Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tadeusz R

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tadeusz R

  1. Proponuję skorzystać z prawa tj. tzw. "ustawy konsumenckiej"i skierować reklamację do sprzedawcy, który nie może reklamujęcego przekierować na producenta lub motywować swoją odpowiedź stanowiskiem wytwórcy: 1/dostarczono dachówki odrapane niezgodne z okazanymi u sprzedawcy wzorcami: stojaki reklamowe, pojedyncze dachówki ,wystawa9dobrze jest mieć zdjęcia) 2/ jeśli sprzedawca posługiwał się prospektami producenta , a w nich dachówki były bez zadrapań, to taki towar miał dostarczyć. 3/Sprzedawca jest zobowiązany sprawdzać dostarczony towar-czy jest zgodny z obietnicami producenta zgodnie z wzorcami, prospektami, reklamą w mediach itd. anie tylko obracać "papierami" 3/ jak już pisałem przy innej okazji można powołać się na tzw. dyskomfort psychiczny: wiele lat ciężar psychiczny złego zakupu i poczucia bycia oszukanym,mam nad głową coś innego niż mi obiecano, boję się o skutki techniczne po wielu latach, wstyd przed sąsiadami (oni mają nie poobcierane dachówki) itd.itp.. 4/Powoływanie się sprzedawcy na konieczne i zawsze występujące otarcia w czasie transportu tu nie są zasadne. Jak wynika z literatury w tym zakresie w Polsce ten temat nie był szerzej omawiany. W literaturze niemieckiej nie podaje się maksymalnych wymiarów otarć, ale jak wynika z załączanych rysunków są one niewielkie i znacznie mniejsze od innych dopuszczalnych ubytków czy uszkodzeń powierzchni (dla nich maksymalny wymiar wynosi przeważnie 7 mm). Warunki dostawy jakie otrzymuje sprzedawca (często na odwrocie faktury czy dowodu dostawy- nie są okazywane do zapoznania się klientowi prywatnemu). 5/Skorzystać koniecznie z rzecznika konsumenta- jest w każdym urzędzie gminy czy miasta i to nic nie kosztuje. Najważniejsze: nie dać się wplątać w spór z producentem! Walczyć tylko ze sprzedawcą. Włóczenie producenta po krajowych i obcych mediach nic nie da. Ma on za sobą duże pieniądze na procesy (również o zmiesławienie), a swoje racje może łatwo uzasadnić , bo przy odrobinie dobrej woli dachówki odpowiadają normom i warunkom dostawy jakie przedstawił sprzedawcy w chwili zakupu przez niego dachówek. To sprzedawca ma dostarczyć towar jaki obiecał, używając wzorców, prospektów, ustnego nakłaniania itd.
  2. Przyczyna uszkodzeń jak na zdjęciach jest następująca: za luźno związane taśmą paczki dachówek - jest to końcowy etap produkcji. W czasie transportu dachówki ocierają się jedna o drugą, a efekt widoczny jest na zdjęciach.
  3. Dzień dobry Na stronie http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=417 wytłumaczono bardzo dobrze różnicę między gwarancją a tzw. rękojmią. Jak wynika z interpretacji Federacji Konsumentów , jeśli mamy gwarancję to zawsze zwracamy się tylko do tego kto ją podpisał czyli do gwaranta ( to może być sprzedawca albo producent, w zach. Europie-jeśli producent już nie istnieje-do ubezpieczyciela gwarancji np. banku). W przypadku rękojmi zawsze do sprzedawcy.W tym przypadku można się powołać na nawet słowne obietnice sprzedawcy -czasami sprzedawca obiecuje "złote góry" w rodzaju dachówka znacznie lepsza od innych, wodoszczelna angoba (fakt autentyczny) itd..Ponadto sprzedawcapokazuje dachówki na stojaku reklamowym i dahówki o takim wyglądzie jake sa na nim powinny być sprzedawane! W tym przypadku sprzedawca jest przegrany, a producent sprzedał mu dachówki zgodne jedynie z normą PN EN 1304 co jest zawsze zaznaczone na każdej etykiecie załączonej do palety, a obietnice sprzedawcy znacznie wybiegają poza tą normę. W przypadku pokazanym na zdjęciach powalczyłbym ze sprzedawcą. Producent sprzedał sprzedawcy dachówki o powierzchni jak na zdjęciach w 99% jako 2 gatunek, i nie jest w stanie kontrolować co dalej robi sprzedawca- i nie ma takiego wymogu prawnego. Ten 1% to wpadka jaka się zdarza każdemu producentowi , który produkuje miliony sztuk dachówek. Tłumaczenie Creatona o dystansie 6-10 m jest ogólnie słuszne i tak się ocenia jakość powierzchni dachówek. Tylko nie dotyczy tego przypadku, takie wady jak na zdjęciach są widoczne z tej odległości. Ponadto nierówności powierzchni będą w przyszłości miejscami koncentracji brudu i ewentualnie "zieleniny, a zły efekt wizualny powierzchni dachu będzie się pogłębiał, a dobre własności fizyczne i geometryczne takich dachówek mogą nie równoważyć tzw.dys komfortu psychicznego konsumenta (wbrew pozorom ważny argument w sądzie w przypadku procesu między sprzedawcą a konsumentem). Pozdrawiam Tadeusz
