
EwelTom
Użytkownicy-
Liczba zawartości
16 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez EwelTom
-
Witam. Dawno tu nie zaglądałam… Piękne te wasze domy... Wszystkim gratuluję postępów! My od października mieszkamy już w swoim Kryształku Były zrobione tylko kuchnia i łazienki, podłogi dopiero później… ale co tam, ważne że już mieszkamy. Choć na razie wciąż nie mamy wielu lamp, brakuje też szaf, garderoby, wszystko w kartonach i workach, to czuję się jakbym tu mieszkała już od kilku lat. A dzieci nawet trudno namówić teraz do spania u babci, gdy jest taka potrzeba . Aaa.. jeszcze nie mamy telewizji, której nam nie brakuje i Internetu (biała plama na mapie, ale są już widoki…). Za to dom ma już tynki (kolorowe) i co tu dużo mówić, jest wspaniale! Pzdr
-
Witam. Rzeczywiście wątek trochę zamarł, ale to dlatego, że mamy wszyscy moc pracy przy budowie naszych domow. My już wykańczamy: dom i siebie, bo sprzedaliśmy już mieszkanie i czas nas goni, gdyż musimy się wyprowadzić do końca września. Co do kosztorysu, to robiliśmy go sami podobnie jak Basia1112. Wyceny materiałów (do przedstawionych przez nas ilości, więc za darmo), dokonano w składzie budowlanym i to jest najlepszy sposób, gdyż już na tym etapie zwracano uwagę na elementy, o których nie mieliśmy pojęcia, a które wpływają na całkowity koszt. Koszt robocizny szacowaliśmy na podstawie cen na naszym rynku lokalnym. Natomiast wykończeniówka to jest coś, czego do końca nie sposób wyliczyć, więc przyjęliśmy konkretne kwoty na pomieszczenia: łazienka (całość wyposazenia z robocizną), kuchnia (meble z osprzętem i płytkami z robocizną), osobno schody, drzwi, itd. Muszę przyznać, że to się sprawdza. Pod warunkiem jednak, że "meblujemy" jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Dobrze zaplanowany budżet, którego się trzymamy nie pozwala nam wydać więcej pieniędzy. W rzeczywistości okazuje się, że nie tylko nie przekroczyliśmy budżetu, ale standard wykończenia jest wyższy od założonego , gdyż towar ze średniej półki cenowej po negocjacjach okazywał się tańszy od najtańszego, albo dokonywaliśmy zakupu materiału wykończeniowego (o ktorym nawet nie marzyłam, bo za drogi) z dużym wyprzedzeniem tylko dlatego, że była super okazja i cenowo zrównywał się z towarem z niższej półki. Przyznaję jednak, że pomocne okazały się markety, których dużo w naszym mieście, więc i konkurencja na rynku duża, nie zapominamy też o zakupach przez internet.
-
No to Nam się dostało Nasz dom pięknie wpasował się w otoczenie, a okna tej wielkości nie zaburzyły ładu itd.. Natomiast było to podyktowane koniecznością przygotowania miejsca na biurka dla moich dzieci. To miejsce jest wręcz idealne. A niestety nie wyobrażam sobie, aby duże okna, były pozastawiane. Pomysł na to zrodził się po obejrzeniu Kryształa "na żywo", za co jestem dozgonnie wdzięczna Basi1112. Jak więc widzisz, to nie jest jakiś tam sobie wymysł na zasadzie bo ja bym chciała i już. I to by było na tyle. Poza tym dla mnie forum to przede wszystkim źródło informacji. Sposób na znalezienia rozwiązania problemów, z którymi wszyscy budujący się spotykają oraz źródło inspiracji. Wszelkie uwagi co moim zdaniem MI nie wyszło, a co jest najlepsze są jak najbardziej pożądane. I tego właśnie oczekuję na forum przede wszystkim od osób, które tak chętnie krytykują poczynania innych ludzi. Dlatego przyłączam się do prośby zamieszczonej przez Asiek i Jacuś i może jednak zobaczymy więcej zdjęć Twojego Kryształa. Nie bój się... Pozdrawiam wszystkich cierpliwie budujących TEGO SWOJEGO JEDYNEGO NIEPOWTARZALNEGO KRYSZTAŁKA.
-
Witam. U nas pojawiły się rynny... Mąż sam je zamontował z powodzeniem. Kolor okien też już jest widoczny, ale jeszcze nie na tych zdjęciach... http://i443.photobucket.com/albums/qq151/ewel73/IMG_7029.jpg http://i443.photobucket.com/albums/qq151/ewel73/IMG_7032.jpg http://i443.photobucket.com/albums/qq151/ewel73/IMG_7031.jpg I na koniec "całoroczne" grzyby na dachu... http://i443.photobucket.com/albums/qq151/ewel73/IMG_7028.jpg http://i443.photobucket.com/albums/qq151/ewel73/IMG_7030.jpg Prawda, że dorodne? Pozdrawiam wszystkich budujących.
-
Witam. Nasz Kryształ ma już okna i bramę garażową. I DRZWI wejściowe hi, hi, hi też są. Aż żal z nimi się będzie rozstawać... jak dobrze pójdzie to najdalej za rok. Teraz trzeba już mieć klucze do domu, żeby wejść. Jak do tej pory nie mieliśmy problemów na linii projektant-wykonawca, ale ... Wykonawca nie może się pogodzić z tym, że więźba jest podparta (zgodnie z projektem) tylko i wyłącznie na murłatach. Nasz projektant twierdzi, że wszystko jest w porzadku, ale obiecał zająć się tym jeszcze raz, tzn. dokonać ponownych obliczeń itp. Ciekawi jesteśmy, czy Wy też zetknęliście się z tym problemem. Napiszcie proszę, czy robiliście, bądź planujecie zrobić podparcie w innym miejscu niż na murłatach?
