Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nurni

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 095
  • Rejestracja

nurni's Achievements

 Lider FORUM (min. 2800)

Lider FORUM (min. 2800) (7/9)

11

Reputacja

  1. nurni

    Nurniego dziennik

    13.04.2011 Tak mnie coś tknęło i zajrzałem. Ciekawe czy jeszcze ktoś to czyta i do czegoś się przydało? Nowa funkcjonalność Forum - do bani - dwója! ...cdn (?)
  2. 08.09.2010 Chryste ile to już minęło !!! ...i wygląd Forum się zmienił . Ale cóż ciągnie, aż łezka się w oku kręci. A tu podlewanie zrobione, tarasik, troszkę roślinek posadzone .... ...ale i tak jeszcze wszystko nie skończone ))) ....cdn
  3. Zajrzałem, ale chyba za późno. A tak na marginesie - drzwi się sprawdzają jak ta lala )) Dzięki za wszystkie dobre słowa.
  4. nurni

    Nurniego dziennik

    07.07.2009 Trochę było zawirowania - bo synu z jednego obozu na drugi, wiecie jak to jest Ale przy najmniej z pierwszego ma już stopień "żeglarza jachtowego". Teraz poleciał sobie "odpocząć". A my, cóż, kierat - jak zwykle. Prawie już kończę z teściem odświeżanie jego domu - myślałem, cholera, że szybciej to zejdzie. Generalnie całość już odmalowana, wizerunek zmieniony więc może, łatwiej mu będzie znieść stratę, oby. W sobotę wszyscy, jako sąsiedzi, zorganizowaliśmy święto ulicy - bo już skończona. Każdy wysatwił przed domem poczęstunek i całą "watachą" wędrowaliśmy od chaty do chaty, pijąc, jedząc i wzajemnie się poznając. Rewelacja !!! Dwa dni nie mogliśmy dojść do siebie Owocna to była integracja, bośmy się wszyscy poznali (a wiele osób jeszcze nie znałem) i jakoś tak fajniej "na ulicy" się zrobiło. Dzieci się też bardziej poznały to i ognisko dla nich wczoraj na wolnej działce było, tylko deszcz wszystko przerwał. Tak więc, jak widać, na czas rewitalizacji chałupy teścia - u nas wszystko stanęło. ...cdn
  5. 07.07.2009 Trochę było zawirowania - bo synu z jednego obozu na drugi, wiecie jak to jest Ale przy najmniej z pierwszego ma już stopień "żeglarza jachtowego". Teraz poleciał sobie "odpocząć". A my, cóż, kierat - jak zwykle. Prawie już kończę z teściem odświeżanie jego domu - myślałem, cholera, że szybciej to zejdzie. Generalnie całość już odmalowana, wizerunek zmieniony więc może, łatwiej mu będzie znieść stratę, oby. W sobotę wszyscy, jako sąsiedzi, zorganizowaliśmy święto ulicy - bo już skończona. Każdy wysatwił przed domem poczęstunek i całą "watachą" wędrowaliśmy od chaty do chaty, pijąc, jedząc i wzajemnie się poznając. Rewelacja !!! Dwa dni nie mogliśmy dojść do siebie Owocna to była integracja, bośmy się wszyscy poznali (a wiele osób jeszcze nie znałem) i jakoś tak fajniej "na ulicy" się zrobiło. Dzieci się też bardziej poznały to i ognisko dla nich wczoraj na wolnej działce było, tylko deszcz wszystko przerwał. Tak więc, jak widać, na czas rewitalizacji chałupy teścia - u nas wszystko stanęło. ...cdn
  6. nurni

    kominek i DGP

    Bzdura. A jak wyłączą prąd to co - przełączanie na bypass lub gaszenie kominka? U mnie rury idą w pionie ok. 6-7 metrów i potem do 3 pomieszczeń w poziomie też po 6-7 metrów. Żadnych turbin tylko grawitacja. Ale trzeba pamiętać o tym, żeby kratki wylotowe w obudowie były troszkę mniejsze niż ta wlotowa na dole - chodzi o stworzenie, jakby, nadciśnienia gorącego powietrza, którego "nadmiar" będzie się kierował właśnie do przewodów dgp. Pamiętaj, że przewody do DGP odporne na 250 st.C . Mi też rożni fachowcy twierdzili, że nie da rady. Zrobili na moją odpowiedzialność i dało radę . Grunt to nie spać na fizyce
  7. nurni

    Nurniego dziennik

    .... a rechot żab mamy taki, że się z połowiną obawiamy wieczorami do ogrodu wychodzić Normalnie Park Jurajski. Odgłosy są takie, że strach się bać Żywcem by nas chyba zjadły. A może już kogoś jedzą
  8. .... a rechot żab mamy taki, że się z połowiną obawiamy wieczorami do ogrodu wychodzić Normalnie Park Jurajski. Odgłosy są takie, że strach się bać Żywcem by nas chyba zjadły. A może już kogoś jedzą
  9. nurni

