Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

vonBraun

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

vonBraun's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare
  • Week One Done Rare

Recent Badges

10

Reputacja

  1. "Te chińskie gniazdka padają jak muchy, takze bym na nich nie polegał. " Zobaczymy. W miim domu "właściwym" temat dotyczy domu nr2 uźywam od pół roku takie gniazdko. Pozwoliło znacznie zredukować opłaty za prąd w bojlerze. Ciągnie grzałkę 3.5 kw i włącza grzanie w okresach zapotrzebowania na noc wyłącza. Z uwagi na jego chińskość nie oczekuję długiej pracy. Niestety ciężko jest ocenić stopień "chińskości" w produkcie inaczej niż doświadczalnie więc jak się sfajczy kupię nowe innej firmy aż do skutku )
  2. Dzięki, że zwróciłeś uwagę na zagrożenie pożarowe. Trochę to dziwne, jeśli piece na pellet są tak niebezpieczne, to nie rozumiem dlaczego ludzie jeszcze je kupują, dodają do nich wielkie podajniki i mieszkają z nimi w domach . Z perspektywy potencjalnej ofiary pożaru wolałbym w takim momencie nie być w domu (jak planuję), pożarem niech zajmą się stosowne służby. Dom jest ubezpieczony. Ale moja nieobecność w tym domu nie oznacza, że nie wiem co się tam dzieje. Wystarczy dokupić zdalny czujnik dymu i temperatury oparty o aplikację Tuya, mam już teraz możliwość włączania i wyłączania czego chcę w domu z dowolnego miejsca na Ziemi, gniazdkiem ineox za 47pln. Mogę nim wyłączyć także zasilanie pieca jeśli podłączę go na tym gniazdku. Wiele instalacji pieców ma wbudowane funkcje sterowania zdalnego przez internet. W domu działa monitoring, mogę za 100 pln dołożyć jeszcze jedną kamerę, a jeśli Twoim zdaniem takie pożary są częste, mogę użyć zdalnie sterowanego zaworu wodnego za 58pln i zalać taki podajnik wodą, nie ruszając się z domu w mieście. Czas reakcji na pożar byłby podobny do reakcji na miejscu. Co do komina to jak rozumiem problem sprowadza się do skutecznego systemu izolującego komin nieużywanego pieca. O taki system pytam. Pompa ciepła przy cenach prądu dążących asymptotycznie do nieskończoności wydaje mi się formą uzależniania się od monopolisty, który może zrobić ze mną co chce. Takie rzeczy mają DLA MNIE sens z fotowoltaiką i bankiem energii, ale to z kolei o wiele droższe niż piec na pellet i poza moim zasięgiem na tym etapie. Co do buforów ciepła : 1000l trzyma ok 12h w dużym domu. Tak pokazują testy od ludzi mających to w domu.Może u siebie doszedłbym do doby, a zakładając min 7 stopni do trzech dni zimą.Aby działał tydzień lub więcej, musiałbym mieć ze 4tys litrów czyli min 15 tys. złotychnaczynia wzbiorcze dużej pojemności i cierpliwość aby zadbać o doładowanie przed wyjazdem. Teoretycznie możliwe, ale bardzo niewygodne.
  3. 1.Oba piece miałyby działać na jednej kondygnacji (piwnica) 2.Nie przewiduje się ich jednoczesnego działania. Skąd taki pomysl. W nowozbudowantm domu niekiedy nie będzie możliwości przebywania non stop (przeznaczenie letniskowe). Na sytuację wyjazdu przewidziany byłby automatyczny piec na pellety z dużym zasobnikiem zapobiegający przemarznięciu. Gdy lokatorzy byliby na miejscu ogrzewanie podłogowe grzałby piec na drewno (głównie ścinki tartaczne). Pellet jest drogi, ścinki można załatwić tu gdzie stoi dom w dobrej cenie. Pewnie po paru sezonach to by się zwróciło. Warunki zabudowy narzucają ogrzewanie drewnem. Wydaje mi się, że zespawanie jakiegoś dwukanałowego podłączenia odbierałoby spaliny albo z jednego, albo z drugiego pieca jest możliwe (choć nawet nie wiem czy rzeczywiście potrzebne). Proszę osoby z doświadczeniem z instalacjami kominowymi o wskazówki.
