WITAM WSZYSTKICH!!!!!!!!!!!
Jak przeczytalam wszystkie Wasze wpisy to az mi lezki polecialy, ze tyle osob myslalo o mnie!
W poniedzialek mnie polozyli, wtorek badania, a operacja byla w srode. Wczoraj zdjeli mi dren, dzisiaj szwy i do domku .
Sama operacja nie byla taka straszna (przynajmniej w moim przypadku byla lzejsza od cesarki), troche boli gardlo i szycie ale da sie wytrzymac.
Mam usuniety prawy plat i ciesn. Przed operacja rozmawialam z lekarzem i prosilam zeby usunac cala tarczyce ale nie chcial sie zgodzic. powiedzial, ze jesli usunie cala, a wynik guzka wyjdzie ok to bede potem musiala brac caly czas hormony (a mam 34 lata), wiec zdrowy plat zostal. Teraz czekam na wyniki dwa tygodnie, jesli oikaza sie, ze sa nie takie jak powinny byc, to wtedy za dwa miesiace bede miec usowany pozostaly plat.
Lekarz operujacy powiedzial, ze nie robili badania podczas operacji, bo w przypadku tarczycy jest ono niewiarygodne i operacja by sie przedluzyla o prawie godzine. Powiedzial, ze guzek byl spory i twardy ale nic pozatym nie umie powiedziec. Trzeba poczekac na wynik i sie modlic. Jestem dobrej mysli i modle sie codziennie zeby bylo wszystko dobrze.
DZIEKUJE JESZCZE RAZ ZA WSPARCIE! JESTESCIE KOCHANI !