
DO
Użytkownicy-
Liczba zawartości
49 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez DO
-
W kwestii poszerzania domu - jak już pisałem mam poszerzony o 120 cm i na pewno nie jest bardziej "stodołowaty". Dla mnie jest fajniejszy, ponieważ jest bardziej smukły ( wg oryginalnych planów Iskierka jest zaprojektowana na planie zbliżonym do kwadratu). To jest projekt z założenia bardzo prosty i w tym cały jego urok. Gdybym budował raz jeszcze, to bardzo poważnie zastanawiał bym się nad jeszcze większym uproszczeniem dachu i zlikwidowaniem jaskólki nad wejściem. Natomiast w kwestii komina - mam murowany z cegły, a część ponad dachem z ręcznej cegły klinkierowej. I chociaż rzeczywiście jest dosyć spory, to wygląda super.
-
Powiększenie domu jest na pewno dobrym pomysłem. W garażu jest więcej miejsca - można zastosować szerszą bramę wjazdową . Ale szczególnie w przypadku kuchni te 0,5 m ma duże znaczenie. Jest bardziej przestronna i wygodniejsza. Ja powiększyłem o 60 cm z obu stron - dom ma wymiary 12,20 x 9,5 m
-
Ja buduję - w Konarach. Pozdrawiam
-
Ja buduję - w Konarach. Pozdrawiam
-
Przy planowanych zmianach rozmiarów i rozmieszczenia okien warto się dobrze zastanowić. A najlepiej skonsultować takie zmiany z architektem, który będzie potrafił spojrzeć na dom jako na całość. Sugeruję, żeby nie rezygnować z okien dachowych - zwłaszcza od strony salonu. Iskierka ma naprawdę spory dach, który bez okien staje się optycznie bardzo ciężki. Ja mam trzy okna dachowe od strony salonu ( sypialnia, łazienka, garderoba) i dwa od strony wejścia ( sypialnia mała i sypialnia duża). Natomiast w kwestii szprosów - to rzeczywiście jest duży dylemat i tak naprawdę zależy od indywidualnych upodobań każdego inwestora, a przede wszystkim od stylu, w jakim będzie wykończony domek. Ja po bardzo długich przemyśleniach zrobiłem to tak: - parter - wszystkie duże okna ( 2 w kuchni i 2 w salonie) są jednopołaciowe ze szprosami dzielącymi je na cztery części; pozostałe okna (wiatrołap, łazienka, garaż, kotłownia) bez szprosów; okna tarasowe są trzykomorowe, powiększone do 2,2 m - bez szprosów. - pietro - nie mam balkonów, ale po obu stronach domu są okna balkonowe bez szprosów + balustrady z poziomymi poprzeczkami. [/img]
-
Jeszce raz w kwestii kosztów budowy. Praktycznie nie ma możliwości zbudować domu tanio i dobrze. To się wzajemnie wyklucza. Najprostszy przykład z brzegu - rura Pex do ogrzewania. W markecie budowlanym można kupić chińską rurę za 1,7 zł/mb. Natomiast przyzwoita rura po dobrym rabacie kosztuje minimum 3,8 zł/mb. - ponad dwa razy drożej. Stosując chińską mamy praktycznie pewność, że albo walnie wcześniej, albo później. Przy rurze markowej takie prawdopodobieństwo jest ograniczone do minimum. I tak jest dokładnie ze wszystkim, z czego budujemy. To samo dotyczy wykonawców - jeżeli są partaczami to nawet najlepsze materiały nie pomogą. A jak wiadomo za jakość się płaci. I dlatego tak trudno jest porównywać koszt wybudowania Iskierki. Najogólniej ujmując należy przyjąć, że stan surowy mieści się w widełkach od 120 do 200 tys. zł. Natomiast tzw standard deweloperski ( stan surowy + instalacje wewnętrzne, tynki wewnętrzne, ocieplenie + tynki zewnętrzne, okna, drzwi wejściowe, brama garażowa, grzejniki, wylewka na podłogach) to koszt od 220 do 300 tysięcy. Do tego dochodzi jeszcze tzw. wykończeniówka [ (malowanie, podłogi, biały montaż, baterie, kominek, gniazdka, wykończenie schodów) + (lampy, meble, kuchnia, sprzęt agd, podjazdy, ogrodzenie) ] - minimum 50 tysięcy, chociaż może być równie dobrze 150. I w ten sposób dochodzimy do kwoty od 270 do 450 tysięcy złotych za ten sam domek.
