Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ida89

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

Ida89's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam Budujemy sobie domek /aktualnie etap pokrycia dachu/ i czas rozpocząć robienie wycen na materiały i robociznę na instalację wodno-kanalizacyjną i CO. Trafiłam na ten wątek i szkoda byłoby nie skorzystać z okazji i zasiegnąc informacji, jakie ceny byłyby u Ciebie. Jakie dane musze podać, abyś zrobił wycenę? Pozdrawiam
  2. Witam Doczytałam się w dzienniku, że piec macie na eko groszek i jest on z Pleszewa, ale z jakiej dokładnie firmy i o jakiej mocy? Każda firma podaje orientacyjną moc potrzebną do ogrzania powierzchni domu, no i jest oczywiście jeszcze projekt instalacji, jaki został wykonany pod nasze potrzeby, ale sa duże rozbierzności. Producenci pieców podają, że piec o danej mocy wystarczy na większą powierzchnię niż to co mam podane w projekcie. Jak to było u Was? Pozdrawiam i życzę dalszego miłego mieszkania w wymarzonym domu
  3. Witam ponownie Wnętrza macie super, kuchnię chwaliłam już wcześniej, ale okazuje się, że i salon jest świetny. Kanapy zachęcają do tego, aby w nich zasiąść, a przy stole zjeść posiłek. Czekam na kolejne zdjęcia. Jak wykonywaliście mocowanie drewnianych słupów pod zadaszenie tarasu? To znaczy doczytałam się, że był fundament i na wierzch wylany beton w okrągłych formach, ale czy te metalowe uchwyty pod słupy wtopiliście bezpośrednio w beton, czy też dodatkowo dozbrajaliście je? Bo te uchwyty do słupów mają krótką "nóżkę". Szukałam wszędzie długich, ale są tylko takie z około 20-25 cm nóżką. I mam wątpliwości, czy wtopienie tej nóżki w beton jest wystarczającym zabezpieczeniem przed ewentualnym bardzo silnym wiatrem, który mógłby poderwać zadaszenie naszego tarasu, a w konsekwencji naruszyć całość dachu, bo przecież zadaszenie tarasu jest połączone z resztą dachu. Śruby do mocowania murłaty, które były wtapiane w wieniec, miały dodatkowo dospawaną podstawę, którą wkładaliśmy pod strzemiona zbrojenia, ale nie wiem co zrobić z zabezpieczeniem tych uchwytów do słupów tarasowych, bo pomysł wykorzystany przy śrubach tu jest nie do wykorzystania. Pozdrawiam i czekam na opis waszego rozwiązania mocowania uchwtów do słupów tarasowych.
  4. Cały czas czytam wasz dziennik. Wszak, gdzieś muszę sie motywować do dalszej pracy . Szczególnie, że u nas prace posuwaja się bardzo wolno do przodu. W tym roku nie uda nam się nawet zadaszyć naszego domku . A belki stropowe i część krokwi leży już na wieńcu Więc przed nami ciekawe wyzwanie - zabezpieczyć to drewno przed opadami. No, może być wesoło, szczególnie, że coś tak dziwnego jak lęk wysokości mnie nie opuszcza. I nie chce to czortostwo zrozumieć, że chcę się z nim rozstać . Ale ta wzmianka o naszej budowie to tylko tak przy okazji, bo piszę po to, aby przekazać Wam, że kuchnie to macie MARZENIE . Jest śliczna i wygląda na to, że będzie super funkcjonalna. Widziałam wcześniej jej projekt, był bardzo fajny, ale zdjecia gotowej to po prostu rewelka. Oczywiście reszta także mi się podoba, ale ta kuchnia, to jak na razie najbardziej. Będę dalej zaglądać do dziennika, bo teraz przy wykończeniówce zdjęcia będą najciekawsze. Fakt, że wykończeniówka wykańcza, ale za to efekty są tego warte. Pozdrawiam
  5. Systematycznie zaglądam do dziennika Waszej budowy, choć na czytanie komentarzy nie zawsze mam siłę, bo ruszyliśmy ze swoja budową, no i do tego praca zawodowa. A, że budowa jest jeszcze większym systemem gospodarczym niż u Was, więc na nic nie ma już siły. W razie wątpliwości zaglądam do Twojego dziennika i na zdjęciach podglądam, jak co ma być wykonane, bo jest to nasz pierwszy dom i z wieloma rzeczami mam watpliwości (pomaga nam szwagier-budowlaniec, ale on nie uczestniczy we wszystkich pracach i nie zawsze jego sugestie odpowiadają mi). Aktualnie zabieramy się za wieniec i w związku z tym mam pytanie, bo ze zdjęć nie do końca jestem pewna, a w opisach tego nie znalazłam - ile centymetrów zachodził szalunek na mur i czy zbrojenie skręcaliście do góry w szalunku, czy też włożyliście skręcone na dole, całe i gotowe. Tę drugą opcję cały czas słyszę, ale nie wyobrażam sobie włożenia do góry zbrojenia bez dźwigu. Już włożenie go do wykopu było nie lada wyczynem, a co dopiero do góry. Dzięki z góry za szybką odpowiedź, bo deski i płyty juz czekają na zmontowanie szalunku. Życzę dalszej, owocnej pracy i pozdrawiam.
