Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dali

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Dali's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Hejka Buduję w Tomaszowie Mazowieckim.
  2. Mokko - przecież ja już chcę być właśnie tam na tej ziemi, nie chcę sprzedać bo serce by mi pękło. Moje niepokoje juz nie istnieją.Jest dobrze, Dlaczego nikt mi nie gratuluje że że pokonałam temat. To taka polska mentalnośc - rozumiem. Jest już ok- ale nikt nie widzi tej zmiany tylko drąży temat problemu. Nie może być idealnie . Mimo to dziękuję za chęć psychologicznego wsparcia,przede wszystkim kachnie i elutkowi. Są rzeczy, których jeśli nie pokochamy, będziemy później zawsze za nimi tęsknić. Myśłę że dla tych , którzy stwierdzili że coś źle zrobili to nie rada a by od razu po prostu sprzedawali tylko zauważyuli pozytywne strony.Czasem warto zastanowić się kilka razy przed podjęciem głupiej decyzji. Nie znosze psychologów którzy po pierwszej wizycie na terapii małżeńskiej namawiają do rozwodu. Znam takich psychologów osobiście.
  3. Babo budowniczy: Ja nie uciekam od problemów, tylko zamieniam problemy w sytuacje pozytywne.Po prostu rozwiązałąm swój problem doceniłaminne wartośći dzialki których bym nie znalazła w żadnym innym miejscu.Ludzie mają różne problemy które powstają w ich głowach. Myślę że w dużej mierze można wygrać z problemami poprzez czarowanie ich. Dla mnie problemem może być utrata kogoś bliskiego lub głęboki konflikt z kims bliskim. Dla kogoś innego problemem jest sąsiad który słucha głośno muzyki, lub też okno salonowe umieszczone po zlej stronie świata. Myślę że warto zdać sobie sprawę z tego że to my kierujemy swoimi myślami i kreujemy rzeczywistość.I co jest naprawdę ważne. Jak juz sie wprowadzę to będę szczęśliwa, że mam w końcu swój wymarzony dom i mężczyznę z którym jestem szczęśliwa, rodzinę blisko.
  4. Widzę że wzbudziłam niepokój w forumowiczach. Jak to możliwe aby tak szybko się wszystko zmieniło. Zrozumiałam pewne sprawy, co jest ważne i copowinnam docenić w życiu.Wszystko jest siłą umysłu cokolwiek sobie wmówię stanie się prawdą. Wiem tyle że jeśli nie to to coś innego byłoby dla mnie problemem a może dom za duży a może za mały, za daleko, za mała kuchnia salon. Zycie jest zbyt krótkie aby zamartwiać się takimi sprawami. Teraz mam wrażenie że ten hałas był w mojej głowie a nie na zewnątrz. Już go nie słyszę. Cieszę się że włąsnie tam będzie moja rodzina i będę tam szczęśliwa, wszędzie bym była więc dlaczego nie tam. Jezeli chodzi o sąsiadów nie narzekają na to miejsce pytałąm już wcześniej są wręcz zachwyceni .Nie słyszą hałasu. To jest jednak nieważne. Co myślą sąsiedzi. Po prostu znalazłam sposób na uwolnienie swoich myśli na zawsze i to dało mi siłę.