  4. Witam użytkowników tej części Forum! W nowo budowanym domu mam szambo dwukomorowe. "Pokrywki" szamba musiały być na drodze przez posesję. Na oczyszczalnie ścieków zgody nie będzie.Ujście kanalizacji jest w piwnicy na dnie. Poniżej tej granicy jest ok 10m3 pojemności szamba.Poniżej otworów wlotowych do szamba mam ok 8m3 pojemności. Reszta pozostaje niewykorzystana (budowlańcom "machnęło" się trochę szamba powyżej poziomu dna piwnicy ). Szambo jest szczelne. Sprawdzenie na forum wykazało, że czujniki "na elektrykę" w szambie nie wytrzymują zbyt długo w agresywnym chemicznie środowisku. Brak aktywności doprowadza do katastrofy bo użytkownik sądzi że ma jeszcze zapas. Czujnik typu pływak z chorągiewką odpada, bo nie wjadę na działkę samochodem. Przepełnienie szamba nie spowoduje "przelania" się zawartości przez wieko "na trawkę" wokół, tylko NAJPIERW da o sobie znać potopem w piwnicy. Na razie przez "technologiczne" otwory w wieczkach żeliwnych, poziom cieczy sprawdzam w każdym z dwu zbiorników przy pomocy dalmierza laserowego. Mam zanotowany poziom powyżej którego katastrofa jest bliska Jak znam siebie NA PEWNO przyjdzie taki dzień że o tym zapomnę. Z wiekiem pamięć nie będzie działała lepiej Jeśli dom będzie wynajmowany (to ma byc jedna z jego funkcji) istnieje duże ryzyko takiego problemu - nie będę wtedy mógł tego kontrolować a wynajmujący są różni... Możliwe też, że przepływ między zbiornikami kiedyś się zatka i ja licząc że drugi jest pusty przegapię moment katastrofy. Potrzebuję czegoś co w sytuacji pojawienia się NIEODPŁYWAJĄCEJ cieczy w kanalizacji na poziomie dna piwnicy zareaguje pompowaniem wszystkiego co spływa z domu na "siłę" do szamba i włączy alarm. Jakieś "czujniki w rurach odpadają bo przecież rurami ciągle będzie się lało i ciecz jest tam normalnym zjawiskiem. Szambo ma powyżej dna piwnicy rezerwę pojemności więc długo się nie przeleje. Tak circa ebałt 5m3 Chodzi o to aby była rezerwa czasowa na załatwienie szambiarki. Acha - w piwnicy będą instalacje takie jak dodatkowy kibel i zlew techniczny oraz pralka - jest tam bardzo sucho, budynek stoi w piasku , wody gruntowe są 20m niżej więc można tak ją wykorzystać. Proszę o podpowiedzi - czy wymyślono taki system, lub ktoś zrealizował to u siebie, czy jest coś co rozwiązuje taki problem? Niektórzy miewają problemy z kanalizacją miejską, która czasem zalewa piwnicę i montują jakieś rozwiązania. Bardzo proszę o pomysły, które sprawdzono w praktyce, Pozdrawiam vB PS. Nie ma odpowiedzi, ale w międzyczasie wymyśliłem rozwiązanie. Należy przy ujściu kanalizacji wstawić tzw. zawór zwrotny kanalizacji. Wokół zaworu musi być jego obejście zawierające niewielki zbiornik buforowy z włącznikiem pływakowym i pompą. Jeśli szambo się przepełni zawór się zamknie. Jeśli "dolewanie" płynu do kanalizacji spowoduje przepełnienie zbiornika buforowego, włączy się pompa i opróżni zbiornik, który będzie przygotowany na następną porcję nieczystości. Do tej pompy szeregowo podłączy się alarm dźwiękowy uruchamiany gdy pracuje. Gdy opróżni się szambo, zawór zwrotny się otworzy. Ponieważ zbiornik buforowy będzie pusty (woda będzie się tylko przelewać przez niego), pompa "uspokoi się". Nie wiem jedynie czy zawór zwrotny kanalizacji będzie działał jeśli będzie miał obejście pobierające ścieki przed nim a wyrzucające za nim (to chyba zależy czy pompa będzie pozwalała na cofanie się ścieków kiedy nie pracuje. Całość musi być otwieralna aby zapewnić możliwość wymiany pompy lub wyłącznika pływakowego. pozdrawiam VB
  5. "Budując samemu, trzeba stworzyć rękaw w tylnej części paleniska i podobne ustrojstwo w górnej części - czopuchu. Podwójne ścianki z dolotem na dole, wylotem u góry." Tego nie rozumiem, nie wiem co masz na myśli pisząc: "rękaw w tylnej części paleniska" (rękaw? co to?) "czopuch" - no..ok,. było w Wikipedi "podwójne ścianki z dolotem na dole" (dół paleniska też ma grzać powietrze)? "Dolot" dotyczy gorącego powietrza? Bo trzeba też chyba PRZED ogniem wrzucić jakiś wylot powietrza z dworu. No to teraz szukam kogoś kto mi coś takiego pospawa wg planu pozdrawiam vB