-
Witam ! Drodzy budowniczowie Iskierki, koszty budowy domku różnią się zdecydowanie w zależności od regionu kraju, od użytych materiałów ( i oczywiście ceny tych materiałów) i sposobu budowy - czyli czy wszystko robi wynajęta ekipa, czy coś robimy sami. Ja za stan surowy zamknięty zapłaciłem 169 tysięcy (w tym dachówka kosztowała 22 tysiące, kominy 10, a okna dachowe 5 tysięcy. Generalnie obowiązuje jedna podstawowa zasada - wszystko, co robimy jest droższe, niż w zakładanym kosztorysie. I jeszcze dwie uwagi dla tych, którzy zaczynają. Jeżeli macie taką możliwość, to polecam powiększenie wyjścia na taras do przynajmniej 2 metrów. Dom wygląda bardziej atrakcyjnie, a salon jest lepiej doświetlony. Jeżeli jest to możliwe, to warto również poszerzyć dom od strony kuchni o min 0,5 metra. Koszt nie jest duży, a kuchnia staje się zdecydowanie bardziej ustawna.
-
Wiola 13, czy mogłabyś podać, jak nazywa się ta inwestycja (ewentualnie nazwę inwestora)
-
Dół: - salon - klepka akacja parzona - korytarz ze schodami - płytki - kuchnia - panele (podłogówka) - wiatrołap - płytki Góra: - panele
-
Pegi, kosztorys do banku (ja brałem w PKO BP) musi być podpisany i opieczętowany przez człowieka z uprawnieniami budowlanymi. Jeżeli masz zdolność kredytową, to proponuję starać się o kredyt z nawiązką. Ja również chciałem wziąć 260 tys. kredytu, ale ostatecznie zdecydowałem się na 300. Jeżeli nie wykorzystam, to nie ma problemu. A gdybym chciał powiększyć kredyt w późniejszym czasie, to cała jazda ze wszystkim zaświadczeniami zaczyna się od początku.
-
Korytarz na piętrze Też zastanawialiśmy się , jak doświetlić górny korytarz. Braliśmy pod uwagę m. in. przeszklenie fragmentu ściany łazienki ( luksfery, ściana szklana). Ale ponieważ w łazience jest tylko jedno okno dachowe, to aż tak tak dużo światła dzięki temu byśmy nie uzyskali. Podobnie jak Orasta, zdecydowaliśmy się zatem wstawić mocno przeszklone drzwi. Schody będą konstrukcyjne (drewniane lub na konstrukcji stalowej) i mam nadzieję, że światło wpadające przez drzwi oraz światło wpadające z parteru wystarczy. W przypadku Iskierki ciekawym rozwiązaniem jest świetlik rurowy - mają go w swojej ofercie zarówno Velux, jak i Fakro. Świetlik rurowy przenosi światło dzienne wpadające do rury światłonośnej poprzez kopułę zamontowaną na dachu. Następnie promienie słoneczne odbijając się od ścian giętkiej, refleksyjnej rury kierowane są ku dołowi na rozpraszacz. Zamontowany w suficie rozpraszacz rozprowadza promienie światła, doświetlając pomieszczenie. Świetlik rurowy może być wykorzystywany również w nocy, poprzez zainstalowanie w nim oprawy oświetleniowej spełniającej funkcje lampy. Jaskółka Moi fachmani nawet specjalnie nie narzekali na konstrukcję, tylko na kąt nachylenia jaskółki (że taka strasznie kaczorowata - fuj ) . Skończyło się na tym, że budując więźbę pokazali mi, jak może wyglądać wg projektu, a jak wg ich sugestii. Skończyło się na sugestiach majstrów czyli jaskółka ma teraz taki sam kąt nachylenia, jak dach - 40 stopni (w projekcie jest 34 stopnie).
-
Na argument o koledze, który zrobił sobie sam instalację i działa oraz o murarzu-oszuście ręce opadają. Jednak napiszę jeszcze raz -jeżeli ktoś chce mieć nowoczesną, oszczędną, bezawaryjną instalację c.o. to musi być ona wykonana przez fachowego instalatora. Dobry fachowiec posiada: - stosowną wiedzę, - doświadczenie, - narzędzia do wykonania instalacji, a to wszystko potwierdzają stosowne uprawnienia. Natomiast jedyne co najczęściej ma Pan Majsterklepka, to przeświadczenie, że nie ma takiej rzeczy na świecie, której sam nie potrafi zrobić ...