  6. Bardzo, ale to bardzo mocno dziękuję. Od poniedziałku będę obdzwaniać wszystkich po kolei. Na już bedzie kogut i sprawa nabitki, czyli tartak. Kupię kontrłaty w dwóch wymiarach i postawię fachowców przed faktem dokonanym , czyli bedzie materiał na placu i z tego bedą robić. Tylko, jeśli to możliwe, to poproszę o informację, jakiej grubości są u was te kontrłaty grubsze-standardowy wymiar, a te na nabitce sa cieńsze o grubość nabitki, czy te na nabitce są w standardzie, a te pozostałe grubsze? A drzwi zostawię sobie na później, gdy już dom postawią. Pozdrawiam całą rodzinkę
  7. Zaglądam do waszego dziennika prawie od początku jego powstania. Miło było podziwiać jak wasze mury pieły się do góry. Wspaniałe wybudowaliście słoneczko, w którym zamieszkało wraz z wami to większe. Świetny chłopak-gratuluję. Ale zdecydowałam się napisać, bo na moje wielkie szczęście, zaczynamy budowę własnego domu. I stąd mam pytania. Gdzie zamawialiście tego koguta, który jest na dachu? Mamy dachówkę z Euronitu, a oni nie mają w swojej ofercie takich dodatków. Do zrobienia dachu jest jeszcze troche czasu, to może zdążę go dorobić. Kolor jaki macie na widocznych elementach więźby, to według tego co wyczytałam w dzienniku, jest to drewnochron z firmy Lakma w kolorze teak. Czy tak jest w rzeczywistości? Chcę się upewnić, bo kolor który macie odpowiada mi, a wydawało mi się, że teak jest ciemniejszy w rzeczywistości. I jeszcze jedna sprawa, którą drążę od jakiegoś czasu - nabitka. Na waszych zdjęciach zobaczyłam pierwszy raz takie wykończenie dachu i to było to. Wiedziałam, że gdy już dojdzie do budowy to chcę mieć właśnie tak wykończony dach. Fachowiec zgodził się zrobić nabitkę, pod warunkiem, że na to zostanie przybita warstwa kontrłat i na pozostałej części dachupodwójna warstwa kontrłat. W ten sposób wychodzi wysoki koszt mojego kaprysu. Pytałam juz na forum i oglądałam takie dachy w rzeczywistości, ale jak to jest rozwiązane u was? I gdzie zamawialiście te przeszklone drzwi, z pięknym kwiatem jabłoni, łaczące łazienkę z pralnią. Wydawało mi się, że ta informacja była zamieszczona w dzienniku, ale gdy chciałam spisać dane to nie mogłam tego znaleźć. Pozdrawiam
  8. Dwa lata czekania na papiery Ja na pozwolenie czekam dopiero 12 dni, ale denerwuje się, bo już wiadomo, że coś w złożonej dokumentacji nie pasuje. Może jutro sprawa się wyjaśni i będzie wiadomo czy jest to tylko drobna poprawka czy też papiery do odesłania - celem uzupełnienia braków i skorygowania błędów. Obłęd. A tak ogólnie to "papierologią" zajmuję się już od 6 m-cy. Bo u nas były potrzebne WZ /4 m-ce czekania/. Mam i tak wielkie szczeście, że do tego etapu zajęło mi tylko pół roku. A to dzięki temu, że robiłam wszystko na wariata i załatwiałam kolejne papierki nie mając gwarancji, że w poprzednim urzędzie wszystko będzie o.k. Np. projekt był gotowy przed uzyskaniem WZ. Ale kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje. A z drugiej strony niedobrze być w gorącej wodzie kąpany . No, teraz to już nie ma co rozważać, na szczęście się udało i papiery się zgrały. Do tego w wielu urzędach spotkalam