  6. Szanowni forumowicze, Bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem "Ze względów konstrukcyjnych jego sprawność jest kilkukrotnie niższa niż najlichszych wkładów zamkniętych - chcąc nim ogrzewać dom trzeba by mieć pod oknem mały tartak " "Kominek otwarty nie nadaje się do celów grzewczych" Kominek otwarty z pewnością nadaje się do celów grzewczych (co wielokrotnie sprawdziłem tyle, że nie jest ekonomiczny. Przecież musi się nagrzać do tej samej temperatury co zamknięty aby cokolwiek nagrzać w pomieszczeniu (tyle że przerobi więcej opału).. Jeśli jednak powstaje w nim ciepło to co za problem spróbować trochę z tego "odzyskać"? Przedstawiono opinie, mnie jednak interesuje bardziej rozumowanie, które do nich doprowadziło. Z tyłu głowy warto mieć to, że i tak muszę mieć tam inny system grzewczy. Czy to "warto"? Wiem że nie Moim zdaniem problem dotyczy tego, czy przestrzeń wokół komory spalania będzie miała wystarczającą temperaturę. Jeśli temperatura będzie WYRAŹNIE niższa niż w kominkach zamkniętych można jeszcze zwiększać OBJĘTOŚĆ przestrzeni, która otacza komorę spalania oraz powierzchnię wymiany ciepła dorzucając jakieś radiatory czy ożebrowania, a w ostateczności wymusić przepływ jeśli nie da to ciągu w DGP. Czy ktoś z Panów lub innych czytających wie jakie temperatury będą w komorze spalania (a właściwie to w jej ścianie) w kominku otwartym i kominku zamkniętym? Jakiej różnicy można się spodziewać? Pozwoliłoby to oszacować 1)potrzebną powierzchnię wymiany ciepła, 2) potrzebną wielkość komory do uzyskania ciągu w DGP. pozdrawiam vB
  7. Szanowni Forumowicze, Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Na razie nie przewiduję wentylacji mechanicznej, nawet ogrzewanie chciałbym zrobić grawitacyjne (możliwe że będzie też pompa na ogniwo słoneczne do CWU + jakiś ups) . Okolica słynie z przerw energii elektrycznej, zaś po słynnej wichurze parę lat temu nie było prądu przez 2-3 tygodnie. Ale CO to sprawa 2 kolejności. Wyraźnie widzę, że zarysowały się dwie przeciwne opinie dotyczące dowozu powietrza do kominka. Wydaje mi się, że to czy ciąg w kominie będzie dominował nad wypychaniem gorących gazów do pomieszczenia zależy od szczelności domu i efektywności komina. Komin to "stała". Tu dużo się nie zmieni. "Zmienną" jest dom. Jeśli dom będzie "bardzo" szczelny i będzie szeroki otwór paleniska, a zakłądana wydajność kominka duża, to wydaje mi się w świetle przedstawionych wyliczeń, że nie ma sposobu aby dostarczyć bez dodatkowego kanału z zewnątrz tyle powietrza ile trzeba aby kominek chodził. W tej sytuacji - jeśli w istocie dom będzie szczelny, jeśli dojdzie dopływ powietrza z zewnątrz to gorącym gazom powinno być "łatwiej" opuścić komorę spalania przez przez komin niż przez otwór "wejściowy" paleniska . Szczyt komina od paleniska dzieli 7,5 m wysokości (w sumie sięga aż do piwnicy co daje 9 metrów.) To chyba nie jest źle, choć bywa lepiej. Jednak czy rzeczywiście dom będzie "szczelny"? W piwnicy jest ciąg wentylacyjny , w pomieszczeniu salonokuchennym aż 3 (przy kominku, + dwa nad kuchnią (jeden do okapu gdzie będzie wymuszona wentylacja), dodatkowo w górnej łazience jeden. Co więcej "odpalenie" kominka na full może spowodować "odwrócenie" ciągu w wentylacji (a chcę żeby kominek był duży). Jeśli dom NIE okaże się szczelny sytuacja, w której gorące spaliny będą "wolały" pomieszczenie salonu od komina wydaje mi się prawdopodobna. Zimne powietrze z dworu będzie zaciągane do paleniska a przez jego otwór duża ilość gorących gazów paleniska MOŻE(?) mieć "łatwiej" wyjsc zadymiajac salon. Tak więc to co się stanie zależy od "stosunku" / czy wzajemnej "relacji" łatwości