-
Orasta, nic dodać - nic ująć. Im lepiej ocieplony dom, tym mniejszy problem z ogrzewaniem tzn. z kasą za ogrzewanie. Praktycznie można przyjąć, że albo: -mamy dostęp do gazu - wtedy naprawdę nie warto kombinować, - gazu nie ma w pobliżu i zostaje opalanie węglem (węgiel, eko-groszek, miał - jak zwał, tak zwał ale to prawie to samo). W przypadku ogrzewania węglem można sobie ułatwić życie inwestując w kocioł z zasobnikiem. Po jednorazowym napełnieniu zasobnika kocioł może sam pobierać paliwo nawet przez kilka dni. Jest to droższe rozwiązanie od standardowego kotła, ale za to wygodniejsze. Immergas - bardzo przyzwoity kocioł. Fachowcy mówią, że taki dobry, jakby nie był robiony przez Włochów W kwestii kolektorów. Rzeczywiście, trochę kosztują ( zakłądając, że zasobnik c.w.u już masz, to min. 7-8 tys.), a indywidualny inwestor ma znikome szanse na dofinansowanie. Jeżeli zbierze się kilka-kilkanaście osób i gmina się postara, to wtedy ewentualnie można na coś liczyć. Zasadniczym plusem solarów jest to, że przy odpowiednio dobranej i wykonanej instalacji c.w.u z kolektorami praktycznie nie płacisz za ciepłą wodę przez pół roku. Ja się zdecydowałem na kolektory przede wszystkim dlatego, ponieważ mam możliwość ich zakupu w b. atrakcyjnej cenie. I oczywiście wykonawstwo - niech opatrzność chroni wszystkich przed tzw. złotymi rączkami, co to i komin postawią, kafelki ułożą i instalację c.o. zrobią. Niestety, ale jeżeli instalacja ma być dobra tzn oszczędna i bezawaryjna, to musi ją wykonywać profesjonalny instalator. Najlepiej, żeby był to gość, który mieszka w okolicy i ma aktualną autoryzację firmy, której kocioł instalujecie. Powód jest prosty - jeżeli w zimie przy -15 stopniach kocioł przestanie hulać, to wtedy ogromne znaczenie ma, kiedy pan od instalacji będzie mógł do Was przyjechać i czy ma części do waszego kotła. A-ha, z tą kuchenką gazową w kotłowni to super pomysł. Sam wykombinowałem podobnie - jak wichura pozrywa kable energetyczne, to zawsze można spać w salonie ogrzewanym kominkiem, a myć się w wodzie podgrzewanej na kuchence gazowej. I jeszcze jeden wielki plus - smażenie ryby , czy też robienie bigosu nie musi o sobie przypominać przez kilka dni w całym domu.
-
Jeżeli jest w pobliżu działki gaz, to w tym momencie jest to chyba najlepsze rozwiązanie ogrzewania. Natomiast jeżeli z gazem jest problem, to mamy kilka rozwiązań. A. Rozwiązania najtańsze ( i najbrudniejsze) 1. kocioł na węgiel (cena kotła od 2 do 4 tys zł) - najprostsza, najtańsza i niestety najbardziej uciążliwa forma ogrzewania ( potrzebne pomieszczenie do składowania węgla i oczywiście stała obsługa tegoż kotła) 2. kocioł na tzw eko-groszek ( czyli węgiel, tylko trochę lepszej jakości) z zasobnikiem pozwala wydłużyć czas pomiędzy dokładaniem do kotła; B. Rozwiązania droższe 1. kocioł na pelet (pelet, to specjalny granulat wytworzony z trocin - cena kotła 10-20 tys zł) - większość kotłów można wyposażyć w bezobsługowy system podawania paliwa; w tym przypadku również potrzebujemy jakieś pomieszczenie na składowanie peletu; przy odpowiedniej wielkości pomieszczenia, w sezonie grzewczym wystarczy załadować magazyn raz na kilka miesięcy, a kocioł pobiera pelet samoczynnie; koszty użytkowania