Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Arkada Budownictwo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Arkada Budownictwo

  1. Czego Pan Adam G nie napisał? Szanowni Państwo, Jestem współwłaścicielem firmy Arkada. Nazywam się Krzysztof Bratosiewicz. Ponieważ zadowolenie klientów Arkady zawsze było moim celem, a jej dobre imię zostało teraz wystawione na szwank, muszę się odnieść do zarzutów postawionych w powyższym poście: Pan Adam, najtrudniejszy klient, dla jakiego przyszło nam pracować, pisze: „w miarę tania oferta....” , a potem: Gdy już po podpisaniu umowy zleciłem zweryfikowanie cen to okazało się, że są o 30-40% wyższe od obowiązujących na rynku wśród firm deweloperskich. Pierwszą ofertę Pan Adam G. otrzymał od nas w styczniu br., a podpisał umowę w maju. W tym czasie nasza oferta cenowa wzrosła o 11%. Od stycznia do maja niektóre materiały drożały niemal w każdym tygodniu, a różnice dochodziły do ponad 100%, zatem wzrost o 11% dla całej inwestycji był uzasadniony i wcale nie taki wysoki. Jak „w miarę tania oferta”, która wzrosła o 11% może być wyższa od cen obowiązujących na rynku o 30-40%? O "fachowości" tej firmy niech najlepiej świadczy fakt, że udało im się postawić mój dom poniżej uzgodnionego poziomu. Teraz za ciężkie pieniądze będę musiał budować odwodnienie” Na wszystkie wykonane prace posiadamy bezusterkowe protokoły odbioru podpisane przez Pana Adama oraz Inspektora Nadzoru Inwestorskiego. Różnica w wysokości posadowienia wynika z faktu, że Pan Adam wydał 2 różne decyzje – jedną kierownikowi budowy, a drugą przesłał mailem do biura. Posadowienie budynku o 10 cm niżej nie jest żadnym problemem - wystarczy odpowiednio ukształtować poziom działki. „Dzisiaj po miesiącu proszenia aby wrócili na budowę w końcu się we mnie przelało ...” Pan Adam sam w dwóch pismach oraz ustnie wstrzymał prace pod groźbą braku zapłaty, a potem gdy przerzuciliśmy brygadę na inną budowę wzywał nas po 2 tygodniach do kontynuowania prac. Co więcej, na podstawie własnej bezzasadnej decyzji o potrąceniu, nie zapłacił nam jeszcze za strop odebrany w lipcu ( ponad 72 dni od odbioru). Według zapisów umowy powinien nam wpłacić ponad 100.000 zł i nadal nie płaci. Dziś mam na jego placu drewno na więźbę dachową z elementami przyciętymi na wymiar oraz dachówkę. Jednak nie mogę dłużej kredytować pana Adama, ryzykując stratę kolejnych setek tysięcy złotych. Próby zwracania uwag kończą się w zależności od humoru właściciela i zarazem prezesa albo: - pozostawianiem maili i listów z uwagami tygodniami bez odpowiedzi - bo jest bardzo zajety Z Panem Adamem G nie można nic uzgodnić telefonicznie - każdą najmniejszą rzecz trzeba uzgadniać na piśmie. Odkąd współpracuję z Panem Adamem niedzielne przedpołudnia zacząłem spędzać przed monitorem, zamiast z moją Żoną i dziećmi, odpowiadając na jego liczne wielostronicowe elaboraty. Współpraca z panem Adamem jest trudna, ponieważ nie wywiązuje się z własnych zobowiązań finansowych, nie dotrzymuje danego słowa i nie wykazuje woli współpracy i porozumienia, oczekując przy tym mojej pełnej dyspozycyjności. Nie mogę jej zapewnić na takich warunkach. Zmuszony byłem do podjęcia decyzji o odstąpieniu firmy Arkada Budownictwo od umowy z winy Zamawiającego w dniu 29.09.07 r . Krzysztof Bratosiewicz, Prezes Arkada Budownictwo Sp. z oo http://www.arkada.net.pl 01.10.2007 r
×
×
  • Dodaj nową pozycję...