokryte blachodachówką. Dach jeszcze nie jest wykończony ( brak obróbki).
Stara część jest aktualnie w nowej. http://multipics.net/?img=pokoikdoremontu-ohg1.jpg. Sufit nowy jest wyższy. Aktualnie znajdują sie więc dwa dachy :
http://multipics.net/?img=nowebelkiistarydach-3hb1.jpg
Pokoik tak wygląda po zdjęciu tapety, Tynk malowany czymś w rodzaju ultramaryny chyba, odpada, Ściana jest zrobiona z belek, desek i gliny :
http://multipics.net/?img=murpodtynkiem-6wj1.jpg
Ściana jest wzmocniona drutem kolczastym :
http://multipics.net/?img=drutkolczasty-tb41.jpg
Stara część jest połączona z nową wewnątrz futryną :
http://multipics.net/?img=futrynamidzyczcistarinow-sn71.jpg
Futryna została wstawiona w ceglanej części domu. Dom był drewniany, ale obudowany cegłą :
http://multipics.net/?img=stanbelek_1-vgw1.jpg
te belki są częściowo spróchniałe :
http://multipics.net/?img=starebelkiwewntrz-w7i1.jpg
W tej części, pod niższym dachem, jest normalnie użytkowany pokój, stary i ciepły, ale tam ściany są oklejone tapetą i leży ona na dykcie, na razie jest to jedyna część, której nie ruszam, mieszkam tam, gdy przyjeżdżam na działkę. Ale te dwa pokoje stanowią jedną całość, połączoną belkami konstrukcyjnymi.
Komin, który będzie w górnej części rozebrany, jest na granicy obu pokoi:
http://multipics.net/?img=komin-hpo1.jpg
A teraz ciekawa jestem opinii Forumowiczów w kwestiach:
-czy ma jakiś sens renowacja tynku w niebieskim pokoiku? Zaletą tego jest, że stanowi to grubą i bardzo ciepłą ścianę. Ale trzeba będzie i tak zwiekszyć wysokość tego pokoju do poziomu nowego sufitu, na poziomie nowych belek co stanowi około 40 cm wys
Na razie sufitu nie ma, będzie z desek, ułozonych poziomo na nowych belkach:
http://multipics.net/?img=dwasufity-pkc1.jpg
-gdyby rozważać całkowitą likwidację starej części, ze zburzeniem całego wnętrza i wymontowaniem starychbelek a ceglana ścianka pełniłaby rolę ścianek działowych w nowej części, z pustaków) to czy naruszenie konstrukcji starych belek, utrzymujących dotychczas chałupę, mogłoby spowodować runięcie części starej chałupy - tej nie do rozbiórki?
Przepraszam za długi list - posty powinny być krótkie- ale jest to dla mnie dramatyczny problem. Jestem wskutek różnych okoliczności losu sama z tą chałupą i tym problemem. Do pracy mam tutejszego rolnika, facet zna się raczej powierzchownie, ale jest silny i jest miłośnikiem rozwalania wszystkiego jak leci. Mam również doradców, oni stawiali domy, ale ich rady są na zasadzie, że każdy Polak zna się najlepiej na medycynie.
Czy sama kobita, może nie ułomek i raczej energiczna, lecz bez wiedzy z zakresu budownictwa, będzie w stanie dokonać sensownej rekonstrukcji, czy pozostaje mi Pan Destruktor????
pozdrawiam Forumowiczów