Witam wszystkich! Jestem tutaj na forum pierwszy raz, wiec może krótka historia odnośnie całej historii budowy tego projektu.
Na początku roku moja mama zaczęła rozglądać sie po okolicach za jakimś niewielkim domkiem! Warunkiem było aby był minimum w stanie surowym.I tak oto w gazecie znaleźliśmy ogłoszenie.Domek wybudował własciciel firmy budowlanej i sklepu budowlanego(dostał ziemie w zamian za zapłate wykonania jakiejś budowy) i stwierdził że moze na tej ziemi jeszcze zarobic! Tak wiec wybudował projekt domku w prymulkach.Kiedy go kupiliśmy stały mury,ścianki działowe,pokryty dach folią paroprzepuszczalną i blacha.
Tak wiec zaczęła sie nasza rodzinna przygoda z tym projektem.
Obecnie domek ma okna instalacje elektryczna,c.o,kanalizacyjna,alarm oraz tynki gipsowe.Aktualnie jesteśmy na etapie posadzek i tutaj pojawił sie dość duży problem
Głównie chodzi o całe poddasze bo według projektu powinna byc folia,styropian 3cm oraz 3cm wylewki oraz 2cm na pokrycie.Lącznie około 8-9cm..
Jednak wczoraj przyjechał do nas facet od posadzek i powiedział ze te 5cm betonu to absolutne minimum i w tym momencie cała góra podniosłaby sie troche.I teraz robi sie dosc duży problem z wysokościa stopni oraz wyskokością drzwi!! Nie wiem czemu ale chyab nasz murarz od poczatku spieprzyłsprawe ponieważ pzreświt w drzwiach obecnie jest 210cm,nawet po wylaniu tych 3cm betonu styropiany 3cm oraz foli zostaje w prześwicie 202cm, a na drzwi potrzeba 205cm Jeśli jednak trzeba wylać te 5cm betonu to prześwit automatycznie skraca sie do 200cm i ostatni stopień wzrasta do 20 cm. A na reszcie zostaje 18cm
Zwracam sie z prośbą do forumowczów,którzy temat posadzek mają już za sobą o podzielenie sie swoimi doświadczeniami oraz ewentualnie jakis porad co z tym "fantem" zrobić..
Pozdrawiam,Wojtek