Seba*** dobrze gadasz ale tylko w 50%
Przykład:
Sam wziąłem się za szpachlowanie ścian, robiłem to pierwszy raz, zacząłem od najmniejszego pokoju, spartoliłem (to się da spartolić) na maksa - ściany jak były nierówne tak są, szpachel nie wszędzie równo położony, podłoże 'przebija'.
Potem poznałem trochę teorii, potpatrzyłem fachowców, zacząłem znowu z tym samym pokojem. Dłubałem się z nim powoli (prawie tydzień) ale chciałem żeby wyszło jak najlepiej. No i się udało.Ściany równe, biało jak w kościole . Zabrałem się za drugi pokój no ale już 4 dni to trwało i też wyszło dobrze. Teraz już prawie skończyłem całą chatkę szpachlować, zajęło mi to 3 tygodnie (chatka 130m^2), fachowiec by to zrobił może w 2.
Satysfakcja gwarantowana. Uczcie się panowie i panie to wszystko nie jest trudne tylko trochę cierpliwości i czasu.
Sam zrobiłem:
- w/w robótkę
- ogrodzenie (a-z)
- wylałem posadzki
- wymieniłem stare c.o. na miedziane (lutowanie szlo mi dobrze bo jestem elektronikiem
- opaska wokół domku
- balkon
- całą kanalizę
a teraz zabieram się za łazienkę wszystko sam od początku do końca.
Fachmanów ściągam przy naprawdę dużych robotach (mury, dach itp.)
Dobra, rękawy do góry i do roboty