przepływu przez komin lub przez szczeliny domu. Co więcej, po zastanowieniu się widzę, że: NIE DA SIĘ przewidzieć co się będzie działo - bo ciąg może zależeć od tego czy włączony jest okap kuchenny, otwarte drzwi domu, może zależeć od postępów ocieplenia budynku, od tego czy otworzę drzwi w łązience, od kierunku i siły wiatru itp. Jedno co wydaje się oczywiste - zrobienie rury na zimne powietrze z wejściem na zewnątrz niewiele kosztuje. Mogę ją umieścić na podłodze w styropianie izolującym podłogę i zalać wylewką, cena jest pomijalna. Tyle, że trzeba to ustrojstwo umieścić tak aby można było regulować dostęp powietrza skoro nie wiadomo co się stanie. Zabezpieczając możliwość zamknięcia dopływu powietrza z zewnątrz będę miał 1) możliwość przerobienia dużej ilości opału w kominku 2)możliwość manewru jeśli coś będzie się działo. Z dyskusji wynika też, że znaczenie może mieć MIEJSCE dowozu zimnego powietrza. Umieszczenie go zupełnie z tyłu może dać większe prawdopodobieństwo wypływu gazów do pokoju niż umieszczenie bardziej z przodu (przed płomieniem). Bardzo proszę o odniesienie się to tego toku rozumowania. pozdrawiam vB
  8. Szanowni Państwo, Lubię kominki otwarte i taki chciałbym sobie zrobić , ale u mojej znajomej po pewnym czasie użytkowania kominka "naturalnego" i otwartego, pojawiły się nieszczelności między ścianą komina i kominkiem. Poza tym cała konstrukcja ma trochę rys i pęknięć. W górnej części ślady sadzy, czyli komora odprowadzająca dym się rozszczelniła. Robiąc coś takiego u siebie chciałbym: 1)Włożyć w coś takiego wkład stalowy (aby pozostało szczelne - przynajmniej tak długo jak wytrzyma ta stal). 2)Szkoda ciepła, więc w tym wkładzie przydałoby się coś do akumulacji ciepła i grawitacyjne DGP. (Bardzo łatwo u mnie poprowadzić rury większość piętro wyżej) 3) Być może będę musial użyć jakiegoś dopływu powietrza z zewnątrz aby dotlenić to ustrojstwo. Pytania: Czy to realne - nigdzie nie ma otwartych kominków z DGP - przynajmniej nie sprzedają takich wkładów? Czy ktoś robi takie rzeczy na zamówienie ? Czy na ok 100-120m2 powierzchni muszę do tego dołożyć dopływ powietrza aby się paliło? Tego nie przewidzialem ale jeszcze da się zrobić. problem szerzej opisałem tu: https://tinyurl.com/y5tox57u pozdrawiam vB
  9. Szanowni Państwo, Buduję mały dom całoroczny. Miejsce ma ograniczenia ekologiczne (Natura 2000, to dom "na emeryturę"). Powierzchnia zabudowy 80m2, piwnica , parter poddasze. Beton komórkowy, stropy betonowe. Styropian w ociepleniu 20cm. Okna trójwarstwowe, poddasze ocieplone jak trzeba. Piwnica już ocieplona 20 cm. Dno piwnicy 15cm styropianu (do zrobienia) /piszę aby można było sobie wyobrazić zapotrzebowanie cieplne domu - zimą też ma to działać/ Ograniczenia ekologiczne powodują, że nie wolno mi używać innego opału niż drewno(wymóg Urzędu Gminy przy wydawaniu pozwolenia), zatem "zainwestowałem w kominy", puszczając aż 3 przewody kominowe. 1)Na piec z pelletem (może grzać miesiąc bez kontroli, JEŚLI MNIE NIE MA). Może być tak że długo spędzał będę czas w domu dotychczasowym. 2)Na "piec na wszystko" zimą centralne może wymagać wsparcia, pellet jest drogi, sprawę załatwi mały piec na bale drewnianie JEŚLI JESTEM W DOMU). (1) i (2) podłączone pod CO i CWU CWU dodatkowo z grzejnikiem w bojlerze. 3)Kominek w salonie. Decyzja o drewnie bierze się też stąd, że łatwo w okolicy o tanie drewno (mnóstwo prywatnych lasów, dużo wiatrołomów itp.) Kominek w salonie na parterze ma być: 1)Duży (jest miejsce) 2)OTWARTY (ma być miło i przyjemnie) 3)Dobrze by było aby dawał "awaryjnie" grzanie całości domu. W związku z tym ostatnim zaplanowałem otwory w stropie na okoliczność budowy rozprowadzenia grawitacyjnego gorącego powietrza /DGP/ i mam realny plan jak rozprowadzić to elegancko i grawitacyjnie po całym domu. Umiejscowienie kominka i projekt sprzyja temu. Ponieważ chciałbym