Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

monikawm

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez monikawm

  1. hej kochani dzieki za wsparcie , wyobrazcie sobie ze ..mam zgode .. po awanturze z mezem w koncu cos drgnelo.. i od miesiaca czekam na pozwolenie !! trzymajcie kciuki.. oczywiscie nie obylo sie bez hockow i pewnie jeszcze beda przy rozliczeniach bo jakby nie patrzyl sa wspolne ale .. powolutku idziemy do przodu.. bede sie odzywac.. i niesmialo zaczne szukac dekarza
  2. hej witam w klubie. ja mam podobnie tylko .. nie poradzilam sie mamusi jak kupowalam polowe domu.. no i teraz jak sa problemy ze wspolnota (inny post) to moja mama.. zawsze czyli przynajmniej raz w tygodniu brutalnie mi o tym przypomnia, niestety wydaje jej sie ze ja mam nadal 15 lat bo krytykuje wszystko co mozliwe i przyjezdza z dobrymi radami.. wizyty ograniczylam juz do max'a - wychodzi raz na 4 miesiace luv gdy mnie nie ma podlac kwiaty - a i wtedy sie naslucham co jest zle .. mam po dziurki w nosie, wylaczam telefon bo potrafi mi zadzwonic w niedziele z pytaniem o ktorej wstalam i dlaczego jeszcze nie robie obiadku haha.... zastanawiam sie powaznie nad wynajeciem osoby do podlewania byle nie wpuszczac jej do siebie ..dla mojego zdrowia psychicznego.. co myslicie ? ps. dla smaczku dodam ze mam jeszcze mlodszego (30) braciszka ktory we wszystkim przytakuje mojej ukochanej i troskliwej mamie no i oczywiscie wzajmnie nie znoszą sie moj brat i mama z moim mezem wiec droga Asiu.. nie jest tak zle .. moze byc gorzej -uwierz mi
  3. Ha.. no teraz to juz sie chyba poplacze.. sasiad dzwonil dzis do mojego meza.. i cos na mnie nagadal..teraz moj super maz ze mna nie gada i zakomunikowal mi ze zgod nie bedzie.. przy czym on da im nasza,, i jak tu dalej tak mieszkac??
  4. witam, moze ktos ma podobny problem bo ja nie mam z kim porozmawiac co meczy jeszcze bardziej.. kupilam z mezem dom do remontu - ponad polowe ale niestety nie w bok tylko w gore. mam wiec wspolna klatke z .. niestety dwoma sasiadami na dole bo wlasciciel podzielil dol na pl a gora calosc.. i tu zaczynaja sie schody.. niby zaczelam remont pierwsza ale jak o cos prosilam to oni mowili ze nie.. wody nie wyprowadzac bo im remont niepotrzebny.. czy moge puscic nowe rury po ich scianie.. nie nie.. w klatce mam sobie wykuc.. wiec ok, zrobilam wszystko bez naruszania ich domostw bo przeciez odmalowanie scian to tez remont!! nalozenie starych kafli na nowe to tez remont.. ja wywiozlam kontenery gruzu zeby zrobic porzadnie ale wg nich to ja zle zrobilam remont bo.. schody na klatce ktore od wiekow nie byly lakierowane ani czyszczone zostaly przez moje ekipy zniszczone !! przez ich nie po roku sasiad z dolu prosil o zgode na swoj remont, dalam, ale ku mojemu ogromnemu zdziwieniu wybil okno nie tam gdzie mowil. to nie byla pierwsza sytuacja gdy minal sie z prawda a poniewaz byl ostatni dzien na odwolanie wiec.. sie odwolalam. i podobno to ja wywolalam wojne.. po awanturach maz namowil mnie zebysmy w koncu zgodzili sie na to jego okno -wyjscie balkonowe pod nasz taras ktory jest czescia nasza a co on kwestionuje rowniez.. a poniewaz sypie sie dach i trzeba ocieplic to on mial nam dac zgode.. i tak daje od pazdziernika.. rownoczesnie drugi sasiad.. krzykacz.. przyszedl po druga zgode .. tym razem nauczona doswiadczeniem powiedzialam ze dopoki nie uzyskam zgody na wymiane wsplonego dachu (niestety musze wybic rowniez okna stad potrzebna zgoda) to ja sie nie zgadzam.. no i awantura.. moj maz sie poddal, jest zly na mnie.. ja zla na sasiadow i wszyscy stoimy.. a tamten pierwszy zrobil sobie wszystko i siedzi cicho.. od miesiaca ma naz projekt i pewnie tylko smieje sie w nos.. mam dosc -dachu, domu w fajnej lokalizacji a przede wszystkim ludzi z kotrymi mieszkam.. a moj maz.. niestety uwaza ze powinnam sie poddac i dac zgode i czekac na laske tamtego ktory juz robi co chce z nami od ponad pol roku.. (dodam ze nie sprzata it.d.. wiec ja juz tez przestalam..) poradzcie bo moze jednak to ja nie mam racji.. czy ktos byl w podobnej sytuacji??
  5. witam, na szczescie ode mnie nie zdazyl wyludzic az tyle jednak zostaly skradzione materialy z budowy i sprawa skonczyla sie na policji. Z checia udziele Pani namiarow - prosze o kontakt na mail'a [email protected] pozdrowienia Monika ps. jak tylko bede miec czas wpisze go na czarna liste -moze innym sie uda nie wpasc w jego sidla..
  6. witam wlasnie wywalilam pijacka ekipe -ktora oczywiscie po tych przesciach wpisalam ku przestrodze na czarna liste. Mam namiary na Pana Neubauera z Gdyni -czy ktoś ma jakieś opinie? Bede wdzieczna bo nie chce juz powtorki z rozrywki, ps. przy okazji ile kosztuja wylewki i kto moze kogos polecic. Pozdrawiam wszystkich Monika
  7. Mimo czytania tej listy niestety nie uchroniłam sie przed niesolidnym wykonawcą Arturem Szewczykiem -podobno z Pogórza- dlatego może ktoś inny nie będzie musial z nim walczyc.. Ekipa pana Artura weszla do mnie na remont generalny w listopadzie 2007 i miala dosc szybko wszystko zrobic, oczywiscie wyciagajac ode mnie kolejne zaliczki. Gdy w grudniu doszlismy do polowy umowionej kwoty a postep robot byl jak na moje oko mniejszy -zaczely sie problemy.. Dzis ekipa, ktora miala dokonczyc drobne i pilne rzeczy postawila warunek- oczywiscie po wypiciu polowy zamowionego na "rozgrzewke" piwa- albo zaplace z gory za ten etap -ok.5 tys.- albo oni nie robia.. wiec co mialam zrobic - wyrzucilam ich.. i czuje ulge..nie musze znosic pijakow ktorzy codziennie maja inny problem i inna wersje -raz sciana sie kruszy i trzeba stawiac od nowa, nastepnego dnia -wystarczy wzmocnic .. i tak codziennie.. Daj Boże żeby nastepna nie była taka.. ale z nastepna.. niestety juz sie nie dam tak wrobic.. Wspolczuje solidnym wykonawcom, bo Ci pożal sie Boże - robia im tragiczny PR. W razie pytan prosza na priva..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...