Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sslarzyn

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

sslarzyn's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Do opisania kolejnych doświadczeń ze współpracy z firmą Lobo Meble skłonił mnie dzisiejszy telefon od pana Jacka P. Ale po kolei - zgodnie z chronologią. 22-10-2007 - pierwszy dzień montażu zabudowy. 23-10-2007 - drugi dzień montażu. Po dwóch dniach pracy ekipy zabudowa holu o powierzchni ok. 8,5 m2 nie była ukończona (jedna szafa do zabudowy, trzy pawlacze, wieszak i dwie szafki wolnostojące). Pan Jacek obiecywał dokończyć prace 25, 26-10-2007. 29-10-2007 - pierwszy mój wpis na forum. 31-10-2007 - usunięto większość usterek ale nie wszystkie. Próby skontaktowania się z firmą kończyły się najczęściej odsłuchaniem komunikatu o przepełnionej skrzynce poczty głosowej pana Jacka P. 07-11-2007 Sukces ! - umówiony termin na poprawki na najbliższą sobotę. 10-11-2007 (sobota) - oczekiwanie okazało się stratą czasu - nikt nie przyjechał ani nawet nie odwołał spotkania. Postanowiłem zaczekać aż firma znajdzie czas, skontaktuje się ze mną i naprawi pozostałe usterki. 30-11-2007 (dziś) - pan Jacek P. zadzwonił z pretensjami - nie spodobała mu się moja opinia napisana na forum. Zostałem poinformowany, że w związku z moją nieprzychylną opinią umieszczoną w internecie, mam do wyboru dwie możliwości: - albo usunę nieprzychylny wpis z internetu oraz przeproszę pana Jacka P. - w zamian za to firma usunie pozostałe usterki, - albo jeśłi wpis pozostanie to dana mi gwarancja zostanie unieważniona. Panie Jacku nie tak postępuje uczciwa i solidna firma. Najpierw usuwa się usterki a potem rozmawia o zmianie wpisu na forum. Odwrotnie po prostu się nie da. To co usłyszałem dziś od pana tylko utwierdza mnie w mojej opinii o panu i pana firmie. Nie zrobił pan nic co by mogło odmienić moje zdanie. Mam wrażenie, że tylko szukał pan pretekstu by wykręcić się od odpowiedzialności. Moje zastrzeżenia nadal budzą pozostałe usterki: - okleina wykończeniowa na krawędziach w dwóch różnych kolorach - tego nie da się już zmienić, musi pozostać jak jest, - dwie szafki miały być zrobione na wymiar z uwzględnieniem listew przypodłogowych - aby pasowały do przedpokoju musiałem zdemontować listwy, to też już zostanie jak jest - szkoda mi czasu i zdrowia by to poprawić, - odpryski emalii na koszyku na bieliznę zostały zamalowane farbą, która się klei i pozostawia ślady na ubraniach, trwałość farby w porównaniu z emalią jest o wiele gorsza, - na froncie szuflady jednej z wolnostojących szafek są odpryski okleiny powstałe przez błędne nawiercenie otworów podczas składania całości. To tyle faktów. Niech każdy kto odwiedza to forum i czyta tę wiadomość dobrze się zastanowi czy stać go na stratę czasu i zdrowia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...