aby kominek był półokrągły, dość duży ( zasadzie chcę "skopiować" pewien kominek u znajomych który mi się podoba), szukam kogoś kto zrobi mi stalowy wkład do tego, tak aby zawierał 1)Elementy akumulujące ciepło 2)5 Wyjść na DGP.Zakumulowane ciepło ma być oddawane do DGP 3)CHyba będzie potrzebny jakiś "grawitacyjny" dowóz powietrza z zawnątrz No i okazuje się, że w internecie jakoś nie mogę znaleźć nic w zakresie: "kominek otwarty z DGP" Chyba szukam już dostatecznie długo i dokładnie aby zapytać na forum. U znajomej kominek zbudowany jest "naturalnie" i jak widzę po latach pojawiają się różne pęknięcia i nieszczelności. Co parę miesięcy to uszczelnia - widać ślady sadzy na styku komina i kominka. Jeśli ktoś z wynajmujących dom zaczyna palić zbyt intensywnie, całe ustrojstwo wymaga remontu po takim incydencie. Sądzę więc, że zrobienie w środku stalowego wkładu i podłączenie go do przewodu kominowego może zlikwidować ten problem. To dodatkowy argument za wkładem stalowym. Murowane elementy po latach wymagają "rekonstrukcji" jak widzę jeśli działają na nie zmienne temperatury. Chciałbym więc murowane elementy zastosować jako dekorację a nie jako coś kontaktującego się z ogniem. Rozszerzalność cieplna ma dotyczyć stalowego wkładu. PYTANIA: 1) Czy można to tak zrobić aby działało? Dziwi mnie że nie ma gotowych konstrukcji do kupienia. Chodzi o fakt braku wkładów stalowych do kominków OTWARTYCH do rozprowadzenia DGP, najlepiej robionych na zamówienie (według podanych wymiarów i kształtu paleniska). 2) Czy "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" o jakimś zakładzie, który mógłby mi "pospawać" wkład kominkowy z akumulacją według podanych wymiarów tak aby był wkładem otwartym, z wyjściami na DGP i ewentualnymi wejściami na zimne powietrze z dworu. 3) Czy kominek otwarty na moją kubaturę (por. wyżej podaję powierzchnię zabudowy, grzanie dotyczy parteru i poddasza) wymaga dowozu powietrza z zewnątrz? (jeśli tak mogę puścić przewód z zewnątrz od dołu przez piwnicę z poborem w ścianie domu) Bardzo proszę osoby mające do czynienia z konstrukcją kominków o odpowiedzi na powyższe pytania. pozdrawiam vB
  10. Dzięki za zainteresowanie Nie wiem czy jasno napisałem o wodzie. Działka ma kształt wydłużonego prostokąta skierowanego "do jeziora". Budować wolno na jednym krańcu tego prostokąta, zaś studnia z wodą i hydroforem postawiona jest na "mojej ziemi" przez sąsiadów na drugim końcu kilka metrów od jeziora - (kiedyś działki ze wszech stron "okupowało" 4 braci i jedna siostra z tej samej rodziny - mieli zapobiegliwego ojca /szacunek/). Stamtąd biorą pompą wodę dla 3 domków w okolicy. Problem polega na tym że zasilane jest to prądem sąsiada. Można próbować się podłączyć - zapewne się zgodzą, (lub wystąpią do sądu o jakieś zasiedzenie czy służebność jeśli będą chcieli zostać sami - ale to kłopotliwe i raczej na to nie pójdą) Niemniej mógłbym wstawić tam swoją pompę i pociągnąć wodę stamtąd. Najprawdopodobniej zgodzą się aby nie ryzykować konfliktu z "dostawcą" wody. Ale oznacza to konieczność doprowadzenia na miejsce swojego swojego prądu, możliwe, że jakiś prac poszerzających studnię (nie znam się) aby wstawić swoją pompę(?) nie wiem studnia jest dość szeroka jakieś 70 cm kręgu. Co więcej należałoby pod górę po stromej skarpie poprowadzić przez las wodociąg - 100 metrów jak nic. Z tego pierwsze 20m to ręczna robota - bo koparka na skarpie się nie utrzyma.Potem jest już płasko. Nie wiem też jak będzie z wydajnością tego źródła wody gdy zacznie brać wodę 4 odbiorców. Alternatywnie mógłbym kombinować z wierceniem studni na górze, przy domu. Łatwiej doprowadzić prąd do pompy wodnej. Mniejszy koszt rur z wodą. Ile będzie trzeba wiercić? Jeśli 10-15m poniżej w pionie - nad samą wodą wypływa źródełko to zapewne nie głębiej. pozdrawiam vonBraun