porównywalne z ogrzewaniem węglowym C. Rozwiązania najdroższe 1. kocioł na olej - od momentu zrówniania ceny oleju opałowego z olejem napędowym potężne koszty użytkowania 2. ogrzewanie elektryczne - pomimo najlepiej nawet wykonanej instalacji, dobrze ocieplonego domu i korzystania z tzw. nocnej taryfy jest to rozwiązanie drogie w użytkowaniu D. Rozwiązania ekskluzywne - pompa ciepła (pompa + instalacja złoża od 35 tys zł w górę) - bezobsługowa, wysoki koszt inwestycji, ale najniższy koszt w procesie użytkowania - wysokiej klasy kocioł na biopaliwa ( od 25 tys z w górę) - działa w pełni automatycznie i bezobsługowo; koszt użytkowania na poziomie węgla Solary i kominek z płaszczem wodnym są praktycznie traktowane, jako wspomaganie głównego źródła ogrzewania. Kompletna instalacja kolektorów płaskich (w przypadku Iskierki wystarczą 2 okna) to koszt ok 8 do 10 tys zł. W naszym klimacie solary zapewniają ciepłą wodę bieżącą od kwietnia do września. Istnieją również solary próżniowe, które mogą wspomagać ogrzewanie nawet w najchłodniejszych miesiącach roku, ale to już zdecydowanie większe koszty (od 20 tys w górę). I jeszcze ciekawostka - ogniwa fotowgalwaniczne. Zapewniają praktycznie ciepło i prąd dla domu przez cały rok. Tylko koszt instalacji to min. kilkaset tysięcy zł.
-
Parę zdań o ogrzewaniu Taka instalacja grzewcza będzie w mojej Iskierce: * instalacja rozdzielaczowa, mieszana: - wiatrołap, hol, kuchnia, łazienki - ogrzewanie podłogowe HERZ - pozostałe pokoje, garaż, kotłownia - grzejniki stalowe, płytowe TermoTeknik * kocioł kondensacyjny De Dietrich MCR * zestaw solarny HERZ ( 2 okna, zespół bezpieczeństwa, naczynie wzbiorcze, + zasobnik c.w.u 300l ) Sterowanie: - zegar sterujący przy kotle - głowice z czujnikami przylgowymi na pętlach podłogówki - zawory termostatyczne przy grzejnikach I jako dodatkowe źródełko - kominek ( bez rozprowadzania i bez płaszcza wodnego).
-
W momencie , kiedy już wiemy, co będziemy zmieniać, wtedy zwracamy się do projektantki domu. Pani Katarzyna Janiak udziela takiej zgody pisemnie, bezpłatnie i bezproblemowo.
-
STROPY To fakt, że stropy z płyt pękają i prznajmniej przez pierwszy rok od zamieszkania ciężko coś na to poradzićs. Jedyny sposób to cierpliwość. Fachowcy wykonujący stropy z płyt g-k proponują, żeby przemieszkać w domu dwa pełne lata, wtedy zakleić pęknięcia i rysy nie powinny się już pojawiać. Problem wynika z tego, że materiały użyte do budowy domu mają bardzo różną wilgotność, a jeszcze dodatkowo zmienia się wilgotność powietrza w zależności od pory roku. Jeżeli jeszcze dołożymy do tego pranie, gotowanie, palenie w kominku, to robi się niezła huśtawka wilgotności. Dlatego okres dwóch lat jest potrzebny aby w miarę możliwośći wyrównała się wilgotność ścian, tynków, podłóg, więźby i oczywiście płyt g-k. DACH Zatanawiałem się nad folią i pełnym deskowaniem i stanęło ostatecznie na folii. Z dwóch powodów - po pierwsze - mam ciężką dachówkę i nie chciałem jeszcze bardziej obciążać dachu ( dlatego też kupiłem do ocieplenia lżejszą wełnę szklaną, a nie cięższą mineralną) - względy finansowe - pełne krycie jest dużo droższe. W ramach kompromisu zdecydowałem sią na grubą folię, o możliwie najwyższych parametrach.
