Ronin100

Gdzie mogę złożyć skargę na opieszałość urzędu i jego złą wolę. Jaki jest organ bezpośrednio nadzorujący Gminę? bardzo dziękuję

Rada Gminy podejmuje uchwalę zmieniającą kompletnie daną nieruchomość (rów melioracyjny) publikuje ją po cichu w gablodce gminej i co po 14 dniach przyjeżdza kopara, kopie rów i jest OK? To obłęd jakiś. To nie może być prawda. Czy ustawa nie narzuca obowiązku konsultacji z właścicielem gruntu? Przecież to moja własność!!!!!!!!!!!! Czy jedynym wyjściem jest skierowanie sprawy do sądu? Czy można zablokować ucwałę przed wejściem jej w życie? dziękuję

"to planowany przebieg rowu nie może niwelować funkcji budowlanej tej działki" Czy jest może na to jakaś podstawa prawna? to znaczy że co? Jakie odległości muszą być zachowane? Czyjest szerokość minimalna działki musi np wynosić X? dzięki

najmniejszy problem? jak na lidera to słabo.... działka ma 20metrów szerokości Jeśli wstawimy rów o szerokości 1m na środku działki to zostaje nam po 9,5metra z jednej i drugiej strony. Strefa ochronna rowu to 5m czyli do zabudowy pozostaje na działce 4,5 metra po obu stronach. Od granicy trzeba odsunąć się na jakieś 3 metry minimum. Ale działka pozostaje oczywiście budowlana jak najbardziej. Jeśli ktoś jest w stanie wybudować coś na 1,5m to szcunek. pozdro

Dosłownie i w przenośni... Dzięki wielu Waszym radą i sugestią wydawało się że sprawa jest praktycznie wygrana. Nic bardziej mylnego. Wiele innych osób radziło nie zaczynać z urzędem ...mieli rację. Mimo że Samorządowe Kolegium Odwoławcze wykazało wiele uchybień w postępowaniu i uchyliło decyzję to gminy specjalnie to nie wzruszyło. Wręcz rozwścieczyło. Dziś miałem powtórną wizję lokalną i tym razem to dopiero zostałem zmasakrowany. Dowiedziałem się że jestem marginesem i przestępcą (nie dosłownie). Pojawiło się trzy panie z gminy + kierowca oraz trójka przemiłych sąsiadów+pan z melioracji. Wszystkie osboby rzuciły mi się do gardła, zaczołem się rozpaczliwie bronić i okazało się że to tylko pogarsza sytuację.... Pouczał mnie nawet kierowca, który oczywiście miał najwięcej do powiedzenia. Sprawę rozpatruje kolejny raz ta sama osoba co gwarantuje kolejne nieodociągnięcia... Propozycja ugody: proszę przywrócić stan pierwotny. Nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. To jest ugoda? To jest ponowne rozpatrzenie i wysłuchanie wszystkich stron? Ale to wszystko to nic. Teraz będzie prawdziwa bomba: urząd nie lubi jak ktoś kwestionuje jego decyzje! Specjalnie z tej okazji gmina podjęła uchwałę zmieniającą MIEJSCOWY PLAN ZAGOSPODAROWANIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na mocy uchwały (wchodzi w życie 1 sierpnia) środkiem mojej działki będzie przechodził rów melioracyjny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Motywacja: ktoś popełnił błąd w 2007roku przy tworzeniu nowego planu i umięścił rów w innej działce. Przecież to musi mi się śnić. To nie może być prawda. W ciągu jednego dnia moja działka jest warta 20% ceny z dnia poprzedniego. Umiejscowienie rowu uniemożliwia zrobienie czegokolwiem. Gmina to państwo w państwie. Mafia to przy nich pikuś. Mogą wszystko. Mogą zniszczyć człowieka tylko za to że nie jest swój. Nie mogę spać. Pewnie bank cofnie mi kredyt i będę bankrutem. NIE WIEM CO ROBIĆ. Prawnicy pewnie wydoją mnie jak pijawki i nic nie załatwią. Teraz rozumiem ludzi doprowadzonych doprowadzonych do ostateczności. Jedni piją inni zostają wielokrotnymi mordercami..... Nie chcę żyć w takim kraju...[/b]

Aniu, wielkie dzięki za rady które jak zawsze trafiają w sedno postaram się dobrze zorganizować ten czas. POZDRAWIAM Cię bardzo ciepło i serdecznie

A więc SKO przyznało że decyzja gminy budzi wątpliwości. Przede wszystkim nie uwzględniono mojej dobre woli oraz nie stwierdzono zmian wodnych na tym terenie. Niestety sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia... Jak znam życie potrwa to kilka lat... A ja chciałbym już budować.... pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wiele cennych rad

Czy istnieją specjaliści od załatwiania takich spraw? Prawnicy czy może troszkę niższej? Gdzie szukać takich ludzi? Rada :idz do starostwa i zapytaj na pewno się ktoś znajdzie jest średnia. Za każdą inna z góry dziękuję!!!!

Jak myslisz co lepiej podkreślić: - niedoróbki proceduralne postępowania - czy lepiej odwołać się do zdrowego rozsądku? że nie chcę szkodzić i nie ma dowodów na to że szkodzę? dzięki

w końcu doczekałem się ....machina administracyjna dotarła do mety Decyzja mogła być tylko jedna. Jeśli podejmowała ją okropna kobieta którą poznałęm na oględzinach działki - nie miałem szans. Oczywiście mam przywrócić stan pierwotny nieruchomości. Zmiany które wprowadziłem niekorzystnie wpływają na grunty sąsiednie (?) Uzasadnienie ma 3 strony i opisuje krok po kroku działalność donosicielską mojej ulubionej sąsiadki. Zawiera też dane niezgodne z protokołem który podpisałem a nie dostałem kopii ( nie wiem w końcu czy mieli taki obowiazek) np że nasypałem miejscami 1,5m ziemi (?) Generalnie z uzasadnienia wynika że istniała doskonała komunikacja między urzędem a skarżącymi z pominięciem mnie. Mam prawo się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego ale zaczynam wątpić w tego sens. Jeśli urzedasy zawsze przyznają racje stronie bardziej napastliwej i upierdliwej to ja dziękuję. Jeśli zakłóciłem stosunków wodnych to jakie są na to dowody? Zainstalowane sączki spowodowały że pierwszy raz od lat można na cały teren wejść suchą stopą (wcześniej było bagno) no i chyba z mojego ukochanego domku będą nici... idę spać dziękuję wszystkim za pomoc