  11. Witam wszystkich czytających. Chcę zbudować dom letniskowy z opcją mieszkania całorocznego. Rok temu nabyłem działkę nad brzegiem jeziora. Warunki zabudowy pozwalają mi zbudować dom o następujących parametrach: /.../Budowa budynku letniskowego parterowego z poddaszem użytkowym z możliwością podpiwniczenia oraz parterowego budynku gospodarczego wraz z przyłączami wody kanalizacji i energii elektrycznej na części działki /.../[Część rolna, na leśnej nad samym jeziorem budować nie mogę - chyba że udowodnię że robię inwestycję ważną dla rozwoju turystyki w regionie] /.../ szerokość elewacji frontowej budynków maks. 10 m. każdy /.../wysokość kalenicy głównej budynków 7,5m od poziomu gruntu /.../wysokość parteru budynku od poziomu terenu max 0,3m /.../ geometria budynków mieszkalnych dachy dwuspadowe, symetryczne o nachyleniu 40-50 stopni kierunek kalenicy głównej równoległy do drogi gminnej, usytuowanie szerokofrontowe [szerokofrontowo... - ki diabeł???? nawiasem - bez sensu takie szeregowo ustawione budynki - Ładniej i wygodniej byłoby mieć budynek mieszkalny równolegle do drogi a gospodarczy prostopadle - udawałoby "zagrodę" a i garażować łatwiej.] /.../ obiekty budowlane należy bezwzględnie zlokalizować poza pasem 100m od brzegu jeziora..../tu nazwa jeziora - nawiasem piękne jest.../ /.../Zaopatrzenie w wodę - ze studni własnej/.../ [Nawiasem nad samą wodą jest na działce studnia z hydrofornią z której biorą wodę wszyscy sąsiedzi nie wiem czy połączać się do tego i kłaść wodociąg 100m czy robić studnię na miejscu. Ale może przynajmniej nie będą donosić, zawszeć lepiej żyć dobrze z kimś kto ma w dyspozycji życiodajny płyn. Na działce jest też źródło ale to już nad samą wodą więc chyba się nie przyda...] Kanalizy nie ma, dojdą koszty szamba lub oczyszczalni (co lepsze?) /.../zaopatrzenie w energię cieplną - kominek na drewno/.../ nie zgadzają sie na koks czy węgiel (park krajobrazowy, Natura 2000 i te klimaty...) Działka z jednej strony ma działkę leśną na której odmówiono warunków zabudowy, z drugiej strony dwie połączone z jednym domkiem, dalej (niewidoczne) kilka pozostałych). Końcowa część działki to skarpa - dwa piętra - potrzebne będą jakieś schody żeby się nie zabić gdy już będę za stary na wspinaczkę. Na dole graniczy z jeziorem. Ogrodzona od strony drogi. Pomiędzy domkami nikt nie grodzi - słusznie bo całość jest w starym blisko 100 letnim sosnowym lesie i szkoda byłoby to psuć. Grunt suchy - w części "budowlanej" - jest ok 10-15 m powyżej tafli jeziora. I jest w tym fragmencie w 100% płaski. Na działce jest betonowy słup doprowadzający prąd do sąsiedniego domku - niestety w miejscu na którym pozwalają budować [Muszę jakoś sprawić aby go przestawili bardziej w kąt działki bo szkoda terenu na którym mam zgodę na budowę - no i to miejsce jest najdalej od jeziora - cokolwiek tam postawie nie "nadepnie" na wspomniane 100 metrów od jeziora (park krajobrazowy).] Łączna powierzchnia działki 3300m2 CEL Minimum: Domek letniskowy letnio jesienny, schody ze skarpy do jeziora - gruntowe, pomost nad jeziorem. Odwiedzany latem i weekendy przez trzy czwarte roku. Cel zadowalający moje ambicje: W ciągu 12 lat które zostały mi do emerytury przekształcić to miejsce w dom całoroczny dla siebie i żony. Dotychczasowy dom zostałby dla jednego z dzieci i gościnnie dla nas (drugie dziecko zabezpieczone). Cel maximum (marzenia): - stopniowe przekształcenie tego w Mini ośrodek agroturystyczny - np. przez dostawienie dwu - trzech domków letniskowych na kołach i życie na emeryturze z turystów - jezioro jest podłączone w łatwy sposób z kompleksem żeglownych jezior stanowiących największy akwen tego typu w regionie, są one wziętym miejscem wypoczynku. Wszystko wokół jest wynajęte przez cały sezon. Jednocześnie ta lokalizacja jest z dala od tego wszystkiego - na uboczu. Da się jednak dużą żaglówką wpłynąć na zasadniczy akwen. Emerytury mają być głodowe jeśli jakieś