Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kas27

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez kas27

  1. Byliśmy dzisiaj w domu w Gdyni. Jestem pod ogromnym wrażeniem, bardzo sympatyczni gospodarze, a my mamy same pozytywne wrażenia. Pora późna, więc więcej napiszę jutro.
  2. Już się umówiliśmy, dzięki, ale myślałam, że ktoś coś wie więcej. Miałam też nadzieję, że ND u nas jest więcej, a nie tylko 2. Szczerze mówiąc nie wiem, co mam o tym sądzić. Może to za droga inwestycja jak na "żelazny szkieleciak"? Co do estetyki to nie wiem też, czy w wiosce, która jest pod ochroną konserwatora zabytków ze wgzl. na walory krajobrazowe pozwolą nam wybudować taką "szklarnię". O wiele przystępniej prezentują się domki z bio-solar-haus. A wiesz, czy polska technologia jest na licencji niemieckiej czy to coś zupełnie innego?
  3. Witajcie, my też z mężem chcemy budować NATURALnyDOM, ale jesteśmy na etapie przemyśleń, działka jest, woda i prąd też. Znacie kogoś, kto już ma taki domek? Jakie są opinie? Podzielcie się wieściami! Jak wyglądają obecnie koszty np. projekt? Budujecie pod klucz czy stan gospodarczy?
  4. bobiczek napisał: W ramach podpowiedzi polecam: -zrzucanie śniegu z dachu - bezpiecznej -jak chronić kostke nówke brukową przed wyciekami z naszych aut wyeksploatowanych przez budowę -gdzie siać i sadzić, a gdzie w nosie mieć -gdzie światło potyrzebne a gdzie zbędne(patrz sypialnia oświetlona lampą nad garażem -bój się panela prysznicowego Na powyższe zagadnienia proszę uprzejmie o podpowiedź, szczególnie proszę coś więcej o kostce brukowej, pozdrawiam
  5. dziękuję jeszcze raz za rady, no fakt, o tych trzech piętrach nie myślałam w kategoriach klatki schodowej, bo co drewniane schody, to drewniane, zawsze to własne... ale plan był taki żeby na początek zadekować się na rok-dwa na 100 m2 na dole, palić sobie w kominku, kosić trawkę w ogródeczku, a resztę- czyli górne 2 kondygnacje zabić dechami i zapomnieć na jakiś czas o ich istnieniu, a co najwazniejsze, ogrzewaniu. Niestety po wielu miesiącach poszukiwań jest to na razie najlepsza oferta, jaką znaleźliśmy w naszej okolicy, niestety, więc o dalszym szukaniu nie chce mi się myśleć, bo już oglądałam albo ruiny z robakami albo stan surowy otwarty za grubą kasę.
  6. dziękuję jeszcze raz za rady, no fakt, o tych trzech piętrach nie myślałam w kategoriach klatki schodowej, bo co drewniane schody, to drewniane, zawsze to własne... ale plan był taki żeby na początek zadekować się na rok-dwa na 100 m2 na dole, palić sobie w kominku, kosić trawkę w ogródeczku, a resztę- czyli górne 2 kondygnacje zabić dechami i zapomnieć na jakiś czas o ich istnieniu, a co najwazniejsze, ogrzewaniu. Niestety po wielu miesiącach poszukiwań jest to na razie najlepsza oferta, jaką znaleźliśmy w naszej okolicy, niestety, więc o dalszym szukaniu nie chce mi się myśleć, bo już oglądałam albo ruiny z robakami albo stan surowy otwarty za grubą kasę.
  7. Oj, to musisz się strzeszczać, bo jak się urodzi, to nie będzie czasu ani sił na budowę, wiem bo my już się dorobiliśmy drugiego dzeicka, a na razie mamy tylko działkę co do projektu: ładny, ale po co wam balkon w domku? Nieprzychylne zdania o balkonie poczytaj sobie na tym forum, to drogi i zbędny wydatek.
  8. a czy ktos wie, gdzie jest taki sklep gdzie sprzedaja domy?
