Witam, mam taki problemik, ktory pokrotce opisze. Developer wybudowal dom, ktory nie zgadza sie z projektem. Pal go licho, kominek nie jest tam gdzie potrzeba, sa dwie kolumienki .... ale nam i tak sie podoba. W ramach rekompensaty dostaniemy wszystkie przylacza za friko, wiec jest ok.(prad, gaz, kanaliza) Najwiekszy mankament stanowi jednak konstrukcja dachu. Zostala ona tak zrobiona na poczatku, ze plakac sie chce. Porownanie do targow katowickich jest jak najbardziej adekwatne. Nie zgadza sie z projektem, ktory dostalismy przy podpisywaniu przedwstepnej umowy notarialnej. Ani jedna krokiew, ani jedna lata. Nic. Zaczal poprawiac, poprawialawil, poprawial i mamy teraz bunkier. Dach jest mamy naprawde solidny. No dobrze. Developer stwierdzil, iz owej zmiany konstrukcji dokonal bez naszej wiedzy, bo ma architekta, a ten moze wprowadzac dowolnosc w zmianach dachu i w ogole jakichkolwiek, jesli wyliczenia sie zgadzaja i nie grozi bezpieczenstwu mieszkancow. W poniedzialek ma nastapic odbior budynku. Moj znajomy, stwierdzil iz slyszal, ze konstrukcja dachowa jest wazna i trzeba gdzies to zglosic w urzedzie aby uzyskac pozwolenie na zmiane. Inaczej jest to samowola budowlana. Developer twierdzi, iz jest nowe prawo budowlane i zmiany w budynkach, jesli nie maja wplywu na jego funkcjnalnosc i bezpieczenstwo (po odpowiednich wyliczeniach uprawnionego architekta) mozna dokonywac na wlasna reke. Jak to jest i czy developer ma racje czy tez klamie ? Potrzebne jest zezwolenie jakis urzedow czy tez nie ? W prawa autorskie sie nie chce mieszac, bo nie ja tu jestem strona. Obecnie nie moge sie odniesc do projektu pierwotnego, gdyz sie i tak i tak nie zgadza, a nowego jeszcze nie posiadam i pewnie nie dostane. Odebrac czy tez nie ? Czego zadac przy odbiorze budynku od developera ? Prosze o rady i podrawiam Raffiko