Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bruna

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

bruna's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. witam, mój piec (cichewicz ultima q plus/węgiel) przy pełnym załadunku wygasza się po 4,5 godzinie. Temperatura zadana 65stopni, moc wentylatora 60. Wydaje mi się to zbyt krótko - słyszałem głosy o kilkunastogodzinnej pracy tych kotłów. Może ktoś podzielić się doświadczeniami? Jakie są optymalne ustawienia sterownika? Z góry dziękuję
  2. Gagatko belki są 16x16cm, sama nie wiem co mamy robić, ja się strasznie nastawiłam na tą górę, bo zyskamy dodatkowe metry, jak się dowiadywałam u budowlańców to tak na słowo mówili, że można tam działać byle za bardzo nie obciążać ale wolałam jeszcze tutaj zadać pytanie, bo jakoś mam większe zaufanie I dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.
  3. Ja z pytaniem (teraz będę tylko wypytywać i prosić o rady i porady i od razu proszę o wyrozumiałość i cierpliwość). Zastanawiamy się nad zaadaptowaniem poddasza nieużytkowego na użytkowe ale jest problem, to poddasze a raczej stryszek nie jest w ogóle przystosowane na takie posunięcie, ściany domu są chyba dość cienkie, bo na jeden suporek, czyli gdzieś na 22cm, wieniec jest z jednej strony na 22cm z pozostałych 3 stron na 16cm, belki stropowe są w odległości od siebie w granicach od 1,10m do nawet 1,40m i sama nie wiem czy jak się zdecydujemy to dom to wytrzyma nie chcemy tam wnosić żadnych ciężkich mebli żeby oszczędzić ściany ale myślimy o sypialni i pokoju dla Córci. Bardzo proszę o poradę i o sugestie jeśli ktoś miał podobnie. Dziękuję i pozdrawiam.
  4. Ja jeszcze pociągnę wątek tego eternitu, bo słyszałam, że trzeba po jego usunięciu dysponować fakturami z utylizacji jakby kiedyś jakaś kontrola była, czy może ktoś coś na ten temat wie więcej?
  5. Jerry-Mc negocjacje odbywały się w ten weekend, nic konkretnego nie wyszło ale cena na pewno będzie niższa niż w wycenie i to nas już całkiem zmobilizowało do dalszych działań. Zaczęła się właśnie papierologia i pierwsze schody no ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ubiegłeś mnie z tym eternitem, u nas niestety nie ma dofinansowania zobaczymy jak już będziemy na miejscu co z tym robić. Teraz siedzę na dziennikach innych forumowiczów i wszystko skrzętnie notuję i zapisuję
  6. Komturze wielkie dzięki - duch w narodzie nie ginie! A my na pewno skorzystamy jak się zacznie robota Wiem, że to wszystko będzie trudne i pewnie nie raz będziemy wylkinać no ale może się uda (z Waszą pomocą).
  7. Piękny dom, piękne okolice wszystko piękne. Włożyliście mnóstwo pracy ale naprawdę robi wrażenie i widać, że marzenia się spełniają. Trzymam mocno kciuki i czekam na ciąg dalszy. Jejku naprawdę jestem pod wrażeniem
  8. Wlomac też się trochę tym martwię jak sobie poradzimy, na razie wspierają nas znajomi, że pomogą i pokażą to co sami potrafią, no i załatwiają nam fachurów miejscowych których mają sprawdzonych. Sami na taki remont w życiu byśmy sie nie porwali tym bardziej, że mój Mężuś to humanista z krwi i kości. No ale może są szanse na odkrycie jakiś naszych ukrytych talentów czy zdolności próbuję być dobrej myśli a pewnie czas i tak pokaże swoje.
  9. Dokładnie tak, czekamy na strategiczny moment, teraz w weekend prawdopodobnie ostateczne rozliczenie się z rodzinką, potem załatwianie do końca kredytu i czas na remoncik żeby przed zimą się wyrobić. Sama nie wiem jak to wszystko załatwimy mobilnie, jak to będzie z remontem i mieszkaniem "tam" w trakcie ale co tam
  10. Ptysiaczek obecnie ja jestem na urlopie wychowawczym i pewnie marne szanse na powrót, bo przerwa w pracy za długa a mąż pracuje w handlu i jakoś łatwiej podchodzi do tematu zmiany pracy niż ja, mnie to strasznie stresuje co to będzie no ale mieszkanie na wsi też było moim marzeniem i były już 2 nieudane próby i może teraz się powiedzie i poukłada wszystko . Do dojazdów to jesteśmy przyzwyczajeni, ja dojeżdżałam do pracy niby blisko, bo 26km ale komunikacją miejską z 2 przesiadkami i droga w jedną stronę mi zajmowała 2 godziny, codziennie pobudka o 4 rano - koszmar. Jeśli idzie o różniste sprzęta to niestety u mojej Babci już nic nie pozostało, wszystko jak się "rola" skończyła poszło w świat
  11. Dziękuję, dziękuję, dziękuję
  12. W domu mieszka Babcia ale z ogrzewaniem to różnie bywa, ściany już nie trzymają ciepła i w sumie z tego powodu nie opala się w całym domu tylko na zmianę w jednym pokoju i w kuchni, pozostałe pomieszczenie wyglądają ok, grunty z tego co mi wiadomo też są w porządku, nie jest mokro, a fundamenty pod połową domu są fatalne (pod tą niepodpiwniczoną) były robione z kamienia polnego i teraz nas czeka obkopywanie domu i wzmacnianie fundamentów i pewnie ankrowanie całego domu. Jakby po tych wszystkich remontach się okazało, że gdzieś mi wyszedł grzyb to bym tego nie zniosła O niespodziankach też się sporo naczytałam na forum ale jak się nie ruszy to się pewnie nie przekona Dzięki temu forum mam "jakąś podstawową" wiedzę i jak chodzimy teraz po "fachowcach" to zawstydzam mojego mężulka
  13. Jeśli idzie o wilgoć jestem wręcz na nią uczulona, obecnie mieszkamy w ładnym mieszkanku w kamienicy ale co z tego jak panuje w nim wilgoć nie do ogarnięcia, coroczne walki z nią nic nie dają W domu na wsi jest wilgoć na jednej ścianie w kuchni (wyszło zielone) ale wydaje mi się, że to z powodu braku wentylacji i dogrzewania tego pomieszczenia grzejnikiem na butlę z gazem - mam taką nadzieję i że jak zerwiemy wszystko ze ścian i "naprawimy" to będzie ok, pozostałe pomieszczenia są suchutkie. Mam nadzieję, że ten domek odwdzięczy się nam i nie będzie sprawiał za dużo niespodzianek
  14. Hmm my "musimy" zmieścić się w okolicach tej kwoty, bo więcej po prostu nie mamy, już gonię męża do komputera, pościągałam wszelkie samouczki i poradniki co można zrobić samemu i chcemy na razie ten dom doprowadzić do stanu używalności a podnoszenie standardów pozostawimy sobie na później Też ciągle siedzę na stronach z nieruchomościami i śledzę co, gdzie i za ile a przy tym pocieszam się, że tutaj przynajmniej wiem co jest spartaczone i co musimy robić. I tak pewnie życie zweryfikuje i zakres remontu i koszty ale naprawdę dzięki wypowiedziom jest mi troszkę lżej i jestem już przekonana, teraz kolej na ślubnego i do dzieła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...