  4. Przypadkiem trafiłem na post Efgarda "Pytanie do fachmenów od dachu!" Nie wypowiem się na temat cen, ale na inne sprawy poruszone w poście chcę odpowiedzieć. Przedewszystkim "wyniki" testów jakie Efgard przeprowadził to tylko subiektywne odczucia. Test w tym przypadku to wielkie słowo. Rzeczowo to tak jakby furmankę nazwać samochodem. Tu możemy mówić o oględzinach a nie o testach. Po pierwsze istotną cechą jest przesiąkliwość, ta cecha decyduje o szczelnośći dachówki. Dachówki porosną mchem przy jednakowych warunkach zewnętrznych nie tylko przez wilgoć ale i ze względu na swoją budowę- np. miejsca połączeń dachówek są doskonałym miejscem koncentracji sporów i zarodników powodujacych zielenienie dachu. Mech na dachu zależy głównie od otoczenia i wzależnośći od powierzchni dachówki pojawi się w różnym czasie (na glazurze po około 10 latach). Część producentów zanurza dachówki w roztworze silikonu, z tąd zjawisko większej śliskości i lepszego ściekania wody. Dachówki silikonowane słabiej "oddychają" od wewnątrz. Porowatość istnieje zawsze. Klasyfikacja dachówek na bardziej i mniej porowate nie ma żadnego uzasadnienia. Taka cecha nie jest badana wg obowiązujących norm: istotne cechy(poza geometrycznymi) to mrozoodporność, przesiąkliwość i wytrzymałość na złamanie. Te cechy bada się na specjalnej aparaturze, i wszyskie rodzaje dachówek legalnie sprzedawanych w Polsce spełniają kryteria okreśłone w normach. Odcień matowy nie zależy od jej porowatości , a od szorstkości powierzchni lub użytej angoby. Każda dachówka ma margiel, jest to nie do uniknięcia. Ważny jest stopień rozdrobnienie marglu. Margiel o średnicy poniżej 0,7 mm jest neutralny.Nie jest prawdą, że to co widać po przełamaniu dachówki jest tylko marglem, często są to dodatki schudzające glinę (piasek kwarcowy, bazalt, melafir). Margiel nie musi być biały. Niektóre związki wapnia z żelazem mają barwę ceglastą, a też kwalifikuje je się jako margiel. Roben też ma margiel, ale nie biały! Ocena czy dachówka ma dużo marlu wymaga badań laboratoryjnych. Co do oceny producentów: ad.1. Roben- nieprawda że nie ma marglu, margiel jest, ale ma kolor ceglasty. Nie pije wody bo jest pokryty angobą z zawartośćą przetopionego kwarcu, i prawdopodobnie jest silikonowany. Kruchość dachówki -żadna wada, daqchówka jest odporna na złamanie wg norm i to wystarcza. Pojawianie się pajęczynki w związku z kruchością jest nieporozumieniem, pajęczynka pojawia się na skutek zbyt dużęj różnicy naprężeń w czerepie dachówki. Ocena "zatrzasków" ( chyba chodzi o zamki -zakładki )jest nieporozumieniem! Każda dachówka ma swoją specyficzną budowę , a jakość zakładek jest możliwa do oceny tylko w trakcie układania dachówek na dachu i eksploatacji dachu. Ważny jest też kąt nachylenia połaci dachu, im mniejszy tym bardziej skomplikowane i wyższe zakładki. Ad.2. Rupp- Jak ocenio te"znaczne" ilości mocno zmielonego margla? Na oko to chłop w szpitalu umarł. Można powiedzieć : widoczne większe ilości drobno zmielonych ziaren kamiennych, to jeszcze widać ale czy to tylko margiel- to możę stwierdzić tylko laboratorium. Dachówka jest twarda bo do schudzenia używa się piasku bazaltowego. Co do matowej powierzchni -taka uroda dachówki- błyszczenie się nie jest kryterium jakościowym!! Picie wody -jak wyżej. A o możliwych odpryska to już przesada- tylko kilkuletnia eksploatacja dachu może to pokazać. Pozostali producenci - jak wyżej. Wszystkie dachówki w legalnym obrocie towarowym w Polsce mają stosowne certyfikaty i spełniają kryteria określone w PN EN 1304. Oczywistym jest poziom reklamacji ( ma je każdy producent) i szybkość ich załatwiania. Samodzielne chałupnicze testy dachówek może wykonać sobie każdy, ale upublicznianie takich "wyników" jest nie w porządku. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...