
dereniowa
Użytkownicy-
Liczba zawartości
15 -
Rejestracja
dereniowa's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Mam prośbę, kto wie, czy w Białobłociu można kupić piasek lub żwir? Albo kto powie, gdzie można kupić w okolicach Deszczna piasek i żwir. Alb w ogóle w Gorzowie lub okolicy gdzie można zamówić? czy ktoś zna się trochę na cenach? Dzięki z góry
- 4 904 odpowiedzi
-
Mam prośbę, kto wie, czy w Białobłociu można kupić piasek lub żwir? Albo kto powie, gdzie można kupić w okolicach Deszczna piasek i żwir. Alb w ogóle w Gorzowie lub okolicy gdzie można zamówić? czy ktoś zna się trochę na cenach? Dzięki z góry
-
Ptysiaczkowa, co to znaczy "podobno niedobrze" (ten styropian pod drewnem)? To bardzo ciekawe, pisz
-
Ptysiaczkowa, co to za elewacja? Jakie drewno, czym pokryte i co pod spodem???
-
Drewno wilgotne na ogrodzenie sinieje. Pomocy!
dereniowa odpowiedział dereniowa → na topic → Zrób to sam
A może nie były niczym zabezpieczane i zczerniały po prostu od słońca? Przecież po kilkunastu latach z drzewem tak sie dzieje. Myślę, że były zabezpieczane, ponieważ w domku są na piętrze drzwi zewnętrzne i te też sczerniały, ale inaczej. Tak bardziej na siwo-sino Natomiast te stodolaste są jednaki ntensywnie czarne. Ach, ta wrażliwość na barwy -
Drewno wilgotne na ogrodzenie sinieje. Pomocy!
dereniowa odpowiedział dereniowa → na topic → Zrób to sam
kiedys to olejem lnianym. Dziś majatek. Tak Tomku1950, olej lniany teraz to tylko do "wpylania" w sklepach ze zdrową żywnością. Ja spróbuję tym silnikowym. Pozdrawiam -
Drewno wilgotne na ogrodzenie sinieje. Pomocy!
dereniowa odpowiedział dereniowa → na topic → Zrób to sam
Przepraszam, zapomniałam zapytać powyżej. W stodole drzwi drewniane są czarne i bardzo stare. Czy to, czym się pokrywało kiedyś elementy drewniane na zewnątrz, właśnie między innymi drzwi stodoły, nie było właśnie olejem silnikowym? -
Drewno wilgotne na ogrodzenie sinieje. Pomocy!
dereniowa odpowiedział dereniowa → na topic → Zrób to sam
Dzięki Wam wszystkim za porady. Wiem, że olchowe sztachety najlepsze, tylko w moim mieście problemem było znależć dechy sosnowe a co dopiero jakieś wymyślne olchowe W wątku o impregnowaniu drewna na więżbę niektórzy wspominali o siarczanie miedzi i soli razem jako dobrym i tanim impregnacie. Czy ktoś mógłby powierdzić? (Lub obalić ) Czy olej silnikowy sam czy z dodatkiem, bo sam to chyba jakiś gęstawy by był? Wiecie co, te nowoczesne sposoby na wszystko są takie "wnerwiające" skomplikowane. O czymkolwiek nie pomyślę, muszę się przekopywać przez tony informacji co i jak. A ten domek z ogrodem miał być, kurczę, wytchnieniem, nie problemem. Wiem, że marudzę, ale jestem po lekturze spsosobów odprowadzania wody deszczowej, te wszystkie drenaże itp. Ciekawe, czy kupienie takich rur jest proste. A dni się robią krótkie, cholerka! Co pojadę na wieś już ciemo. Buuuuu -
Drewno wilgotne na ogrodzenie sinieje. Pomocy!
dereniowa odpowiedział dereniowa → na topic → Zrób to sam
No można, widzisz, można. A tak niedawno odbierałam je z tartaku. Nic go nie zalewa. Żle poukładaliśmy po prostu. Dobra, porozkładam jak się tylko da. Tylko, cholercia, sporo miejsca na to trzeba. Dzięki Stanisławie Acha, a co z tym impregnowaniem, jakie masz zdanie na ten temat. Z tego ma być płot, jak wyżej -
Witajcie, kupiłam w tartaku drewno (deski i słupki) na ogrodzenie typu bonanza. Myślałam, że będę je robić jeszcze tej jesieni, ale nie. Ułożyliśmy toto w stodole, wydawało się nam, że z przerwami na "oddychanie", a tu dziś widzę, że sinieje, mokre całe i grzyb zaczął je "wpylać". Pmocy! Co zrobić, żeby wtrwało do wiosny. Zaimpregnować czymś, czy wystarczy jedynie porozkładać, żeby miało więcej powietrza. TYlko proszę, podajcie jakieś tanie sposoby, bo te wszystkie drewnochrony w Castoramie to straszna drożyzna! I pytanie drugie, czy słupki na ogrodzenie naprawdę muszę zakotwić i w beton? Czy nie mogłabym dobrze "zapędzlować" i bez tych wszystkich kotew wsadzić w ziemię. A może można drewno bezpośrednio w wylany beton? Opiszcie, proszę, swoje doświaczenia z ogrodzeniami typu "bonanza", czyli takie rancho
-
Witam serdecznie, od niedawna mam stary poniemiecki domek i zapał, żeby go remontować (bez pośpiechu). Nie jestem budowlańcem, ale bardzo chciałabym przeprowadzić ten remont w miarę samodzielnie (to się nazwa system gospodarczy;-). Jest mnóstwo kompleksowych publikacji o budowie nowego domu,od A do Z, nigdzie jednak nie mogę znależć książki, w której krok po kroku opisano by remont starego domu. Od czego trzeba zacząć, jak to zrobić itd. Bardzo proszę o ewentualną informację. Pozdrawiam wszystkich budujących, a szczególnie remontujących stare domy