    Nurniego dziennik

    24.06.2009 Studnia już wywiercona, tylko tymczasowo "spięta" na ostro na powierzchni bo po tych ulewach nie da rady zrobić wykopu i studzienki - woda 30 cm poniżej poziomu gruntu (~50 cm już podniesionego) Lustro wody na 6-7 metrze więc powierzchniowa pompa da radę ale nie wiadomo jak długo. Szykowałem się na spotkanie w Urzucie ale niestety, śmierć matki mojej żonki pozmieniała nam plany więc niestety nie będę mógł dojechać - bardzo żałuję ...cdn
  10. 24.06.2009 Studnia już wywiercona, tylko tymczasowo "spięta" na ostro na powierzchni bo po tych ulewach nie da rady zrobić wykopu i studzienki - woda 30 cm poniżej poziomu gruntu (~50 cm już podniesionego) Lustro wody na 6-7 metrze więc powierzchniowa pompa da radę ale nie wiadomo jak długo. Szykowałem się na spotkanie w Urzucie ale niestety, śmierć matki mojej żonki pozmieniała nam plany więc niestety nie będę mógł dojechać - bardzo żałuję ...cdn
  11. Eeee tam, tak mnie natchło to se policzyłem Nie czytałaś bo i co czytać nie było
  12. RadekO Zaczynając budowę miałem podobne problemy, więc projektując były brane pod uwagę i: - mam wymurowane kominy, ale tak, że zbyt dużo mnie to nie kosztowało - bo od kominka i tak by był, drugi jest tylko od góry - wentylacyjny plus kilka dachówek wywiewnych. - wszystkie kratki WG są zatkane KG od wewnątrz i w kominach od góry. Jeden wylot jest zostawiony na wyrzutnię z went. mech. - okap ma bezpośredni wyrzut na zew. z żaluzją samozamykającą się. - kominek - wiadomo, z doprowadzeniem z zewnątrz (i od zachodu, częste wiatry ) Jak na razie całość działa bez zarzutu. Jak gotuję to włączam okap i co ...i nic. Zaburzam obieg wentylacji, może. Tylko co z tego jak robię to przez godzinę, może pół a czasami parenaście minut. Jak palę w kominku i otwieram drzwi ....nic, cug jest taki, że prawie mi wyrywa drzwiczki od kominka (komin prawie 7m). Pewnie zaburzam przez chwilę wentylację mech. ..i co? Nic, trudno. Niew widzę, żadnych problemów. Nie podjąłem się połączyć WM z WG bo to już uznałem, za zbyt ryzykowne ale: - zamiast fixów w łazienkach i innych miejscach mam okna tylko uchylne i jak reklamowałem silnik od reku to przez tydzień doskonale dawaliśmy sobie radę i nawet się nie podusilismy - ale połowinka doceniła wtedy co znaczy WM A swoją drogą to kominy też zrobiłem dlatego, że wtedy WM była jeszcze ciut nieznaną wszystkim nowinką oraz kiedyś ten dom będę sprzedawał i może ktoś będzie wolał WG od WM. ...i tyle.
  13. Przerabiałem. Wykopane fundamenty. Obok wykopany dołek poniżej fundamentu, spuszczona do niego woda i wypompowywana (ciągle lub z przerwami, zależy od jej ilości). Potem zbrojenie, na podstawkach ...i zalane. Ale ławy, przez teren miałem cholernie grube (więcej w dzienniku). Dom stoi, dzieki Bogu, 5 rok i nawet nie dygnął. Pozdrawiam
  14. Jesteśmy z Wami całym sercem. Beczeć można, tylko musisz teraz być twardy, bardzo.
  15. nurni

    Nurniego dziennik

    17.06.2009 No cóż, Panowie wiertacze poddali się na 8 metrze. Jednak mój teren nie nadaje się do wiercenia ręcznego. U starych wywiercili 2 studnie po ok. 40 metrów w dwa dni - ale tam piach. U mnie gliny, iły, piaski inne cuda. Tak więc będę zmuszony wiercić mechanicznie i na wszelki wypadek od razu w rurze - przyszłościowo do pompy głębinowej. Tylko cena, cholera, dwa razy wyższa I mam już pompę nawierzchniową. Gość obeznany w okolicy, twierdzi, że na początek spokojnie wystarczy pompa nawierzchniowa, bo woda wystarczająco podejdzie. Ale z czasem lustro wody będzie się obniżać (już się obnizyło w ciągu 5 lat) i wtedy może będzie potrzebna pompa głębinowa. Tylko pewnie, wtedy już nie będę chciał demolować sobie działki. ...cdn
×
×
  • Dodaj nową pozycję...