Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lukstein

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

lukstein's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dzięki Pokoloruj , miałeś rację . Przyjechał inny gość z serwisu i ustawił kosz. Napęd ślimaka zaczął od razu lżej i ciszej chodzić , niestety dalej był ciąg wydarzeń rodem z Jasia Fasoli . Został problem zawleczki . Gość bardzo ofiarnie zaczął najpierw wybijać różnymi znalezionymi w kotłowni przedmiotami a natępnie rozwiercać . Okazało się że blachowkręt króry służył za zawleczkę był hartowany i po godzinie wiercenia rozwiercona zotała tuleja natomiast kanał w slimaku nie został udrożniony . Pojechałem po kilka dobrych wierteł , w tym tytanowe, jak już gość dowiercil się prawie do końca to dobre hartowane wiertło sie złamało i to tak że nie nie dało się wyciągnąć , wiercenie z drugiej strony wiertłem tytanowym-w końcu też wiertło złamane i nie do wyciągnięcia . Gość zdemontował i wyciągnął slimaka - stwierdził że kanału już nie udrożni ale zrobi nowy w poprzek. Po 30 min wiercenia okazało się że dokładnie w środku kanału wypada zaklinowane tytanowe wiertło którego nijak sie nie da przewiercić . Przy okazji próby wiercenia na założonym slimaku okazały się nieprecyzyjne i zarówno tuleja jak i ślimak poharatane. Serwisant zaproponował mi więc zamówienie nowego ślimaka z usługą jego wymiany a we mnie aż zawrzało . Zabrał ślimaka do warsztatu i ma jutro z nim przyjechać . Stwierdził że ta usługa będzie płatna dodatkowo 150 pln . Jestem bardzo zły na serwis ,takiej zawleczki użyłem po sugestii pracownika serwisu , ruchy panów są całkowice nieprofesjnalne , nie wiem czy taki chałupniczo wywiercony nowy kanał na zwleczkę nie spowoduje nowych problemów .Przy okazji asystowanie serwisantowi zajęło mi prawie 5 godzin sobotniego popołudnia . Serwisant był jednak niesamowity-wesoły gość, nie załamał się wcale , dłubałby chyba w tym slimaku do rana( lub do odpadnięcia czopu ) gdyby moje obowiązki zawodowe nie zakończyły tej zabawy około 21.00 .W sumie to po tym wszystkim poczułem się wesoło bo nie codzień przeżywa się prawdziwą komedię a przy obecnych temperaturach dom nie zamarznie Obym się jednak jutro nie zasmucił : ( pozdrowienia dla wszystkich wykończonych budową Łukasz Steinhoff
  2. Witam. Walczę do paru dni z piecem Ling Duo 25 kw, został odpalony przez hydraulika robiącego instalację i od początku są problemy - zrywa co chwilę zawleczki . Dwukrotnie opróżniałem zasobnik i usuwałem z podajnika cały węgiel ale nic nie znalazłem. Zmieniałem wegiel - w tej chwili jest retopal i zrywa zawleczkę 1 x dziennie . Zadzwoniłem do serwisanta , ten zalecił mi wymianę zawleczki na śrubę , zdziwiłem się nieco tym zleceniem - zastosowałem gruby blachowkręt , który dzisiaj zerwało ale częsć zaklinowała się pomiędzy powierzchnią czopu slimaka a elementem napędzającym co blokuje slimaka i piec pracuje . Dziś przyjechał serwisant na odbiór pieca i podniósł mi temperaturę . 1. Wytknął 1 uchybienie w instalacji pieca ( między piecem a otwartym naczyniem wzbiorczym jest zawór , który nie myśląca osoba mogłaby zamknąć co mogłoby grozić wybuchem kotła - to przyjąłem ze zrozumieniem) 2. Mimo moich próśb o przywiezienie zawleczki nie przywiózł jej , wysłał mnie do Castoramy po wiertła 6 mm i sruby - nadające sie jego zdaniem na zawleczki . Gdy okazało się że usunięcie zaklinowanej zawleczki nie jest dziecinnie proste zaczął szukać wymówek stwierdzając że nic nie może zrobić , nie ma narzędzi, że ja popsułem swoimi manipulacjami końcówkę ślimaka ( cóż- obracałem nim zakładając klucz żabkę ale to nie ma nic do rzeczy ), wybić zawleczki nie potrafi , rozwiercić się boi bo jeszcze uszkodzi otwór na zawleczkę itp.i żebym sam sobie wymienił . 3. Przyczyna zrywającej się zawleczki - prawdopodobnie węgiel - retopal ??, na pytanie czy można sprawdzić wypoziomowanie pieca padła odpowiedź negatywna - przekracza to zdolności serwisanta , co do nieosiowego przebiegu ślimaka - niewykluczone , ale piec trzeba rozkręcić , a najpierw muszę spełnić pkt 1 żeby mieć odbiór , natępnie zadzwonić do Klimosza do Żor a oni uruchomią reklamację , al;e jak znajdą coś w ślimaku to to dostanę po kieszeni ( kurczę , zacząłem się bać jakiejś świni w postaci gwoździa wyciągnietego z rękawa ) 4.Ogólnie - nie miałem prawa odpalać pieca ( choć we wcześniejszej rozmowie telefonicznej to nie przeszkadzało ), sporo mogłem zepsuć Moje odczucia - piec fajny , ale nie wart moich nerwów - byc może wadliwy egzemplarz . Lokalny serwis -pierwsze wrażenie fatalne , cwaniackie podejście do klienta , zarozumiałość i niekompetencja . Nie tego oczekiwałem kupując kocioł podobno z górnej półki . Koledzy maja różne kotły innych firm i nikt nie mial takich problemów ( Defro , Zębiec ,Sag i inne ). Na dzień dzisiejszy nie kupiłbym Klimosza choć może za jakiś czas zmienię zdanie .
