moja ekipa przychodzi sobie do pracy jak chce,, dzis jest jutro ich nie ma,, i tak dookoła murarz nabrał kilka innych robót i nie ogarnia tego wszystkiego a ja na tym cierpie zaraz do nich jade ich opieprzyc z checia bym ich wyrzucil ale wątpie ze znaide ekipe inna do budowania chyba zaraz mi nerwy puszcza i ich nawyzywam najwyzej sami zrezygnuja a niech tam -sam nie wiem co juz mam robic