
Sue
Użytkownicy-
Liczba zawartości
16 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Sue
-
Chciałam tylko dołożyć swój kamyczek do tego ogródka : "....Chińska glazura może wywołać raka Glazura i terakota z Chin zawierają substancje promieniotwórcze, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Połowa wszystkich niebezpiecznych produktów na polskim rynku pochodzi właśnie z importu z Chin. Nawet chiński rząd przyznaje, że 20 proc. produktów sprzedawanych na tamtejszym rynku nie spełnia norm. Do Polski sprowadzono z Chin dwa kontenery glazury i terakoty. Poddano je kontroli - w Laboratorium Badawczym w Toruniu i w Instytucie Szkła, Ceramiki, Materiałów Ogniotrwałych i Budowlanych w Warszawie. W obu wypadkach okazało się, że normy dopuszczalnego promieniowania w niektórych partiach materiałów zostały przekroczone nawet dwukrotnie. W oparciu o badane próbki stwierdzono, że wskazana partia glazury i terakoty nie nadaje się do zastosowania w budynkach, gdzie mają przebywać ludzie i zwierzęta. " Źródło: biznes.gazetaprawna.pl Pozdrawiam wszystkich wykańczających i wykończonych
- 432 odpowiedzi
-
Dziękuję Dusia Tobie i Innym za wsparcie i słowa otuchy. Tak też postanowiliśmy i w tej chwili ganiam, żeby skompletować dokumenty i złożyć zawiadomienie o zakończeniu budowy. Stąd przez kilka dni nawet nie odbierałam poczty ale obiecuję poprawę i odezwę się wkrótce. Pozdrawiam wszystkich!
-
Już znalazłam, przepraszam za zamieszanie. Może komuś się przyda: Do zawiadomienia o zakończeniu budowy inwestor musi dołączyć: - oryginał dziennika budowy - oświadczenie kierownika budowy, że obiekt został wybudowany zgodnie z projektem, pozwoleniem na budowę i przepisami oraz że uporządkowano teren budowy - protokoły badań lub kontroli - inwentaryzację geodezyjną powykonawczą. Do pozwolenia na użytkowanie mogą być dodatkowo wymagane oświadczenia o braku sprzeciwu lub uwag ze strony: - Inspekcji Ochrony Środowiska -Sanepidu -Państwowej Inspekcji Pracy -Państwowej Straży Pożarnej
-
Proszę podpowiedzcie co jest potrzebne do zawiadomienia urzędu o zakończeniu budowy? W decyzji mam że wystarczy ich zawiadomić, nie jest potrzebne pozwolenie na użytkowanie
-
Brak słów. Nie odpuście im ! A przynajmniej nie tanio! Niekompetencja i biurokracja urzędników sa zmorą nas wszystkich. Trzymam kciuki .
-
Wygląda to tak: Plan zagospodarowania został uchylony w całości. Jednym słowem teraz go nie ma. Wojewoda wydał decyzję o cofnięciu decyzji o pozwoleniu na budowę. Mamy 30 dni na odwołanie się do Sądu. Tyle na razie wiem na temat decyzji. Jutro może będę wiedziała więcej. Działkę mamy od 5 lat. Pomijając szczegóły jest to nasza 3 z kolei decyzja. Poprzednie postarał się sąsiad i również nam cofnięto w drugiej instancji. W przypadku tej decyzji sasiada nie uznano za stronę postępowania. Jak dowiedział się o decyzji wystapił o wznowienie postepowania i uznanie go za stronę. Dorzucił kilka zarzutów rzekomej niezgodności projektu z PZP. Starostwo oddaliło zarzuty. Sąsiad odwołał się do Wojewody. Ten cofnął sprawe do ponownego ropatrzenia czy jest stroną. I od nowa, postepowanie, wyjaśnienia, zarzuty itd. W międzyczasie donosy do nadzoru ( niepotwierdzone, oddalone), skarga na starostę o niewstrzymanie budowy, oddalona. Skarga sąsiada na opieszałość starosty, ponaglenie Wojewody, itd. W końcu decyzja starosty o utrzymaniu decyzji o pozwoleniu na budowę (jakiś miesiąc temu)wraz z informacją o uchyleniu przez Sąd PZP , oddalenie skargi na niewstrzymanie budowy. I tu mysleliśmy że skończyły się inwencja twórcza sąsiada. Na próżno. Odwołanie do Wojewody a ten ..... dalszy ciąg już znacie.
-
Sorry, musiałam położyć maluchy spać. Zaraz napiszę
-
Ja chyba śnię! Przecież nie można tak po prostu raz zdecydować, że mogę budować a teraz już nie! Przecież postawilismy ten dom zgodnie z prawem - tak nam się przynajmniej wydawało!
-
Dziennik jest gotowy. Geodeta przygotował papiery do odbioru. Odszkodowanie? Od kogo? Od gminy? To chyba trwa latami !
-
Niestety, juz próbowaliśmy. Stwierdził, że cokolwiek nie pobudujemy to będzie im przeszkadzać bo zasłaniamy widok ( a jesteśmy jedynymi bezpośrednimi sąsiadami z zabudową).
-
Dziękuję, To, że już dawno trzeba było zmienić sąsiada to już wiem. Mądry Polak... Może jednak ktoś spotkał się jeszcze z podobnym problemem?