się z taką życzliwością, że często po wyjściu pytałam sama siebie, czy ja aby nie jestem na Marsie? Bo tyle naczytałam się /na forach oczywiście/, że z urzędnikami różnie bywa. Chcieliśmy w marcu zacząć /humus+fundamenty+..../ i stąd ten pośpiech. Ale w marcu się nie uda. Bo nawet w najkorzystniejszej sytuacji, pozwolenie+uprawomocnienie+zgłoszenie, to i tak jeszcze min.3 tyg. Więc nie wcześniej niż kwiecień. Ale może w kwietniu już się uda ruszyć z miejsca. A na pociechę to w marcu kupiliśmy sobie przyczepę. Były wątpliwości - kupić czy nie - ale to między innymi informacja w Twoim dzienniku o przyczepie, spowodowała, że przyczepa jednak jest. Jest malutka, bo to Niewiadów, ale ma przedsionek /będzie gdzie jedzonko spożywać i kawkę popijać, w przerwach między układaniem kolejnych cegieł/. Te większe przyczepy były w nieosiągalnych dla nas cenach, bo postanowiłam, że przyczepa musi jeździć o własnych siłach, czyli być zarejestrowana. Raz: bez rejestracji problem z dowozem na miejsce budowy, trzeba by wynająć lawetę /a to jest dodatkowy koszt, i często wcale niemały/, a dwa: może za rok pojedziemy nią na wakacje. No cóż pomarzyć można . Pozdrawiam
  9. Patrząc na tempo waszych prac można stwierdzić, że to jednak ten pierwszy termin przeprowadzki jest realny, czyli jeszcze ten rok, a nie wiosna przyszłego. gratuluję tempa i efektu. Pisałam jesienią ubiegłego roku, że wybieramy projekt /w tym jednym z trzech przodujących był powszechny/ i co sie okazało? Jak to często w życiu bywa będzie coś zupelnie innego. I to juz ostatecznie, bo dokumentacja leży w starostwie i czeka na wydanie upragnionego PnB. A będzie to domek, można by powiedzieć indywidualny, gdyby nie to, że indywidualny to on był dla innego inwestora. Ja po prostu trafiłam do projektanta, na pierwsze, wstepne rozmowy i przemyślania / co i jak i za ile /. A tu okazało się, że posiada on projekt, który ma wszystko to /no prawie wszystko, ale nie bądżmy drobiazgowi /czego oczekuję od domu /no, oczywiście nie sama, a wspólnie z rodziną, ma się rozumieć/. W skrócie to jego plan jest zbliżony do powszechnego z tym, że w miejscu kotłowni w powszechnym ma kuchnię, a tam gdzie kuchnia w powszechnym ja będę mieć spiżarnię. Nasz domek /jeszcze bezimienny, jak to z tymi indywidualnymi bywa/ jest ciut większy, a w miejscu gdzie powszechny ma witrołap to będę mieć korytarz łączący z wiatrołapem i kotłownią, które to są niejako dobudowane z boku /od strony łazienek/. Dach jednak będzie dwuspadowy. Plusem będzie lepsza możliwość wykorzystania poddasza w przyszłości, gdyby zaszła taka potrzeba. Strop, zgodnie z wcześniejszymi planami, robimy drewniany. Zachwycały mnie zdjęcia domów oglądane na forach internetowych, ale nasz domek /choć na razie tylko na papierze/ jest najprzyjemniejszy. Czy tak wszyscy odbierają swoje gniazdko? Dziękuję za ten dziennik, bo był i jest on dla mnie jedną z inspiracji do działania. Z najnowszych rzeczy przeglądam kładzenie kabli przez was i tak się zastanawiam-a może by tak samemu? Tylko gdzie znaleźć elektryka, który to oceni i podłączy? Pozdrawiam i proszę o kolejne zdjęcia.