  5. Wiesz AgnieszkoKusi, to nie jest miejsce gdzie śmierdzi, naokoło pola i ziemia pachnie na mojej działce. Już chyba kocham to miejsce ze względu na wszystko. Mimo iż samochody jeżdzą miejsce cudne widok na przestrzeń. wychowałm się na wsi mąż też. To miejsce mąż wybrał twierdzi iż niedługo ruch się przeniesie i zmieni kiedy przestaną remontować jedną drogę.W dodatku ekspresówka powstająca niebawem przeniesie ruch uliczny tego miejsca. Zresztą pogodziłam się. Jest inaczej już nie myślęo tym jest naprawd,ę lepiej.. Zrozumiałam to po poście elutka. Elutku rozumiem Cię że przeszkadzają Ci sąsiedzi(włąsnie tego tematu chciał uniknąć mój mąż dlatego wybrał duże pole) Jak to jest czy pierwsze wrażenie nie jest najważniejsze???Tylko drugie. Ciesz się że masz spokój od hałqasu ulicznego. Ja tam bym zniosła blisko sąsiadów,jestem towarzyska. Moze teraz tak mówię nie wiem.Też mieliśmy mieć małą działkę. Mnie by to nie przeszkadzało.Ważna chyba jest okolica. Ja mam sąsiadów oddalonych o 25 metrów nie jest tak źle. Cieszę sie że już mnie wszystko cieszy i cała depresja zniknęła bez śladu a pomogły słowa ,,MIŁOŚĆ OD DRUGIEGO WEJRZENIA"
  6. ,,U mnie było odwrotnie - działka bardzo mi się spodobała, a w miarę upływu czasu i poznawania pewnych tutejszych realiów - marzę, aby jak najprędzej opuścić to miejsce " No właśnie tego też bałam się niezmiernie. Już postanowiłam zostawioam ją bo to piękne miejsce. Posłuchałam rad waszych i dowiedziałąm się o opiniach ludzi na temat działki. Ze jest naprawde ładna z pięknym krajobrazem.Myślę że nie będzie tak źle. Ostatnio naprawdę się do niej przekonałam, Bardzo podoba mi się stwierdzenie miłość od drugiego wejrzenia. Ja chyba tak mam ze wszystkim. To święta prawda już taka jestem.Po tym zdaniu to dostrzeglam. Dzięki, elutek. A co elutku przeszkadza Ci w obecnym miejscu???
  7. Buduje około 30 metrów od drogi też tak jak Ty Kachno.To jest droga wojewódzka ale jakaś strasznie głośna. Jakos się muszę przyzwyczaić. Może z czasem. Wiesz nie wyburzajcie tego domu z przodu, myślę że sprawi on że troszkę będzie ciszej, tam gdzie stoi Wasz domek. A tak myślę sobie że pewnie docenia się pewne rzeczy dopiero wtedy jak się je starci, to jest starszne.
  8. Dzięki za słowa otuchy. Nie wiem co mam zrobić z moją depresją.Z jednej strony moze się coś zmieni jak w końcu staną mury, i dojdzie do momentu planowania aranżacji wnętrza. Kachna czy nie przeszkadzają Ci jeżdzące auta i tiry???Jak to znosicie i czy nie wpływa to negatywne na wasze małżeństwo mówię o negatywnych skutkach hałasu. Mnie męczy ten temat. Podobnie jak Tobie Kachna szkoda było mi sprzedać tą ziemię. Rzeczywiście może z czasem się przywyczają do tego miejsca- nie wiem. Narazie jak jestem tam, na tym szczerym polu strasznie przeszkadza mi hałąs uliczny.Mój mąż uważa że to nie jest złe ważne że ma przestrzeń przed sobą, on wychował się na spokojnej wsi ze stawem. I uznaje tamto miejsce za cudowne. ja jakoś nie mogę przełknąć tematu. Mpoże to już tęsknota za domem rodzinnym, a moze coś innego. Nawet wstydzę się pokazywać znajomym to miejsce Wcześniej tak nie miałam
  9. Witam No właśnie mimo iż mam piękną działkę ogromna zresztą, fundamenty już wylane niedługo reszta. Ni emogę się cieszyć tym. Należę do osób cieszących się z najmniejszych rzeczy. Nie rozumiem więc tego co dzieje się w moim umyśle. Ni ewiem co jest. Może to miejsce jest naładowane negatywną energią. Moze fakt iż działka leży niedalego przejezdnej drogi.(hałas jest duzy) I to powoduje we mnie lęk. Fundamenty już wylane. A ja myślę żeby sprzedać tą działkę.Co mam rpobić. I kto ma podobne obiekcje i czy to normalne. Wy pewnie kochacie miejsca swoich działek. Mnie coś chyba nie odpowiada.Z drugiej strony jak pomyślę sobie o tym iz sprzedam ten kawałek ziemi to wiem że mogę tęsknić za tym wszystkim. Ile już serca włożyłam we wszystko włącznie z załatwianiem różnych formalności. Prosze o Wasze opinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...