  9. Dzięki za rady, ale na sprawną budowę do stanu pod klucz muszę liczyć conajmniej rok czyż nie? Więc czy wiecie, co to znaczy jeszcze przez conajmniej rok - wdychać jescze dwa lata z jednej strony bloku spaliny samochodów i kurz śmigających tramwajów, a z drugiej - dymy spalanych odpadów ze slamsowej dzielnicy ogrzewanej piecami, a z dołu - smrodek papierosowy sąsiada namiętnie palącego ruskie papierosy na balkonie - o hałasie z ulicy nie wspomnę - wnosić na trzecie piętro zakupy oraz dziecko, conajmniej dwa razy dziennie - omijać kupy psie na każdym spacerze gdzieś w pobliżu bloku - omijać wszystko co się da w mieszkaniu, bo na puste miejsce nie ma już miejsca i tak dalej. Boje się, że zanim się wybuduję, to się tu wykończę.
  10. Dzięki za rady, ale na sprawną budowę do stanu pod klucz muszę liczyć conajmniej rok czyż nie? Więc czy wiecie, co to znaczy jeszcze przez conajmniej rok - wdychać jescze dwa lata z jednej strony bloku spaliny samochodów i kurz śmigających tramwajów, a z drugiej - dymy spalanych odpadów ze slamsowej dzielnicy ogrzewanej piecami, a z dołu - smrodek papierosowy sąsiada namiętnie palącego ruskie papierosy na balkonie - o hałasie z ulicy nie wspomnę - wnosić na trzecie piętro zakupy oraz dziecko, conajmniej dwa razy dziennie - omijać kupy psie na każdym spacerze gdzieś w pobliżu bloku - omijać wszystko co się da w mieszkaniu, bo na puste miejsce nie ma już miejsca i tak dalej. Boje się, że zanim się wybuduję, to się tu wykończę.
  11. Hej wybudowani i mieszkający! Podzielcie się opiniami: co zrobilibyście teraz - z perspektywy czasu, mając za sobą doświadczenia z budowy i wykańczania własnego domu? Budowalibyście czy kupilibyście gotowca? Mam do wyboru: działkę i zacząć od zera czyli formalności, przyłącza itp. czy kupić teraz pół bliźniaka (na jakiś czas, bo docelowo będzie jakiś domek na wsi), działka 400, dom 300m2 - 3 piętra, jeszcze bez grzejników, pieca, drzwi, glazury, ale pomalować i byłby na Święta wlasny dom... Ale jak ja potem sprzedam taki wielki dom ? Co robić?
  12. co robić? bodowac od podstaw czy kupić gotowca?
  13. Po wielu tygodniach śledzenia tego wspaniałego forum dzisiaj dołączyłam do Was! Podzielcie się opiniami: co zrobilibyście teraz - z perspektywy czasu, mając za sobą doświadczenia z budowy i wykańczania własnego domu? Budowalibyście czy kupilibyście gotowca? Na razie mamy ciasno na 40 m 2+2 dzieciaczki... Mam do wyboru: dwie działki i zacząć od zera na jednej z nich od zera czy kupić teraz pół bliźniaka (na jakiś czas, bo docelowo będzie jakiś domek na wsi), działka 400, dom 300m2 - 3 piętra, jeszcze bez grzejników, pieca, drzwi, glazury, ale pomalować i byłby na Święta wlasny dom... Ale jak ja potem sprzedam taki wielki dom? Co robić?
  14. Po wielu tygodniach śledzenia tego wspaniałego forum dzisiaj dołączyłam do Was! Podzielcie się opiniami: co zrobilibyście teraz - z perspektywy czasu, mając za sobą doświadczenia z budowy i wykańczania własnego domu? Budowalibyście czy kupilibyście gotowca? Na razie mamy ciasno na 40 m 2+2 dzieciaczki... Mam do wyboru: dwie działki i zacząć od zera na jednej z nich od zera czy kupić teraz pół bliźniaka (na jakiś czas, bo docelowo będzie jakiś domek na wsi), działka 400, dom 300m2 - 3 piętra, jeszcze bez grzejników, pieca, drzwi, glazury, ale pomalować i byłby na Święta wlasny dom... Ale jak ja potem sprzedam taki wielki dom? Co robić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...