-
A co z innymi, ok 200 pozwoleniami, które zostały wydane też na podstawie tego planu ? Wszystkim zostaną cofnięte ? Te domy też są w trakcie budowy! Ratujcie proszę, co robić ??
-
Czy spotkał się ktoś z decyzją Wojewody uchylającą ostateczną decyzję o pozwoleniu na budowę z powodu stwierdzenia nieważności planu zagospodarowania przestrzennego? Właśnie my mamy taką sytuację. Decyzja ostateczna wydana na początku ubiegłego roku na podstawie aktualnego planu zagospodarowania. Budowa rozpoczęta, urzedy powiadomione, prace trwają. Plan zostaje póżniej zaskarżony przez kilku mieszkańców (z innej wsi niż lokalizacja naszej działki) i po wielu miesiącach zostaje uchylony przez Sąd, do ponownego opracowania. Nasz " usłużny i dobrze poinformowany sąsiad", który blokuje nam kolejne pozwolenia na budowę od 5 lat ( to jest już trzecie z kolei), cały czas szuka sposobu jak zablokować również tę budowę. Nie udawało się to przez rok, budowa jest prowadzona zgodnie z wszelkimi przepisami ( było też w tym temacie odrębne postępowanie), teraz jest właściwie ukończona i mamy ją zgłaszać do odbioru, a tu decyja Wojewody ! Czy można tak w dowolnym momencie wycofać się urzędowi z decyzji ostatecznej? Nie mam jeszcze pisma w ręku więc nie mogę podać na jakie przepisy się powołali ale wiem że decyzja jest w do mnie w drodze i mam 30 dni na odwołanie się do Sądu ! Pomóżcie proszę co robić! To jakiś koszmar ! Co z zaufaniem Obywatela do Państwa ?!
-
Istotnie jest to droga przez mękę i już nieraz chcieliśmy zrezygnować. Nie życzę Ci takiego scenariusza. Czy próbowałaś z sąsiadem rozmawiać? Może uda się Wam dogadać. Perspektywa zamieszkania w stanie wojny nie wygląda różowo. Papiery do tej decyzji złożyliśmy w grudniu 2006, a decyzja stała się ostateczna w połowie marca tego roku. W międzyczasie inny sąsiad z powodu projektowanej oczyszczalni został uznany za stronę ale się nie odwoływał. Chyba mieliśmy trochę szczęścia, że tym razem ( jest to już 3 pozwolenie ) nie uznano tego sąsiada za stronę i zorientował się, że rusza budowa dopiero jak zobaczył ludzi od przyłączy ( połowa maja), a wtedy decyzja już była prawomocna.
-
Decyzji wojewody jeszcze nie widzieliśmy. Będąc w PINB ( też tam sąsiad wysłał donos, ze zdjęciami ! o nieprawidłowościach na naszej budowie) powiedzieli nam że jest juz taka decyzja a w niej wojewoda póki co nie wstrzymał budowy ani nie uchylił decyzji starosty. Myślę, że odwołamy się od decyzji wojewody do sądu. Jedyny plus to, że dzięki sąsiadowi mamy cały czas budowę pod okiem inspektorów z nadzoru
-
Witam, Bardzo proszę o radę czy jest jakiś sposób na tak uciążliwego sąsiada. Działkę zakupiliśmy 5 lat temu. Już 1 pozwolenie na budowe rozwiało nasze wątpliwości co do bliskiego sąsiedztwa. Sąsiad z którym dopiero co utwardzilismy wspólną drogę, odwołał się od naszej decyzji o pozwoleniu na budowę. Już wtedy po krótkiej rozmowie pozbawił nas złudzeń stwierdzeniem, że cokolwiek tu nie wybudujemy to jemu i jego rodzinie będzie przeszkadzać a nade wszystko zasłaniać widok !. Wiemy, że człowiek ten chciał zakupić wcześniej naszą działkę, gdyż sam ma ok. 1000m2 powierzchni, a domek na niej nie należy do najmniejszych. Udało mu się cofnąć już nasze 2 pozwolenia. W tej chwili jesteśmy w trakcie budowy ( zaraz zaczną nam stawiać dach), na którą pozwolenie uprawomocniło się w połowie marca tego roku. I chyba tylko to, że starostwo nie uznało go za stronę postępowania, pozwoliło nam dojść tak daleko. Jak tylko sąsiad zorientował się że prace ruszyły - ruszył i on. Odwołał się od decyzji starosty, żądając wsztrzymania budowy i cofnięcia decyzji oraz zakwestionował ileś punktów w projekcie. W efekcie starosta wyjaśnił kwestie sporne ( brak uchybień z naszej strony - wszystko zgodnie z przepisami), utrzymał decyzję ostateczną o pozwoleniu na budowę i nadal nieuznaniu go za stronę. Sąsiad odwołał się teraz do wojewody. Wiemy już ,że wojewoda cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia do starosty , w kwestii uznania sąsiada za stronę. I teraz pomóżcie : Co jeśli urząd uzna go teraz za stronę postepowania. Czy można coś jeszcze zrobić od strony prawnej aby uchronić się od dalszego mobbingu z jego strony? Z góry odrzucamy propozycje odsprzedaży działki ( z budową) sąsiadowi Pozdrawiam upartych