dokładnie tak robiłam, poza ubezpieczeniem, ale też na dniach i to zrobię, tyle, że problem ciągnie się od kilkunastu lat! Mają już w spółdzielni moją teczkę ze zgłoszeniami, kilkanaście razy usuwali "przyczynę" i nic nie dało. Dlatego teraz już chcę pominąć Zarząd Spółdzielni i pójść krok dalej, ale nie wiem do kogo. Czy jest jakiś nadzór nad spółdzielniami, czy odrazu trzeba walić do sądu? Z góry dzięki za podpowiedzi