He, he...dobre sa takie rady, ze halogeny w twarz swiecic powinny....Fakt - jasno bedzie - ale wtedy juz nic sie raczej nie zobaczy...Prosta zoologia nazywana przez niektorych akomodacja oka. Rozumiem, ze halogeny twoje w sufit wbudowane zostaly - jezeli posiadaja na dodatek waski rozsyl to prawidlowo oswietlaja to co pod nimi sie znajduje, ale otoczenie posiada zbyt maly poziom oswietlenia - w tym rowniez sufit i jest wrazenie niedoswietlenia. Nie wiem jak wielka lazienka twoja, ale 140W w halogenach to calkiem spora dawka swiatla. Niestety tak juz jest, ze "oczka" halogenowe nie nadaja sie do oswietlenia ogolnego....czasami trzeba na oswietlenie spojrzec praktycznie a nie tylko pod katem wzornictwa. Szczegolnie jak waskie oczka powiesimy sobie nad glowa...moze pozniej wlasna twarz czlowieka w lustrze przerazic jak zrobia sie gustowne cienie pod oczyma....Rada moze byc tylko jedna - jezeli juz kupujemy oczka do lazienki i nie maja odstajacego klosza to chociaz wybierac takie na tzw. halogen dichroiczny (z odblysnikiem znaczy sie) - jak cos nie bedzie gralo to wymieniamy zrodlo i cieszymi sie nowa szerokoscia rozsylu. W oprawce z halogenem typu kapsulka juz nic nie zrobimy - trzeba kupic sobie nowe albo korki do uszu zeby lamenty zony nie dochodzily. Pozdr