hugh_h

nie kopci jak się pali tylko przy dorzucaniu jak są otwarte drzwiczki a wtedy trudno uszczelnić

jak już pisałem mam przy samym piecu rurę z zewnątrz która doprowadza powietrze, rura ma dorobioną przepustnicę, aktualnie nie jest podłączona bezpośrednio do pieca ale jest blisko miejsca gdzie zasysa powietrze.

chyba jest jak napisałeś ze przez lekko uchylone ciągnie jak się otworzy bardziej to wylatuje dym, hmm warto spróbować aczkolwiek nie do końca rozumiem zjawisko .. w sensie mniejsza średnica większe podciśnienie ?

jest czerpnia specjalnie obok pieca

piec nie posiada takowego

pewnie tak ale to chyba tylko przy wietrze ?

szczerze mówiąc to trochę czasu minęło a ja nie rozwiązałem problemu, włożenie rury od góry wszedł tylko coś koło 1,2m Φ200 wystawiłem z 0,8m do góry potem jeszcze +1m do góry różnicy nie widziałem. był kominiarz i stwierdził że komin jest zbyt duży i masywny do mocy pieca i że piec nie jest wstanie go nagrzać żeby działał właściwie. no coś w tym jest bo jak się paliło przez dłuższy czas to działało lepiej, ale niestety nie przekonał mnie za bardzo kominiarz bo zaraz zaproponował że on zamontuje mi wkłady żaroodporne ... hmm na lekkie naciąganie wyglądało. może to Φ200 to za duże było ? i dać mniej ?

a ja mam podobne pytanie ile wziąć za robociznę przykręcania sztachet ? za mb czy za szt ?

czy ktoś może mnie poratować i powiedzieć szybko jaka jest stawka za robociznę za przyczepienie siatki do słupków betonowych i za wkopanie tychże słupków (okolice warszawy) proszę podajcie chociaż jakieś orientacyjne kwoty bo nie mam pojęcia.

tak dobrze zrozumiałeś no dobra to jak przestanie padać i będę miał chwilę wolna to ładuję od góry do komina rurę fi 200 aż się zatrzyma, to wyrówna przekrój i zobaczymy co z tego będzie, najzwyklejsze rury nie są takie drogie eksperyment można zrobić a jak zadziała to przetrzymają zimę a w lato zrobi się porządnie. dam znać

ciągnie w zasadzie tak samo patrząc na płomień świeczki, masz racje że objętościowo jest przepływ ten sam ale nie wiem jak to z ciśnieniami wyjdzie bo przecież komin działa na zasadzie różnicy ciśnień więc to z kolei może zmniejszać ciąg. jak pisałem wcześniej piec jest firmowy bez żadnych przeróbek, wcześniej był otwarty kominek i to była tragedia z dymem w domu, wydawało nam sie ze to wina konstrukcji kominka ale jednak widać ze nie.

no teraz podłączenie do komina jest zmienione, na bezpośrednio do komina tz przez kawałek rurki 30cm. niestety nic się nie poprawiło, podejrzewam ze to wina jak pisałem wcześniej tego że kanał kominowy rozszerza się na górze, bo na mój gust spadnie tam prędkość spalin co spowoduje wzrost ciśnienia na końcu komina i może dlatego się korkuje. możne spróbuje włożyć rury do komina od miejsca gdzie się zaczyna rozszerzać może by to coś pomogło, co wy na taka teorię ?

obok piecyka jest specjalnie kratka z powietrzem z zewnątrz, nie ma bezpośrednio podłączenia do pieca. piec to kamino 9 - ma wejście powietrza przez popielnik

piec jest czysty, bo dopiero co został podłączony nowy (rurę 120mm, 1m pionowo, 2 kolanka 90deg) połączenia nie sa hermetyczne ale wyglądają na szczelne, tak samo drzwiczki wyczystki

komin jest murowany z cegły, przekrój mnij więcej na jedną cegłą w środku około 8m długości, sprawdzałem jest drożny i nawet był czyszczony ostatnio ale ciąg jest za słaby, do komina mam podłączony piecyk na drewno/węgiel 9kW, po otwarciu drzwiczek dym wylatuje na pomieszczenie, ba nawet przy otwartym popielniku dym wylatuje nieszczelnościami wokół drzwiczek. nie ma znaczenia czy jest wiatr czy nie, ciągle jest to samo, komin był normalnie odebrany przez kominiarza zauważyłem ze komin w swojej górnej części powiedzmy tak z 1,5m od góry ma większy przekrój (21x31cm) niż na dole, czy to może jest przyczyną ? jakie macie pomysły co sprawdzić i jak to ewentualnie samemu naprawić ?