Nie chciałabym osłabiać zapału młodych forumowiczów ale również nie wierzę w budowe domu za 200 tyś. My zaczęliśmy budowę w 2005 roku, dom trochę większy od domu Kachny o garaż i pokój nad garażem. Wprowadziliśmy się w połowie 2006 roku, a więć przed szaleństwem cenowym i lekko przekroczyliśmy kwotę 300 tys. W tym liczę ogrodzenie, kostkę betonową, meble do kuchni, szafę wnękowę i zabudowę przedsionka. Pustaki kupowaliśmy po 1,62 zl, ceny materiałów w ogóle odbiegały od cen obecnych. W promieniu 2 km mamy 2 hurtownie budowlane i nigdy nie płacilismy za transport, ceny materiałów zawsze negocjowaliśmy i porównywaliśmy. Nie przepłacaliśmy również za robociznę. Koszt postawienia domu do stanu surowego wyniósł nas 15 tys. Mieszkamy na Podkarpaciu, kilkadziesiąt km od wspomnianego tutaj Sandomierza. Tak wieć trudno mi uwierzyć w takie cuda jak dom za 200 tyś, nawet 100m, przy obecnych cenach. Z drugiej strony do odważnych świat należy, myślę że jak ma się jasno wytyczony cel to pieniądze zawsze uda się zarobić.