Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ludwiczka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

ludwiczka's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Cześć Ludwiczka,

    czy mogłabyś się ze mną skontaktować (najlepiej mailowo na: [email protected]). Jestem w podobnej sytuacji co Ty kilka lat temu i szukam kogoś kto miał operowana tarczyce w WCO w Poznaniu. Interesuje mnie to jak dostałaś się tam na zabieg, kto go przeprowadzał, czy jesteś zadowolona itp.

     

    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź!

    Asia

  2. JUSTYNA wiadomosc poszla na priv.
  3. Kochani jestem juz po wizycie u lekarza i te buzki powyzej chyba wszystko tlumacza! W wycietym guzie nie bylo komorek rakowych, wole bylo zwapnione koloidowe ale wszystko jest juz dobrze! Lekarz powiedzial, ze cale szczescie iz nie wycial mi calej tarczycy tak jak chcialam, bo nie bede musiala brac lekow. Baaaaaaaaaaaaaardzo Wam dziekuje za wsparcie, duzo mi ono dalo! Pozdrawiam Wszystkich !
  4. Witam Was cieplutko! Jutro rano jade do Poznania na kontrole i odebrac wyniki. Od wczoraj strasznie sie denerwuje ale caly czas sobie wmawiam, ze wszystko bedzie dobrze i nie ma mowy zeby bylo inaczej. Jak po powrocie bede miec sile to odezwe sie jutro, a najpozniej w sobote. TRZYMAJCIE KCIUKI!
  5. Jednak pobyt w domku przyczynia sie do szybszego powrotu do formy . Gardlo juz prawie nie boli, szyja troche ciagnie, ciecia jeszcze nie widzialam, bo mam zaklejone i nie moge zmieniac sama opatrunku. Wczoraj zdjeli mi szewki, ktore byly tylko po bokach i przez kilka dni nie kazali nic ruszac, a potem musi mi to zrobic pielegniarka "zeby sie nie rozkleilo" - sa to slowa lekarza. Energia w domu mnie rozpiera, mam ochote na sprzatanie, gotowanie i wiele innych rzeczy ale wiem, ze nie moge na razie za wiele robic. Myslami juz jestem w nowym domku, bo na poczatku grudnia przeprowadzka ! Jestem spokojna i mysle pozytywnie! Musi byc dobrze, ja tego chce, Wy mi w tym pomagacie i Ci, ktorzy mnie otaczaja na codzien!
  6. WITAM WSZYSTKICH!!!!!!!!!!! Jak przeczytalam wszystkie Wasze wpisy to az mi lezki polecialy, ze tyle osob myslalo o mnie! W poniedzialek mnie polozyli, wtorek badania, a operacja byla w srode. Wczoraj zdjeli mi dren, dzisiaj szwy i do domku . Sama operacja nie byla taka straszna (przynajmniej w moim przypadku byla lzejsza od cesarki), troche boli gardlo i szycie ale da sie wytrzymac. Mam usuniety prawy plat i ciesn. Przed operacja rozmawialam z lekarzem i prosilam zeby usunac cala tarczyce ale nie chcial sie zgodzic. powiedzial, ze jesli usunie cala, a wynik guzka wyjdzie ok to bede potem musiala brac caly czas hormony (a mam 34 lata), wiec zdrowy plat zostal. Teraz czekam na wyniki dwa tygodnie, jesli oikaza sie, ze sa nie takie jak powinny byc, to wtedy za dwa miesiace bede miec usowany pozostaly plat. Lekarz operujacy powiedzial, ze nie robili badania podczas operacji, bo w przypadku tarczycy jest ono niewiarygodne i operacja by sie przedluzyla o prawie godzine. Powiedzial, ze guzek byl spory i twardy ale nic pozatym nie umie powiedziec. Trzeba poczekac na wynik i sie modlic. Jestem dobrej mysli i modle sie codziennie zeby bylo wszystko dobrze. DZIEKUJE JESZCZE RAZ ZA WSPARCIE! JESTESCIE KOCHANI !
  7. Nie wiem od czego zaczac, mam straszny metlik w glowie, strach w oczach i jestem zalamana. Za miesiac mamy sie wprowadzac do nowego domku, mamy kredyt , a w glowie rozne mysli. Pisze pod nowym nikiem, bo jestem "stara" forumowiczka, prowadze dziennik i przykro mi to pisac ale nie mam odwagi na razie pisac pod stalym nikiem. Piszac tu szukam pocieszenia i mam nadzieje, ze jest ktos kto odezwie sie na temat guzkow tarczycy. Opisze teraz moja historie: z guzkiem tarczycy na prawym placie chodze od 7 lat. Trzy lata temu mialam usg i biopsje i wyszla zmiana lagodna. Leczenie eutyroxem (nie mam ani nadczynnosci ani niedoczynnosci). Rok temy bylam na kontroli i usg i guzek zmniejszyl sie troche, wiec lekarka endykrynolog byla zadowolona. W tym roku we wrzesniu bylam znowu na kontroli i guzek 5 mm urosl, wiec dostalam skierowanie na biopsje. No i w tym tygodniu w poniedzielek odebralam wynik, ktory jest niejednoznaczny (to sa slowa lekarza), wiec trzeba operowac i dopiero podczas operacji sie okaze co jest z tym moim guzkiem. W wyniku pisze" - rozpoznanie obraz cytologiczny odpowiada zmianie pecherzykowej. W rozpoznaniu roznicowym nalezy wziasc pod uwage gruczolaka. - opis:nie mozna calkowicie wykluczyc postaci pecherzykowej raka brodawkowatego." Moze ktos spotkal sie z czyms podobnym i doda mi otuchy, bo ja nie potrafie logicznie myslec.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...