Przypadkiem trafiłem na post Efgarda "Pytanie do fachmenów od dachu!" Nie wypowiem się na temat cen, ale na inne sprawy poruszone w poście chcę odpowiedzieć. Przedewszystkim "wyniki" testów jakie Efgard przeprowadził to tylko subiektywne odczucia. Test w tym przypadku to wielkie słowo. Rzeczowo to tak jakby furmankę nazwać samochodem. Tu możemy mówić o oględzinach a nie o testach. Po pierwsze istotną cechą jest przesiąkliwość, ta cecha decyduje o szczelnośći dachówki. Dachówki porosną mchem przy jednakowych warunkach zewnętrznych nie tylko przez wilgoć ale i ze względu na swoją budowę- np. miejsca połączeń dachówek są doskonałym miejscem koncentracji sporów i zarodników powodujacych zielenienie dachu. Mech na dachu zależy głównie od otoczenia i wzależnośći od powierzchni dachówki pojawi się w różnym czasie (na glazurze po około 10 latach). Część producentów zanurza dachówki w roztworze silikonu, z tąd zjawisko większej śliskości i lepszego ściekania wody. Dachówki silikonowane słabiej "oddychają" od wewnątrz. Porowatość istnieje zawsze. Klasyfikacja dachówek na bardziej i mniej porowate nie ma żadnego uzasadnienia. Taka cecha nie jest badana wg obowiązujących norm: istotne cechy(poza geometrycznymi) to mrozoodporność, przesiąkliwość i wytrzymałość na złamanie. Te cechy bada się na specjalnej aparaturze, i wszyskie rodzaje dachówek legalnie sprzedawanych w Polsce spełniają kryteria okreśłone w normach. Odcień matowy nie zależy od jej porowatości , a od szorstkości powierzchni lub użytej angoby. Każda dachówka ma margiel, jest to nie do uniknięcia. Ważny jest stopień rozdrobnienie marglu. Margiel o średnicy poniżej 0,7 mm jest neutralny.Nie jest prawdą, że to co widać po przełamaniu dachówki jest tylko marglem, często są to dodatki schudzające glinę (piasek kwarcowy, bazalt, melafir). Margiel nie musi być biały. Niektóre związki wapnia z żelazem mają barwę ceglastą, a też kwalifikuje je się jako margiel. Roben też ma margiel, ale nie biały! Ocena czy dachówka ma dużo marlu wymaga badań laboratoryjnych. Co do oceny producentów: ad.1. Roben- nieprawda że nie ma marglu, margiel jest, ale ma kolor ceglasty. Nie pije wody bo jest pokryty angobą z zawartośćą przetopionego kwarcu, i prawdopodobnie jest silikonowany. Kruchość dachówki -żadna wada, daqchówka jest odporna na złamanie wg norm i to wystarcza. Pojawianie się pajęczynki w związku z kruchością jest nieporozumieniem, pajęczynka pojawia się na skutek zbyt dużęj różnicy naprężeń w czerepie dachówki. Ocena "zatrzasków" ( chyba chodzi o zamki -zakładki )jest nieporozumieniem! Każda dachówka ma swoją specyficzną budowę , a jakość zakładek jest możliwa do oceny tylko w trakcie układania dachówek na dachu i eksploatacji dachu. Ważny jest też kąt nachylenia połaci dachu, im mniejszy tym bardziej skomplikowane i wyższe zakładki. Ad.2. Rupp- Jak ocenio te"znaczne" ilości mocno zmielonego margla? Na oko to chłop w szpitalu umarł. Można powiedzieć : widoczne większe ilości drobno zmielonych ziaren kamiennych, to jeszcze widać ale czy to tylko margiel- to możę stwierdzić tylko laboratorium. Dachówka jest twarda bo do schudzenia używa się piasku bazaltowego. Co do matowej powierzchni -taka uroda dachówki- błyszczenie się nie jest kryterium jakościowym!! Picie wody -jak wyżej. A o możliwych odpryska to już przesada- tylko kilkuletnia eksploatacja dachu może to pokazać. Pozostali producenci - jak wyżej. Wszystkie dachówki w legalnym obrocie towarowym w Polsce mają stosowne certyfikaty i spełniają kryteria określone w PN EN 1304. Oczywistym jest poziom reklamacji ( ma je każdy producent) i szybkość ich załatwiania. Samodzielne chałupnicze testy dachówek może wykonać sobie każdy, ale upublicznianie takich "wyników" jest nie w porządku. Pozdrawiam