  10. Dziękuję za odpowiedź, będę mieć kilka dodatkowych informacji, w sprawie nabitki dla naszego /na razie potencjalnego-bo ostatecznej dezyzji kto bedzie robić jeszcze nie ma / cieśli i dekarza w jednej osobie. Może coś z tego jednak będzie /czyli nabitka na moim dachu /. Bedę często zaglądać do waszego dziennika, bo lubię szczególnie te dzienniki opatrzone dużą ilością zdjęć. Z jednej strony miło jest popatrzeć na postęp prac u innych /szczególnie, że u siebie nic się wciąż nie dzieje-wciąż brak PnB/, a z drugiej zawsze istnieje szansa podejrzenia jakiegoś ciekawego rozwiązania technologicznego, albo ciekawego elementu wystroju. Tylko ten ostatni szczegół, to nie wiem kiedy będzie do wykorzystania u nas. A to, że nie wiadomo kiedy nie oznacza, że wcale, bo nie ma to jak optymistyczne podejście do spraw . Pozdrawiam
  11. Świetny projekt, ładny i funkcjonalny. Dom zapowiada się rewelacyjnie, a i pies śliczny. Na budowie nie ma to jak dobry stróż. Ale to co mi podoba się najbardziej, to jest nabitka. Jestem na etapie oczekiwania na PnB. A w międzyczasie "rozpracowuję" różne szczegóły, aby później nie trzeba było robić coś na szybko i żałować decyzji podjętych na gorąco. A właśnie z tą nabitką mam problem, już nawet zaczęłam nastawiać się, że będzie to jednak podbitka, do czasu aż trafiłam na ten dziennik. Otóż z zebranych przeze mnie dotychczas informacji wynika, że aby położyć nabitkę trzeba na reszcie dachu /tej gdzie nabitki nie będzie-czyli większości/ ułożyć dodatkowe kontrłaty, co w połączeniu z koniecznością szlifowania wystających części krokwi, podnosi koszt położenia nabitki co najmniej dwukrotnie w stosunku do podbitki. Jak to było u was? Bo na zdjęciach nie widać jak to jest zrobione. Do tego ten daszek nad wejściem ma nabitkę? Bo na zdjęciach wygląda jakby była na krokwie położona bezpośrednio folia. Dzięki za odpowiedź. I życzę aby dalsza budowa przebiegała w równie ekspresowym tempie.
  12. Przyjmę gruz. Okolice Kępna w woj.wielkopolskim. Kupię skrzynkę na prąd budowlany. Telefon 0-886 473 196
  13. Witam sympatyków projektu Z24. Mam prośbę, jeśli ktoś ma wycenę tego projektu lub Z84 proszę o kontakt na priv. Prośbę kieruję szczególnie do Jareqa, który zakupił już projekt - a może i rozpoczął budowę. Pozdrawiam
  14. No właśnie sprawa ogrzewania. Nie mamy gazu i nie zanosi sie aby byl w najbliżej przyszłości. Mąż cały czas mówi o piecu na paliwo stałe. Najlepiej, aby można w nim palić zarówno węglem jak i drewnem, a najlepiej jeszcze czymś. Taki uniwersalniasty ma być. Problemem jest: po pierwsze - przepisy - co najmniej jedno ogrzewanie musi być ekologiczne, po drugie wszystkie gotowe (a interesujące nas) projekty mają małe kotłownie. Będzie kominek (i to najprawdopodobniej z płaszczem wodnym), ale przydałoby się coś niewymagającego ciągłego dokładania. Dostępne ogrzewania ekologiczne są drogie w eksploatacji. Jest czas, bedzie się myśleć , co z tym fantem zrobić. Pozdrawiam i czekam na nowe zdjęcia
  15. Sorry, oczywiście w tej prostocie miała być bryła a nie brycha Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...