Dysponuje 2 tys ziemi w Keblinach kolo Lodzi. Rozwazalismy z moja dziewczyna kupno dzialki w Sokolnikach, ale ceny sensownych lokalizacji siegaja 150 zl za metr...Rodzice kiedys kupili ziemie jako inwestycje, no i lezy ona bezuzytecznie czekajac az ktos sie nia zaopiekuje. Dojrzelismy do checi posiadania wlasnego kata wypadowego i postanowilismy wykorzystac to, co jest czyli Kebliny. Na dzialce rosna mlode sosenki i zalegaja galezie znoszone przez okolicznych mieszkacow.
Nie znam sie zupelnie na budownictwie. Chcialbym Was prosic o komentarze i kilka porad.
Teren jest nieogrodzony i nieuzbrojony. Media w ulicy, oprocz kanalizacji. W jakiej kolejnosci sie tym zajac? Zaorac, wyrownac ogrodzic? Czy najpierw musze jakies podania skladac o zgode na ogrodzenie terenu?
Zastanawiam sie tez czy jezeli bede chcial tam postawic domek to czy jest sens najpierw grodzic, czy w pierwszej kolejnosci postawic jakas chatke?
Jezeli chodzi o domek, rozwaza 2 opcje.
1. Zwykly domek letniskowy, z ktorego bede korzystal wiosna-jesien.
2. Drewniany, ocieplony domek z kominkiem, w którym mógłbym spędzać święta, a od biedy nawet mieszkać. Mam mieszkanie w Łodzi, ale może zakocham się w życiu na wsi? Wiem, że opinie o drewanianych domach są podzielone, ale zwykły dom odpada ze względu na koszty.
Dajcie znac w jakiej kolejności powinienem się do tego zabrać. Wszystkie uwagi będą pomocne.
Pozdrawiam i dziękuję.
lestad