  3. Witam. Mam problem w porozumieniu się z moim majstrem w temacie izolacji,wylewek itp. W projekcie mam płytę na gruncie o gubości 15 cm , klasa betonu minimum B 15, zbrojenie siatką z prętów fi 6 , powierzchnia wylewki na poziomie góry ściany fundamentowej , równy poziom izolacji na chudziaku i izolacji fundament/ściana parteru. Majster zrobił to całkiem inaczej : Na zagęszczony piasek folia wywinięta na ściany , na to półsuchy beton B 10 zagęszczony po rozłożeniu - 5 cm grubości po zawibrowaniu , żadnego zbrojenia , poziom chudziaka wznióśł się ok 5 cm powyżej ściany fundamentowej . Mam spore wątpliwości co do tego rozwiązania , nie było ono przez nas uzgodnione choć majster twierdzi inaczej - ponoć zawsze tak robi . Poza tym chudziak wykonany jest nierówno - róznice w budynku do 6-7 cm , nie zgadza sie wysokośc parapetów . Nie chciałbym zacząć zbyt twardej rozmowy z człowiekiem który mógłby być moim ojcem jeśli takie rozwiążanie jakoś ujdzie , dlatego proszę o Wasze wypowiedzi. Z góry dziekuję .
  4. Witam. Podpinam się do tematu i chciałbym podzielić sie moimi doswiadczeniami związanymi zbudową i izolacją ściany fndamentowej w zimie . Niestety moja ekipa dała sie zwieść ciepłej pogodzie pod koniec listopada i zaizolowała nie wyschnietą jeszcze ścianę fundamentową dysperbitem , do tego rozcienczonym wodą , a na to od zewnatrz styropian z klejem i siatką nim dysperbit zdażył wyschnąć . Wieczorem po zakończeniu roboty spadł obfity snieg a nastepnie chwycił mróz - trzymał przez parę dni . Zasypaliśmy wykopy ale sciana wystaje do 1,20m nad ziemie. Efekt- dysperbit od wewnetrznej strony sciany odpada płatami wraz z zaprawą murarską -ta wypełniajaca wieksze przestrzenie między bloczkami (rapówki brak )juz odpadła zwłaszcza tam gdzie dostała więcej dysperbitu . Co ciekawe tam , gdzie chłopaki murowali zaprawa z wieksza iloscią plastyfikatora ( okazało się że rano jak betoniarka była zimna to dawali nawet 3x wiecej niż zalecane) to dysperbit w ogóle nie złapał i odpadł bez śladu . Dodatkowo wkurzył mnie fakt że przed zaizolowaniem rozmawiałem z szefem ekipy i jednoczęnie moim kierownikiem budowy o informacji na choboku z dysperbitem - nie stosować ponizej 5 st. ale odpowiedział że nawetlekki mróz mu nie szkodzi i jest o.k. Nie wspomniał mi że jest specjalny dysperbit do pracy w zimie . Jestem tą sytuacją załamany i teraz czekam na dłuższy okres ocieplenia żeby wszystko zeskrobac , zrobić rapówke i powtórnie zaizolować . 3 miesiące w plecy . Nie wiem jak wygląda dysperbit pod styropianem ale obawiam sie że podobnie . Styropianu chyba nie zerwę a zrobię dobrą izolacje na zewnątrz . Grunt u mnie piaszczysty więc woda nie stoi , chodż pobliska rzeka może raz na paredziesiąt lat podlać ławy .
  5. Poszukuję namiarów na ekipę do budowy stanu surowego domu - projekt ,,sielanka" z Horyzontu - dach 2-spadowy - okolice Kielc . Z góry dziekuję za pomoc
  6. Witam. My też przymierzamy sie do budowy Sielanki , wersja A , bez garażu , lustrzane odbicie . Od paru miesiecy gryziemy się z problemem schodów w salonie . Najprawdopodobniej zrobimy schody zabiegowe z wiatrołapu , likwidując wc i zmieniając okno oraz usytuowanie łazienki na górze. Pod schodami malutka piwniczka/spiżarka .Powiekszamy kuchnię kosztem spiżarki . Poza tym zamieniamy łazienkę z kotłownią (będzie piec na eko groszek ) , robimy z boku domu drzwi do kotłowni a likwidujemy przejście z części mieszkalnej . W tej części komunikacji zrobimy małe wc lub schowek . Trochę zaburzony bedzie układ pomieszczeń na górze ale zyskamy niezależność 2 poziomów w domu co w przyszłości może sie okazać praktyczne (dzieci ) Zmieniamy materiał - bedzie max 29 i strop monolityczny , wprowadzimy ścianke kolankową- ok.0,5 m. Poznalibyśmy chętnie inne pomysły na przeniesienie schodów ale z załozeniem pozostawienia 3 sypialni na dole . Obecnie krew nas zalewa bo mieliśmy zacząć budowe we wrześniu a jescze czekamy na pozwolenie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...