-
Witaj ptysiaczkowa, niewiele Ci pomogę jeśli chodzi o pytania, ale ta kuchnia (czy piecyk) jest bardzo ładna. Tylko ona chyba ma funkcję bardziej kuchenną??? My właśnie odkryliśmy, że w okolicy naszego domku zamiast rzekomego ogrodnictwa jest prawdopodobnie ferma jakichś kur albo gęsi. Oznacza to prawdopodobnie problemy nie lada, bo kiedy jest bardzo spokojnie w naturze (bez wiatru) zalatuje obrzydliwie. Prawdopodobnie są jakieś przepisy a'propos smrodów z takiej działalności. I tak to jest: mamy bezpiecznie, nikt niczego nie kradnie, bo blisko ludzie, za to smród co jakiś czas!!! Ptysiaczkowa, czy masz jakieś zdjęcie obecnego stanu Waszego domku? Pozdrawiam
-
Porozmawiajmy o ruderze Olorobala
dereniowa odpowiedział olorobal → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Domek jest piękny i też go widzę oczyma tak zwanej wyobraźni. Bez tych "oczu" chyba nikt z nas nie zaczynałby realizacji. Olo, zazdroszczę Ci (i jeszcze mąż) fachowości, bo przynajmniej wiecie co z czym, do czego i kiedy. Ja, niestety, po omacku. Remont domku i ogród, wszystko to ma być poznawaniem nieznanego. Najchętniej zrobiłabym tam wszystko sama własnymi "ręcami" Pozdrawiam -
dzięki olorobal. Zajrzałam do Twojego dziennika, skomentuję gdzie trzeba Chciałabym pozostać w temacie tynków renowacyjnych, bo okazuje się, że budowlańcy ich w ogóle nie znają! Mój pan P., który robił mi izolację fundamentów, nie miał pojęcia, o co go pytam. On tylko jedno w kółko:" najlepiej ocieplić, to i się wszystko pochowa i będzie równo". Czyli zaklepywanie styropianem wydaje się być dla wielu sposobem na wszystko w starym domu. Tymczasem przestrogi "muratora" co do mostków termicznych, gromadzenia się wilgoci itp. porażają Starałam się obejść inne wątki forum, ale jest tego tyle. Z góry przepraszam jeśli ten temat jest już gdzieś (po)rzucony Chyba tu niewielu już po drodze Pozdrawiam
-
Witam serdecznie forumowiczów. Chcę się przywitać, wreszcie, ponieważ czytam Was od jakiegoś czasu. zawsze z dreszczem ekscytacji, że są jeszcze normalni wariaci na świecie Od kwietnia jesteśmy posiadaczami małego (około 80m) poniemieckiego domku. Na razie zamierzamy spokojnie go remontować i użytkować kiedy pogoda będzie ok. Mieszkanie w mieście pozostawiliśmy. Wszystko wynikiem kompromisu! Mąż nie chciał słyszeć o przeprowadzce na wieś. Tak więc inicjatywa remontowa jest raczej w moich rękach, chociaż nastawienie męża się zmienia Oczywiście truizmem byłoby opowiadanie o trudnościach z ekipą. Mój brat kupił domek obok, i zamieszkał po remoncie całości i adaptacji strychu. Jego ekipa już nie miała ochoty na remont u mnie, nawet nie potrafili mi powiedzieć ile miałoby to kosztować. A mnie totalnie przeraża,kiedy nie wiem, ile będzie coś kosztowało Mój domek był kiedyś pomieszczeniem gospodarczym, choć mieszkali w nim jakiś czas ludzie. Nie ma w nim wody, energii, ogrzewania, nawet komina. Wyglądał okropnie, ale ja, oczywiście, widzę go w wyobraźni w stanie znacznie lepszym. W końcu znaleźliśmy fachowców z firmy budowlanej, którzy u nas pracowali dodatkowo, odkopali fundamenty, zaizolowali, zamurowali mi okna od północy, których nie chcę, wybili nowe + balkonowe od południa i tak się zmęczyli, że już nie chcą nic więcej robić. KIedy przyjechały okna, zamontowała je firma, a panowie robotnicy już się nie pojawili. I nawet trochę się im nie dziwię. Dojazd z miasta 16 km codziennie, robota cięzka, w tym czasie można mieć fuch w mieście sto czterdzieści. I jestem w kropce. Liczyłam, że mi ocieplą i otynkują do zimy a tu klops. Okna nie są obrobione, nie ma szans na ekipę. Mam do Was następujące pytanie. Jak sądzicie, czy zrezygnować z ocieplenia, czy otynkować to tynkiem renowacyjnym (naczytałam się, hehe). Czy jesteśmy w stanie zrobić to sami? Czytałam sporo na temat ociepleń budynków i wiem, że mnóstwo ludzi je po prostu robi nie tak. Poza tym jako dom użytkowany na razie tylko latem może nie musi być zaraz ocieplany? Czy to ocieplanie to nie przypadkiem trochę moda i nie każdy dom trzeba od razu ocieplać? Liczę na Wasze rady. Jestem cholernym laikiem, ale gotowym na budowlane nauki. Pozdrawiam wszystkich. Wybaczcie wszelkie techniczne "nieudolności".