Uff.. Jestem już umówiona z fachowcami, zobaczymy co powiedzą.
Cena jest okazyjna bardzo, ale to też nie jest szczególnie blisko dużego miasta - ale biorąc pod uwagę, że to Śląsk, to to raczej zaleta niż wada Do pracy dojechać się da, więc do przeżycia..
Dach owszem, azbestowy, ale nic sie z nim nie dzieje. Zakładam, że jeśli fachowiec nie stwierdzi złego stanu, to póki co zostanie jak jest. Generalnie nie chciałabym teraz robić więcej niż jest absolutnie konieczne. A absolutnie konieczne jest ogrzewanie, kanalizacja, elektryka (choć jest, ale wiekowa), być może ta izolacja o której pisałam.
Ja chcę, żeby to wyglądało na stary dom Nie wchodzi więc w rachubę ocieplanie, wymiana tynków (chyba że same spadną, hehe), ani nic w tym guście.
Trzymajcie kciuki, będę pisać jak będzie się zmieniał mój stan wiedzy