Witam wszystkich,
mam pytanie co zrobić z delikwentem który pobudował sobie na mojej działce "kawałek zakładu produkcyjnego" tzn. przedłużył swój stary zakład o 76 m2.
Zezwolenie na budowę od wójta gminy ów delikwent posiada. Jednak od 15 lat nie zrobił on przepisu prawnego co do w/w budowy.
Przez to ja nie moge uzyskać Aktu notarialnego - mojej działki.
Tzn. teoretycznie mógłbym mieć akt własności gruntów, jednak będę miał budowlę tego pana w swojej działce i będę płacił za niego podatek (przez jakiś czas tak było - 2,5 roku), bo prowadził działalność gospodarczą. Jednak zniósł ją w urzędzie - ale dalej wykonuje usługi - widze że materiały się przwijają na jego podwórku. Czyli działalność gospodarcza jest dalej wykonywana, jednak nielegalnie.
U notariusza byliśmy już dwa razy, jednak ten pan obwija w bawełne i tyle. Mówi że nie ma 400 zł na przepisy. Ważne również jest to że grunta działki należa do jego nieżyjącej matki. Czyli prawnie nie jest włascicielem gruntu.
Co zrobić z takim delikwentem na mojej działce. Przez to w przyszłości nie będzie mozna poprowadzić budowy...
Czy moge poprostu wynając buldożer i mu to zburzyć?
Wycenił ten zakład na 10 tys. u notariusza.
Do postu załączam mapkę z wyrysowanymi moimi gruntami - na czerwono.
Częśc sporna jest na zielono działka nr 155/12
Droga dojazdowa - żółto
Dzialka budowlana - niebiesko
http://images24.fotosik.pl/67/30cd4c3e89ebd30fm.jpg
Będe bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie.