Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Spirea

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6 453
  • Rejestracja

7 obserwujących

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    never ending story

Dane osobowe

  • Województwo
    dolnośląskie

Converted

  • Tytuł
    forumowicz wielki sercem

Spirea's Achievements

OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...

OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... (8/9)

20

Reputacja

  1. Już się bałam, że przegapiłam finał. Poproszę: poz. 22 Porządki Mikołaja - 205 zł poz. 23 Cicha noc - 205 zł
  2. Poproszę: poz. 22 Porządki Mikołaja - 50 zł poz. 23 Cicha noc - 50 zł
  3. Mamy trawę zasianą w październiku 2019r. Przed zasiewem sypałam Yara Mila Complex. Teraz jesteśmy po pierwszym koszeniu, podlewanie automatyczne. Czy mogę użyć tego samego nawozu teraz jako nawóz wiosenny czy powinnam kupić coś specjalnego - jeśli tak, to poproszę o jakieś podpowiedzi. Poniżej wklejam zdjęcie trawnika. Widać, że są przerwy pomiędzy kępkami. Czy wystarczy teraz dać nawóz, podlewać i kosić regularnie i poczekać czy dosiewać już teraz trawę? Dziękuję z góry za pomoc.
  4. Jesteś też ciekawa co dalej. U mnie na razie decyzja podjęta o klimie, ale to lato musimy jeszcze wytrzymać. Szykuję się z wyborem i instalacją na jesień/zimę. Frankai, dzięki i tak za posty, bo przynajmniej wiadomo, na co zwrócić uwagę. Napisz koniecznie, co wybrałeś.
  5. Przejrzałam wątek i chciałabym upewnić się co do kolejności prac. Niestety trawnik zasiany 5 lat temu całkowicie padł i na samym końcu mieliśmy w zasadzie tylko chwasty, mech i mrówki. Pewnie zbyt rzadkie koszenie i rzadkie podlewanie też się do tego przyczyniło. Teraz chcemy zrobić wszystko od nowa. Co do utrzymania - planujemy automatyczne nawadnianie trawnika i robota koszącego. Sami nie jesteśmy bowiem w stanie ogarnąć wszystkiego - domu, trawnika i zapanować nad chwastami na rabatach. Jakiś czas temu sypałam już wapnem na mech. Aktualnie mamy przekopaną glebę glebozgryzarką i wybieram z terenu chwasty i kamienie. W związku z tym, że mamy dookoła wiele nasadzeń nie chcę stosować roundapu. Sprawdziłam pH i wyszło 6,6-6,7. Kupiłam więc siarczan amonowy, żeby trochę to pH obniżyć - czy to dobry pomysł? Czy poniższa kolejność jest ok? 1. Dokończenie czyszczenia gleby. 2. Posypanie siarczanem amonowym i zagrabienie, podlanie. 3. Wyrównanie terenu i przy okazji powyciąganie tego, co wyrośnie w międzyczasie 4. Położenie nawodnienia. Wyrównanie terenu. 5. Zwałowanie. 6. Siew. 7. Zasypanie ziaren - tutaj pytanie czym? Gdzieś czytałam o torfie, ale kilka postów wcześniej Elfir odradza to. Czy zasypać ziemią do trawników? Jaką warstwą wtedy? I pytania: - często czytałam tu o Yara Mila Complex - jak rozumiem warto dać nawóz przed siewem - czy dać to i podarować sobie ten siarczan? Czy niezależnie od tego siarczanu, posypać tym nawozem. Mam też jeszcze prawie całe opakowanie nawozu Start Barenbrug, ale nie wiem czy jest jakiś limit czasowy użycia po otwarciu itp. i czy można go zastosować także przed siewiem - zanim podjęliśmy decyzję o nawodnieniu, kupiłam już wór nasion Barenbrug Watersaver. Mieszanka traw wygląda tak: 80% Kostrzewa trzcinowa 10% Życica trwała 10% Wiechlina łąkowa Czy zostać przy tej mieszance jeśli idziemy w nawodnienie czy spróbować ją jednak wymienić na coś innego (wcześniej mieliśmy Barenbrug Uniwersal). - czy możemy siać na przełomie czerwca/lipca skoro będzie automatyczne nawadnianie? W połowie lipca wyjeżdzamy, więc musielibyśmy z robotą uwinąć się do tego czasu. Szkoda byłoby mi czekać do sierpnia, skoro już teraz mamy przekopane. Poza tym przez cały czas mielibyśmy klepisko w ogrodzie. Chyba, że jednak mimo nawodnienia, lepiej poczekać do sierpnia. - i jak wyżej - czym te nasiona po zwalcowaniu najlepiej zasypać? Dziękuję z góry za pomoc. PS. Elfir, ogród wciąż w trakcie tworzenia..... Kolejny rok, kiedy chciałabym już całość zakończyć i może się uda.
  6. W skrócie - w zasadzie bez większych zmian, wciąż w tzw. niedoczasie. Obiecałam sobie, że ten rok poświęcimy na zakończenie wszystkich spraw niezakończonych z budowy, ale nie wiem, czy się uda. Trochę tego jest, a niektóre miejsca, to już się na remont nadają. Zaraz w sierpniu będzie 5 lat, jak się przeprowadziliśmy. A Ty jesteś już u siebie?
  7. Wpadłam w wolnej chwili, jak uruchomiłam nowy laptop (poprzedni uniemożliwiał mi normalne pisanie na forum, więc się zniechęciłam). Przeglądałam też ekipy w poszukiwaniu namiaru na mojego dekarza (bo chyba robił też u Natalii Stańko). Przy którejś z wichur ruszyła się nam dachówka i znalezienie kogoś, kto to poprawi graniczy z cudem. Nowego domu nie buduję, w tym wybudowanym żyje mi się bardzo dobrze
  8. Witam wszystkich Frankai, Wojgoc, nie spodziewałam się, że jeszcze tu Was spotkam Miło Was przeczytać
  9. Hyakintos, faktycznie, wszystkie zdjęcia zniknęły :( Wygasło mi konto na imageshack i w porę nie odnowiłam. Wklejam na dniach to, co mam pod ręką. Muszę najpierw znaleźć jakieś miejsce w sieci, żeby wrzucić załadować zdjęcia.
  10. Moorela, możesz podesłać namiar. Młody daje pożyć. W ogóle dziecko jest niesamowite. Nie miałam zarwanej żadnej nocy, prawie nie płacze, wciąż uśmiechnięte Takie wspaniałe, że mogłabym mieć kolejne, tylko już wiek nie ten
  11. Nie wytrzymałam i ścięłam przedwczoraj lawendę. Mam nadzieję, że odrośnie Pestko, mamy obrzeża Slimbord (czyli tej Galabord). Mamy niecałe 300 m2 trawy, więc właśnie nie wiem, czy nie wystarczy elektryczna. Dzięki za życzenia. Dzisiaj już było lepiej, to trochę poplewiłam i zasypałam korą seslerię, przycięłam kilka rozplenic.
  12. Pestko, pod korę, zgodnie z propozycją Elfir, dajemy gazety. I powiem, że w większości zdaje to egzamin. Są jednak miejsca, gdzie i tak wyłażą, np. na obrzeżach, gdzie były brzegi gazety. Tatarak, nie wiem jak z jogą. Jestem kompletnie nie porozciągana mam wrażenie, że nic nie byłabym w stanie zrobić. Ale muszę to sprawdzić. Jeszcze nie kosiliśmy trawy. Możecie doradzić przy wyborze kosiarki. Ortopeda zakazała mi ścinać trawy, ale mogę kosić. Na jaką wysokość przyciąć lawendy? Do zdrewniałe części?
  13. cześć Wam wszystkim. Na razie nie ma zbyt o czym pisać. Przez długi czas życie kręciło się wokół synka. Teraz dalej się kręci, tylko ja się częściowo unieruchomiłam. Poślizgnęłam się, upadłam i cierpię z kręgosłupem. Nawet mnie postraszyli, że złamałam krąg. Tzn. coś tam jest nie tak, ale chyba już to uzyskałam zasłużenie pracą siedzącą i ignoracją ruchu Na razie mam głównie leżeć i się oszczędzać. A. z kolei ma chyba rwę kulszową, więc w ogóle jesteśmy połamani i nie ma kto zająć się ogrodem Dzisiaj nie wytrzymałam i zaczęłam trochę ścinać. Po zimie mieliśmy bowiem pościnać trawy, lawendy, przyciąć gałązki. Do tego wyłażą te cholerne chwasty i powinniśmy dalej ruszać z odchwaszczaniem i korą. Na razie jednak nie ma szans. Będę próbować codziennie po trochę, zanim znajdę jakąś ekipę, która zrobi nam to hurtem.
  14. Piękne kafle. Magdo, właśnie myślałam o tym samym miejscu. I o tym kolorze, co w linku - zielony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...