-
Chyba nie do końca jasno się wyraziłem. Nie piszę o konkretnych domkach uczestników tego forum tylko o tym, co widzę za oknami. Orasta, z tego co pisałeś, to po podniesieniu ściany kolankowej fachowcy wydłużyli również krokwie dachu i efekt wizualny domu nie uległ większym zachwianiom. I tak jest OK. Natomiast ja piszę o wesołej twórczości inwestorów, którą widzę codziennie jeżdżąc na działkę. Najczęściej spotykanym zjawiskiem jest właśnie podnoszenie ścianki kolankowej bez zmiany w konstrukcji dachu. Drugi przypadek, to przeróżne kombinacje z oknami - ich kształtem, wielkością oraz podziałem. W efekcie tego, pomimo b. rygorystycznego planu zagospodarowania przestrzennego gminy trudno znaleźć dom o którym można obiektywnie powiedzieć, że jest ładny. I mam tutaj na myśli tylko i wyłącznie proporcje - nie subiektywny dobór kolorów, wykończenia elewacji, dachówki, materiałów z jakcih są drzwi czy też okna. Podsumowując - każda ingerencja w ostateczny kształt projektu jest ryzykowna i należy liczyć się z tym, że możemy uzyskać efekt przeciwny do zamierzonego. Tyle w tej sprawie. Jeżeli chodzi o powiększanie drzwi balkonowych. Oglądając projekt wszystko wydawało się nam w porządku. Dopiero na etapie budowy ścian (ale jeszcze przed wykonaniem nadproży) zaczęliśmy kombinować, że fajnie by było, żeby ten otwór powiększyć (szczególnie że jest to strona południowa). Ale w ścianie już był otwór zgodny z projektem - 150 cm. Na szczęście nie było jeszcze wymurowanych nadproży dlatego murarz mógł zrobić dłuższe nadproże, a otwór zostanie dopiero wycięty boschem do powiększonych drzwi tarasowych.
-
Jeszcze nie opanowałem na tyle forum, ale jak się podszkolę, to wrzucę W kwestii okien dachowych - mam cztery Fakro otwierane na dole, a w dużej sypialni uniwersalne tzn. uchylno-obrotowe ( jak się dobrze wychylę, to zanim wypadnę zdążę zobaczyć, kto przylazł pod bramę
-
Pluszku, wreszcie znalazłem kogoś, kto myśli podobnie do mnie. Oczywiście można nanosić pewne zmiany w gotowym projekcie, tylko co dzięki nim osiągniemy, co stracimy, a przede wszystkim czy nie zniszczymy efektu, jaki chcieliśmy osiągnąć kupując ten konkretny projekt. Osobiście uważam, że wszystkie zmiany na zewnątrz budynku najlepiej dokonywać wyłącznie po konsultacji z architektem ( nie musi być ten, który dom zaprojektował) - to dla ostatecznego wyglądu domu wyjdzie z pewnością na dobre. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i porównać to co się buduje, z tym co widać w katalogach. To właśnie wesoła twórczość w zakresie zmian proporcji niszczy najbardziej ostateczny kształt budynku. Dobry architekt, który projektuje dom musi połączyć ze sobą wszystkie wymiary, kąt dachu, ilość i rozmieszczenie okien, drzwi i w efekcie powstaje to, co możemy zobaczyć na rysunku załączonym do projektu. Zmiana choćby jednego elementu najczęściej powoduje zachwianie proporcji całości. Np. taka ściana kolankowa - wiadomo, fajnie żeby była jak najwyższa tylko co z ostatecznym kształtem domu ? Podnosząc ją bardzo łatwo zrobić z domu"grzybka" czyli klocek z czapką w formie dachu. Ja z ciężkim sercem podniosłem ściankę o jeden pustak bo była wyjątkowo niska. Ale już na dodatkowe dwa pustaki się nie zdecydowałem, chociaż chłopaki z ekipy namawiali, namawiali ... no bo przecież wszyscy tak robią. Natomiast w moim przypadku już widać, że dobrym pomysłem było poszerzenie domu - teraz ma 12,20 m długości (po 60 cm z jednej i drugiej strony) dzięki czemu powiększyła się kuchnia, garaż, salon, a na piętrze duża sypialnia. Poszerzenie domu spowodowało również, że wygląda on bardziej solidnie i smukło. Dobrym pomysłem było również zastosowanie na piętrze okien balkonowych bez balkonu (z balkonu zrezygnowałem). Drzwi do kotłowni mam przeniesione na ścianę boczną, a tam gdzie były