będą. Trzeba myśleć pozytywnie - chyba dożyję Gdy to kupowałem byłem pewien, że nadążę z zarabianiem, lecz w ciągu roku w wyniku zmian w popycie i włąsnych błędów straciłem część dodatkowych źródeł zarobku. Na dzień dzisiejszy startuję z rozpaczliwie małą kwotą 72 tys PLN. Ale to miejsce było takie piękne, że nie mogłem się powstrzymać i spłukałem się nierozważnie na grunt..... Jakby co sprzedam za 5 lat - raczej nie stanieje Realnie mogę w ciągu roku odłożyć koło 20 - 30 tys. O ile proces utraty przeze mnie zródeł zarobkowania nie będzie postępował. Wiele w tym względzie wyjaśni się za około 7 miesięcy, ale nie chciałbym stracić tego czasu czekając na zmiłowanie boże. Kredyt boję się brać. Można optymistycznie założyć, że wystartuję do tego mając koło 100tys. Byłoby miło mieć jasną perspektywę zarobkowania w przyszłości ale nie mam jeszcze 100% pewności. Nie ma pośpiechu, nie ma przymusu, ale zabawny problem polega na tym, że im później to zrobię tym krócej będę się cieszył żeglowaniem. A w końcu życie jest ograniczone czasowo. Pytania: 1) Woda: czy ciągnięcie 90-100 metrów wodociągu od starej studni jest tańsze niż bicie studni przy domu? 2) Chyba najlepiej byłoby robić parter z poddaszem użytkowym. W pierwszym podejściu wykończyłbym dół - salon, kuchnia, łązienka, kominek (koza?) w dającej się (na razie) przewidzieć przyszłości robiłbym podłogę na poddaszu i ocieplenie dachu. Dobrze myślę? 3) Dom ma mieć powierzchnię netto 55-60m2. W chwili obecnej podoba mi się projekt L-43 - z balkonu na górze byłoby widać jezioro (to rynna więc z poziomu gruntu widać tylko drugi brzeg) - dlatego bardzo chcę aby dom miał balkon. Projekt L-43 to minimum, pytanie czy zmieszczę się w 140 tys, zakładając zrobienie w pierwszym rzucie tylko dołu.? Projekt tu: http://pracownia-projekty.dom.pl/md_l-43_szkielet.htm Próbowałem wycenić w wersji z bali (24 cm bo wtedy nie trzeba ocieplać, tynkować i cekolować - cieńsze nie mają sensu) ale za stan surowy otwarty wyszło podczas wyceny w jednej z firm 96tys bez vat, który wyniesie 23% [żegnajcie...] 4)Znacie kogoś, kto zrobiłby to taniej przy tej samej grubości bala? Problem jest taki, że L-43 ma asymetryczny dach - mogą mi nie zmienić warunków zabudowy/por. powyżej/. Można korzystać też z "gotowców" - jest sporo firm budujących tanio różne drewniaki: Por choćby "WIESŁAWA 1" http://www.sendom-domydrewniane.pl/domy-drewniane/projekty-gotowe/wieslawa/wieslawa-i.html albo http://www.adavic.pl/oferta/domy-letniskowe/domy%20letniskowe/estella%20ii.html zakładając, że oszczędzę coś rezygnując z bezsensownych ozdobników. Zatem pierwszy problem to wybór technologii. Najchętniej widziałbym dom z bali 24cm, ale jeśli kolejne wyceny będą mnie otrzeźwiać, to kto wie czy nie skończę na konstrukcji szkieletowej. Zatem: 5) Potrzebuję pomysłu na coś co daje dużą dozę elastyczności - na coś co da się zrobić albo w części (taniej) albo w całości(drożej) Nigdy wcześniej nie budowałem - dom w którym mieszkam jest kupiony na rynku wtórnym, więc niewiele się nauczyłem. Bardzo proszę o jakieś pomysły, podpowiedzi. Planowanie chcę rozpocząć teraz a do działania przystąpić za jakieś 7-8 miesięcy, gdy będę wiedział na czym stoję. Na razie po prostu "głośno myślę" i chciałbym to porobić w "przytomności" osób które które mają doświadczenie. 6)Co wyjdzie taniej przy tej samej powierzchi "faktycznej" - parterowy bungalow czy dom z poddaszem użytkowym? (ostatecznie odpuszczę sobie ten balkon) Wydaje mi sie że bardziej "pionowy" budynek łatwiej ogrzać kominkiem (UWAGA warunki zabudowy nie dopuszczają opalania węglem - w grę wchodzi tylko kominek i drewno. Zdaje się też że w letniskowych nie można robić centralnego ogrzewania) pozdrawiam vonBraun
  12. Nie ma o czym gadać, gdy kupowałem dom nie miałem pojęcia io problemie mokrego miału - był tam piec na gruboziarnisty węgiel, którytz wykle sprzedają suchy Ma być dobrze. Pomieszczenie 2.5x2.5 sorki za opoznienie ale nie liczyłem ze ktokolwiek odpowie. pozdr. vonBraun