-
Witam wszystkich. Jeszcze do niedawna myśleliśmy, że mamy sporo czasu, aby podjąć decyzję: schody drewniane czy betonowe? Niestety ten czas już minął. Teraz muszą być drewniane. Po długich poszukiwaniach jestem prawie pewna , któremu stolarzowi dam to zlecenie już w najbliższym czasie, gdyż czas oczekiwania jest dłuuugi... Dodam tylko, że po paromiesięcznej przerwie na budowie ruszyło. Zrobiono strop, mury piętra i zaczyna pojawiać się więźba. Powstają kominy, dokładnie ta część, która wystaje ponad dach. Za trzy tygodnie montaż bramy garażowej i okien... Pozdrawiam
-
Witam. Niestety tak to już jest że na tych, co się znają na rzeczy nie możemy liczyć. Kosztorys sporządził mąż bazując na dostarczanych przeze mnie zestawień kosztów materiałów na dom o zbliżonym metrażu, zamieszczanych w dodatku Nieruchomości do Rzeczpospolitej oraz kosztów robocizny, po dokonaniu rozeznania cenowego na rynku lokalnym. Trzeba przyznać, że bank nie miał uwag do kosztorysu. Mąż znowu spisał się na medal Służę pomocą. Pozdrawiam
-
Witam wszystkich. Fundamenty postawione i ocieplone. Firma same mury fundamentów wyciagnęła w trzy dni, zdążyli jeszcze przed śniegiem, który spadł przed Wielkanocą. (Do: Anka i Jacek - brakło nam jednej palety bloczków, tj. 60 szt.). Fundamenty ocieplał już mąż, poszło mu to bardzo sprawnie, tak jakby już to kiedyś robił. Wykonane przez siebie prace napawają dumą. W tym tygodniu będziemy zasypywać fundamenty i równać teren. Kolejny etap to zrobienie przyłącza wody - musimy poprowadzić pod drogą asfaltową przewiertem, a to nie jest wcale takie łatwe, natomiast firmy które się tym zajmują nie są zainteresowane robotą. Wreszcie po długim czasie oczekiwania, chociaż w terminie wynikającym z umowy, na działce będziemy mieć prąd, bo na razie to "pożyczamy" od sąsiada. Pozdrawiam wszystkich.
-
Anka i Jacek. Dzielę się z Wami najswieższymi informacjami, bowiem jesteśmy w trakcie stawiania fundamentu. Na ławy fundamentowe wyszło nam 11,5 m3 betonu B-20 (wylany w poniedziałek), przy czym mamy wydłużony o 1,5 m garaż i dodatkową ławę pod ścianą oddzielającą kuchnię od hallu i wiatrołapu, zlikwidowana stopa komina w kuchni. Do zbrojenia ław fundamentowych przyjęto: 1. Strzemiona co 30 cm ze stali fi 6mm, 2. Pręty narożne kątowe ze stali fi 16mm i stali fi 12mm 3. Pręty proste: fi 16mm – 8 szt. po 6500 mm fi 12 mm – 30 szt. dł. 12 m Wg faktury wyszło: 1) Pręt żebrowany fi 16mm 0,152t 2) Pręt żebrowany fi 12mm 0,397t 3) Pręt gładki fi 6mm strzemiona 0,057t 4) Pręt żebrowany fi 8mm strzemiona 0,012t Z tego zostały 2 pręty (chyba żebrowany fi 12mm). Co do bloczków fundamentowych to zamówiliśmy bloczek betonowy o wym. 38x25x12 w ilości 1.380 szt. Ile faktycznie zużyjemy, to się dopiero okaże. Ekipa rusza dalej od poniedziałku.
-
Witam wszystkich Kryształowiczów. Przepraszam za długie milczenie , ale obiecuję się poprawić. Będę walczyła z moją chorobą, której nazwa (po całym dniu w pracy przy komputerze) to komputerowstręt. Załatwianie formalności zajęło nam niewiele ponad 3 miesiące, w tym od momentu złożenia wniosku na wydanie pozwolenia do jego otrzymania niecałe 3 tygodnie. Cała reszta potoczyła się jeszcze szybciej. Materiał na postawienie domu w stanie surowym już jest. Całe szczęście, bo pogoda sprzyja budowaniu, więc i nasz wykonawca też się odezwał, że zaczyna już robotę. W szybkim tempie kupowaliśmy garaż na budowę, który przywieźli jeszcze szybciej bo z dnia na dzień, a mówili o terminie 10-dniowym, geodeta (godny polecenia) wczoraj wytyczył budynek… Mąż już ma problemy z koncentracją i wczoraj mi oświadczył, że zadania do wykonania mam mu przedstawiać na piśmie. A tak na poważnie to chodzi o to, że robi na zmiany i w związku z budową ma braki w spaniu. A to dopiero początek, co będzie później…? Moja młodsza pociecha jest pierwszym pomocnikiem taty, nie odstępuje go na krok, gdy wybiera się na działkę i o niczym innym nie mówi, tylko o domu, w którym będą DWIE łazienki. Prawdziwa Kobietka, prawda? I to ona właśnie, a nie ja już „pracowała” łopatą, która jest niewiele mniejsza od niej. To by było tyle na dobry początek. Basiu cieszę się z postępów na Twojej budowie, mam w pamięci jeszcze ten stan sprzed położenia dachówki. Wiosna blisko i tylko patrzeć jak grzyby po deszczu będą rosły nasze domy. Pozdrawiam wszystkich wiosennie…