Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fiolla

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Fiolla's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Odradzam współpracę z panem Marcinem Matuszakiem z Suchego Lasu. Rok temu zakładał nam system nawadniania i trawnik. Do systemu nie mam zastrzeżeń, działa i nie sprawia jak dotąd problemów. Nie otrzymaliśmy jednak od pana Matuszaka faktury ani gwarancji na system, więc trzymam kciuki za dalsze sprawne działanie. Zakres zleconych panu Matuszakowi prac obejmował nawiezienie ziemi pod trawnik i rośliny. Ziemia, którą ten człowiek przywiózł nie nadaje się niestety do żadnych celów ogrodniczych - głowę daję, że została wykopana z jakiegoś przydrożnego rowu. Świadczą o tym śmieci, które wyciągnęliśmy z ziemi - metry taśmy magnetofonowej, kawałki żelastwa, gwoździe i ogromna liczba kamieni. Trawnik pan Matuszak wykonał wbrew sztuce, mianowicie przed posianiem trawy nie odchwaścił nawiezionej ziemi, więc po tygodniu cały trawnik, podlewany pieczołowicie przez system nawadniający, zajęty został przez chwasty. Koniec końców trawnik został potraktowany roundupem i wysiany ponownie przez inną osobę. Oczywiście po wykonaniu prac i zainkasowaniu pieniędzy kontakt z panem Marcinem był absolutnie niemożliwy, nie odbierał telefonów. Kontakt z tym panem przypomniał nam, że niestety istnieją wykonawcy, którzy nad "jakość" przedkładają "jakoś" i że większość fachowców wymaga wnikliwej kontroli i ograniczonego zaufania.
  2. Ostrzegam wszystkich forumowiczów przed firmą MARTOM ze Swarzędza, producentem okien na profilach Aluplasta. Okna zamawialiśmy w punkcie sprzedaży na Wierzbięcicach, gdzie zostaliśmy dobrze obsłużeni w sympatycznej atmosferze. I na tym pozytywy się kończą. Na dzień przed uzgodnionym 4 tygodnie wcześniej montażem, o godzinie 17.15 zadzwoniła spłoszona panienka informując, że trzeba przesunąć termin montażu, bo nie ma okna. Na pytanie którego odparła, że nie wie, i tak się poplątała w zeznaniach, że wyszło w końcu na to, że okien w ogóle nie ma... Montaż został ostatecznie przesunięty o jeden dzień, okna zostały cudownym sposobem wyczarowane. O samych oknach teraz. Fuszerka, dekor nie dochodził do narożników, więc te ubytki zamaskowano jakimś brązowym klajstrem, między uszczelką a profilem jest milimetrowa szpara, łączenia profili są niedokładnie wykonane, prześwituje coś białego. Zauważyliśmy też dziurę w narożniku okna, gdzie szyba nie dochodzi do uszczelki. Zgłosiliśmy do firmy reklamację, JUŻ po trzech tygodniach ktoś raczył się z nami skontaktować (zresztą po naszej interwencji) i na budowę przyjechał serwisant. Obejrzał okna, cyknął kilka zdjęć i powiedział „A czego się Państwo spodziewali, przecież MARTOM to tania firma” – bez komentarza. Zasięgnęliśmy rady w Sądzie Konsumenckim, napisaliśmy do MARTOMU już kilka pism, w których przedstawiliśmy nasze stanowisko, z zaznaczeniem, że produkt jest niezgodny z umową i oknem wzorcowym wystawionym w punkcie sprzedaży. Niedługo potem okno wzorcowe w punkcie na Wierzbięcicach znikło... Jeszcze kilka słów o umowie. Sporządzona jest w sposób niekorzystny dla kupującego, brak wyszczególnienia warunków gwarancji, firma wymaga zadatku i wpłaty pozostałej kwoty przed montażem, co stawia klienta na z góry przegranej pozycji. Brakuje też kopii norm i aprobat technicznych, z którymi niby okna są zgodne. Zalecam więc maksymalną ostrożność w kontaktach z firmą Martom, dokładne obejrzenie okien, zwłaszcza detali takich, jak uszczelki i narożniki przed montażem i w razie najdrobniejszych zastrzeżeń odesłanie okien do fabryki a firmy na drzewo. Pozdrawiam wszystkich
×
×
  • Dodaj nową pozycję...