zaprojektowane drzwi mam okno kotłowni o wym. 150 szerokości x 50 wys. Wszystkie zmiany w zewnętrznym wyglądzie domu były dokonywane po rozmowie z naszą panią architekt, która adoptowała dom do działki. Sami na pewno tacy mądrzy byśmy nie byli I jeszcze bardzo ważna sprawa, o której niewiele osób tutaj pisze - docieplenie - szczególnienie istotne, jeżeli planujemy ogrzewanie gazowe, że o elektrycznym nawet nie wspominam. Dodanie paru centymetrów styropianu nie jest bardzo istotnym wydatkiem, natomiast pozwoli znacząco ograniczyć straty ciepła.Warto porównać również parametry izolacyjne styropianu, który kupujemy, bo różnice są naprawdę b. duże.Np. najtańszy styropian ma współczynnik przenikania ciepła λ≤0,045 (W/mK), a jeden z najlepszych zaledwie λ≤0,031. Czyli stosując tej samej grubości styropian, możemy zmniejszyć o połowę straty energii cieplnej wynikające z przenikania ciepła przez ścinay Jeżeli o docieplaniu mowa, to w projekcie brakuje jednej bardzo istotnej rzeczy - ocieplenia ściany garażu (oczywiście wewnątrz). 10 cm styropianu na ścianie pomiędzy garażem a klatką schodową i 10 cm na suficie pozwolą uniknąć "martwego" dogrzewania garażu w zimie (parametry dla korytarza i klatki schodowej to + 20, a garażu + 5 stopni). I ostatnia rzecz, którą mogę zdecydowanie polecić z własnego doświadczenia - poszerzenie otworu drzwi balkonowych na parterze. W projekcie otwór ma 150 cm i przynajmniej dla mnie to trochę mało. Dlatego powiększyliśmy otwór do 210 cm i zakładamy okno trzy cześciowe. Dzięki temu jest więcej światła i "więcej powietrza" w salonie.
-
Niestety, ale ceny na pewno wzrosną. Właśnie zamawiałem drzwi wewnętrzne i sprzedawca mówił, że już zaraz po Nowym Roku zaczął się ruch w interesie. Poza tym , że materiały zdrożeją, to może się też zdarzyć, że ich po prostu nie będzie (pododbnie, jak to było z wełną w ubiegłym roku). Jedno jest pewne - do przyszłej jesieni nie ma co liczyć na to, że coś potanieje. W najlepszym wypadku utrzyma się obecna cena, chociaż tak, jak już pisałem to mało prawdopodobne. Dla osób, które budują z własnych środków, bądź też mają uruchomiony kredyt dobrym rozwiązaniem jest kupowanie materiałów teraz, z opcją odbioru na wiosnę. Producenci są skłonni do rozmów w zimie, kiedy popyt spada i produkuje się towar na magazyn. Pozdrawiam wszystkich iskierkowiczów w nowym roku !
-
nika-222" Ja mam 5 okien dachowych, ale trochę inaczej, niż projekcie. W pokoju nad kuchnią jest jedno, a dodatkowe okno jest w garderobie przy dużej sypialni. To z dwóch powodów - zawsze można łatwiej przewietrzyć garderobę, a gby kiedyś zaszła taka potrzeba, to można tam zrobić mały gabinet. Ze schodków w sypialni zrezygnowałem nie ze względu na koszty, ale ze względu bezpieczeństwa. Na takich schodkach można łatwo się wywrócić, a szczególnie niebezpieczne są dla maluchów, którzy jeszcze nie chodzą zbyt pewnie. Kosztorys do banku musi być podpisany przez osobę z uprawnieniami budowlanymi, a co do wyboru banku to polecam dwa sposoby 1. wziąć kredyt tam, gdzie masz kogoś znajomego lub znajomego-znajomego ( ja tak zrobiłem) 2. skorzystać z rankingów kredytów (można znaleźć na necie); z usług firm doradczych lub z opinii użytkowników np. tego forum I jeszcze w kwestii dokumentów: to jest naprawdę ostatni moment na załatwianie papierów, żeby spokojnie zacząć budowę wiosną. Wybór i zakup projektu, mapka geodezyjna, adaptacja projektu do działki, wypisy, wyrysy, warunki z gazowni i elektrowni, warunki z gminy dot. wjazdu na działkę, wody i kanalizacji, a w końcu oczekiwanie na pozwolenie na budowę ( maksymalnie 65 dni - czyli w praktyce 2 miesiące) to naprawdę długo trwa. Ja potrzebowałem cztery i pół miesiąca aby móc rozpocząć budowę. A sama budowa - postawienie domu w stanie surowym otwartym trwało zaledwie 8 tygodni.