Jestesmy na etapie stanu surowego. Mamy sciane 1-warstwowa z Porothermu 44 P+W. Obecnie szykujemy sie do wykonczeniowki. Nasze uwagi co do jakosci Porothermu: -jest kruchy, nie da sie go docinac diaxem, jest specjalna pila do Porothermu, ktora kosztuje 200 zl. Straty - na dom 180 m mielismy okolo 50 pustakow do reklammacji. -nie zawsze trzyma wymiar. Przed zdecydowaniem sie na zaprawe (tradycyjna czy ciepla Winerrberga - 4 razy drozsza) jedzilismy po okolicznych budowach, murarze nam powiedzieli, ze PHT nie trzyma wymiaru, przez co zuzywali o ponad 50% wiecej zaprawy niz podaje winerrberg. My zdecydowalismy sie na tradycyjna, ale spoiny poziome kladlismy w trzech rzedach (pisal o tym Murator). -mamy szpary w murze. Na budowie spedzalismy bardzo duzo czasu starajac sie kontrolowac murarzy, ale niestety sa niedokladnosci - po czesci z ich winy, a po czesci PHT -niedawno spotkalismy sie z facetem od wykonczenowki, ktorego zapytalismy, czy ludzie docieplaja jeszcze PHT 44. Odpowiedzial ze wiekszosc dociepla, docieplaja tez ytonga.Po zastanowieniu zdecydowalismy sie i my docieplic mur. Szpara w murze nas o tym przekonala. Gdybysmy jeszcze raz budowali zdecydowalibysmy sie na sciane dwuwarstowa ceramika (odpowiednik PHT-- 30, ale jakis tanszy, polski odpowiednik) + docieplenie. Zaczynajac budowe i wybierajac PHT 44P+W kierowalismy sie tymi samymi wzgledami co Anonim, ale nasze Polskie realia (jakosc PHT) odbiegaja troche od rzeczywistosci. Pozdrawiam,