Marzyciel

UDUSIĆ

I jak samopoczucie po świętach?

Kobietą jesteś a nie wiesz jak męża sobie ustawić?

A tak na poważnie, ja liczę, że teściowie nas wspomogą w budowie przy czym uważam, że są to mojej żonie winni (nie będę się w tym miejscu wdawał w szczeguły) Jeżeli nam pomogą to będzie fajnie, szybciej się wybudujemy i będą mogli nas odwiedzać i pozwolimy im byc dziadkami, ale jeżeli po raz kolejny wystawią nas do wiatru to zrywamy z nimi wszelkie kontakty. Żona jest tego samego zdania co ja - mimo że to jej rodzice. Poza tym Wy, jako małżeństwo musicie być jednością. Jeżeli np. moja mama zrobiła by coś w brew mojej żonie, czymś by ją uraziła, albo zachowała by się niestosownie to z mojej strony była by "szybka piłka". Ustawił bym ją (moją mamę) bardzo szybko i tak samo jest z drugiej strony... niechby teściowie powiedzieli złe słowo na mnie to by mieli do czynienia ze swoją córką (a moją żoneczką). To jest najlepszy sposób na teściów\rodziców. Polecam

OTRUJ STARĄ

Nie rozumiem czego się boisz... Każdy to trochę "oberwał" i każdy został "poklepany po plecach". Mnie wiele osób krytykuje za ideę wybudowania 100 metrowego domu za 100 tys. (ale ja i tak to zrobię). Gdybym miał takie doświadczenie w "grubej budowlance" jak Ty to nawet bym się nie zastanawiał. Ja pomimo braku doświadczenia też będę chciał wykonać jak najwięcej prac (z pomocą jednego lub dwóch fachowców). Wykończeniówkę zrobię sam bo na tym akurat się znam, a instalalacjie będę musiał komuś zlecić (przynajmniej częściowe ich wykonanie). NIE MA SIĘ CO ZASTANAWIAĆ

WESOŁYCH ŚWIĄT

Przy węglowych te można też załżyć programator i podajnik paliwa, a poza tym kiedyś miałem piec kaflowy - to dopiero była robota, a teraz mam gazowy i to sporo kosztuje...

WESOŁYCH ŚWIĄT

WESOŁYCH ŚWIĄT

WESOŁYCH ŚWIĄT

KAŻDY ORZE JAK MOŻE

Przyglądając się różnym budowom, na wiosce, gdzie i jasię chcę wybodować, zauważyłem, że wspomniane budowy nie są ogrodzone... Po prostu wyrastają sobie mury prosto z pola. Widziałem nawet kilka domków już zamieszkanych i też nie było ogrodzenia A jak Wy robicie? Czy ogrodzenie (chodźby prowizoryczne) jest priorytetem, czy można z tym poczekać? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat.

Na początu chciałem umieścić pytanie odnośnie zawodu wykonywanego, ale jest ich tyle, że można by było się pogubić... więc starałem się aby każdy w ankiecie mógł znaleźć opcję dla siebie a z drugiej strony aby nie była zbyt obszerna.

Co to? sami dyrektorzy i pracownicy umysłowi?

Witam! Jestem ciekaw jacy ludzie podejmują się budowy domu, chodzi mi o status zawodowy: czy jesteś pracownikiem umysłowym czy fizycznym, jesteś dyrektorem, prezesem czy szegerowym pracownikiem a może masz własną firmę albo jesteś bezrobotny...

Jakto kto? URZĘDASY

W moim przypadku budowa domu to konieczność a nie fanaberia. Po prostu nie stać mnie na ładowanie w czyjeś (wynajęte) mieszkanie, a kupowanie "swojego" mieszkania jest głupotą - w mieście gdzie obecnie mieszkam mieszkania 40m2 są po około 80 tys zł + jakiś remoncik to wyjdzie na to samo cenowo (albo niewiele mniej) Dom w Oleandrach wybrała właśnie moja Żona, ja tylko chcę się upewnić czy to jest trafny wybór.

KTO OGRZEWA DOM PRZY UŻYCIU PIECA CO WĘGLOWEGO? JAK SIĘ TO MA W STOSUNKU DO KOSZTÓW EKSPLOATACJI?

Na tej wiosce, gdzie chcę się budować chyba na co drugiej posesji leży opał (głównie węgiel, flot, albo inne czarne świństwo ) i tak sobie leży i nie słyszałem żeby gdzieś sobie wędrowało...

Ale jesteś ostry - PRZEKOREK Mi się wydaje, że z tym salonem nie należy przesadzać... Ja mam salon (w kamienicy) 33m2 i w domku mogę mieć mniejszy (nawet 25m2). Teraz mam jeszcze drugi pokoik (jakiś 10 m2, bo na jednej ścianie jest wielka, głąboka szafa - taka minigarderoba) - w sumie całe mieszkanko ma 60 m2 i przektycznie całe życie odbywa się w salonie. Do czego zmierzam: otóż jeżeli mam dom, w którym mam osobne pomieszczenia na sypialnie (gdzie praktycznie w dzień się nie przebywa), mam jakieś niewielkie pomieszczonko przeznaczone np. na minibiuro, mam ogródek z tarasem, mam jakieś dodatkowe pomieszczenia na graty to na prawdę wydaje mi się że w takim przypadku trzydziestometrowy salon, dwudziestometrowe sypialnie i inne tego typu wynalazki to jest przerost formy nad treścią. A co do dopłacenia do "większego mieszkania" to mieszkanie - chodźby nie wiem jak duże i konfortowe, nigdy nie zastąpi domku (nawet małego takiego 100 metrowego) gdzie jest kawałek mojej ziemi i mojego nieba.

HOWGH!!!

Został zjedzony przez myszy

Mam pytanie: Jak rozkładają się koszty budowy domu przez pryzmat projektu parterowego a przez pryzmat domu piętrowego. Czy jest jakaś różnica w kosztach a jeżeli jest to jaka i na czyją korzyść przemawiająca? Bo z jednej strony dom parterowy to większa powierzchnia fundamentów i dachu, ale z drugiej strony nie trzeba robić stropu betenowego, który jest znacznie droższy o sufitu podwieszanego z płyt GK i oczywiście w domku parterowym są niższe ściany, nie ma (zazwyczaj) okien dachowych, które też kosztują itp... Jakie jest Wasze zdanie na ten temat a ściślej rzecz biorac jakie macie doświadczenia na tym polu? Zachęcam do dyskusji

Cześć mTom, jak postępy na budowie?