  13. Witam, Kupiłem dom, a że ogrzewany był prymitywnym piecem gazowym, wymieniłem piec na Stalmarka przeznaczonego do palenia miału. Efekt ekonomiczny jest odczuwalny, ale pojawił się problem. W części piwnicy w której przechowuję miał jest ściana działowa do reszty piwnicy. Po kilku latach na tej ścianie działowej od strony drugiego pomieszczenia zaczęła odpadać farba i pojawiły się wykwity - na razie małe. Tylko do wysokości góry miału, która zwykle jest w pomieszczeniu za ścianą. Niestety nie ma szans na to aby kupić w mojej okolicy całkiem suchy "nie chrzczony" miał, zatem problem wilgotnego miału jest nie do usunięcia. Muszę więc czymś zabezpieczyć ściany i podłogę pomieszczenia. Na szczęście w tej części piwnicy jest studzienka, więc mogę wodę z miału odprowadzić do niej - ten problem pojawia się zwłąszcza gdy nieopatrznie kupię miał zimą i ukryta w nim woda zaczyna topnieć w wyższej temperaturze. Nie zawsze mam kasę wtedy kiedy miał jest suchy, a czasem trudno w ogóle kupić dobrze podsuszony miał. Nie mam możliwości przechowywania miału na zewnątrz. Trzeba wymyślić możliwie najtańszy sposób zaizolowania ścian piwicy i podłogi, który odetnie dopływ wilgioci z miału do otaczających ścian. Wodę spokojnie odbierze studzienka. Potem zajmę się odgrzybianiem ściany działowej (też jeszcze nie wiem jak - poproszę o ewentualne sugestie).
  14. Witam, Jestem pierwszy raz na forum, dom kupiliśmy w połowie czerwca, przedtem mieszkaliśmy w wielkiej płycie, zatem w roli gospodarza domu jeszcze się nie sprawdziłem. Nic więc dziwnego, że wiele spraw jest dla mnie zypełnie nowych. Będę więc pewnie nie raz prosił uczestników grupy dyskusyjnej o wsparcia. Tyle wstępu - do rzeczy: Mam w piwnicy stary piec El-Gazu 30kW i stary piec weglowy zasypowy, bede wymienial piec El Gazu - zastanawiam sie nad kotlem Stalmarka ok 30KW (do ogrzania 220m2, 7o% sciany domu ocieplone, okna nowe). Kaloryfery starego typu. Dodatkowo przewiduje ogrzewanie tym piecem c.w.u. dla 5 osob. w 150l podgrzewaczu podlaczonym do pieca. Temperatura ktora chcialbym miec w domu to ok 24-25 stopni C Czy ktos z bywalcow forum ma doswiadczenie: 1)Z paleniem mialem weglowym - kociol ten ma wg producenta palic paliwo o granulacjji do 40mm, w tym mial lub ekogroszek (podobno lepiej nawet chodzi na miale) Pomieszczenie piwniczne na miał da sie oddzielic od pomieszczenia z piecem i reszty piwnicy - chyba zamontuje stalowe drzwi, co powinno rozwiazac problem tumanow pylu podczas zsypywania mialu przez okienko piwniczne przy dostawie, niemniej proces zasypywania podajnika moze byc kurzo- i pyło- genny. Sam mial bywa zas bardzo roznej jakosci. Bardzo prosze wiec o troche informacji jak wyglada w praktyce palenie mialem, jak jest z jakością opału i o wszelkie praktyczne uwagi jakie się w związku z tym nasuwają 2)Czy ktoś z Państwa ma doswiadczenie z kotlem Stalmark porownywalnej wielkosci - chodzi mi zwlaszcza o doswiadczenie z calego roku a zwlaszcza z lata (grzanie tylko c.w.u.) i z zimy (praca na max wydajności), wspolpraca tego pieca z opałem typu miał lub ekogroszek (lub inne paliwa), wreszcie ewentualne problemy z piecem i sposób ich rozwiązywania w ramach gwarancji - jakość serwisu gwarancyjnego. I jeszcze jedna sprawa. Kociol ten wybrałem wstępnie ze względu na dużą (deklarowaną przez producenta) tolerancję na rozmiary opału, co ma mnie uniezależnić od ekogroszku (jeśli jego cena będzie windowana ponad rozsądne granice). Jednak gwarancja 4 letnia na wymiennik wydaje mi się dość krótka. Czy słyszeliście o piecu z dłuższą gwarancją na wymiennik (najlepiej chyba żeliwny??), równie zautomatyzowanym, niemniej z podobną tolerancją na wielkość opału? pozdrawiam Darek (Gdańsk)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...