MOLLAN

Oj dawno nic nie pisałem. Ale powróciłem do tematu Buduję garaż i studnie. Mój wykonawca domu zrobił mi ofertę na garaż i co dziwne o 6 tys. taniej niż 2 lata temu. Nie wiedziałem, że na tym świecie coś jeszcze tanieje. Za to studniarz jest horendalnie drogi,a poza tym i tak do końca nie wiem ile zapłacę, bo liczy od metra. Na zczęście u nas są raczej problemy z nadmiarem wody, niż niedoborem.

Nie ma jak zima na wsi. Wszędzie biało i wszędzie daleko Bez samochodu można się wybrać czasami do sąsiada. Poranną zaprawę zapewnia codzinna porcja szuflowania śniegu przed domem. Zatem prawdę mówią Ci, którzy twierdzą, że życie na wsi jest znacząco zdrowsze. Prawda ta sprawdza się też i jesienią , tu z pomocą przychodzą spadające liście. Poza tym jest świetnie. No i w końcu gwiazdka ze śniegiem. Wesołych Świąt!!

Żadnej ceramiki na działówki. Spróbuj powiesić coś cięższego na ścianie z porothermu. Żeby zawiesić geberit musiałem wstawić dwie pełne cegły , żeby było jakieś oparcie dla kołków.

Jeżeli jeden i drugi rodzaj spełniają normy dot. wytrzymałości na ściskanie, to wybierz ten tańszy. Współczynnikiem przenikania ciepła się nie przejmuj, jeśli dobrze docieplisz budynek.

Przy adaptacji za każdą zmianę się extra płaci, nie wiem czy za taką zmianę nie zapłacisz więcej niż wyjdą Ci oszczędności na pętach.

Apropos schodów tak wyglądają http://pl.fotoalbum.eu/Mollan/a144783/00000006

czy to ma być żwir na GWC?

W projektach lipińskich z serii "ciepłe domy" (czy coś takiego) jest takie rozwiązanie. Więc chyba możesz tak zrobić.

No i zamieszkałem. Nie było łatwo, nie było szybko, ale w sumie chyba na to nikt nie liczył, no może oprócz mojej żony (w szczególności na to szybko). Żeby nie ten zakichany bank, to pewnie już bym pół roku temu robił ten wpis. Ciekawe jest to, że w kraju, gdzie wszyscy psioczą na budowlańców, moi okazali się najbardziej słowni ze wszytkich co maczali palce w budowie. Tak się zastanawiam czy ktoś inny od porojektanta, geodety, po facetów od wykończenia (głównie mojego portfela) i innych pseudoprzedsiębiorców wyrobił się w terminie i chyba nie (- ale schodziarze nie mieli dużego poślizgu: więc są na II miejscu)

No i zamieszkałem. Nie było łatwo, nie było szybko, ale w sumie chyba na to nikt nie liczył, no może oprócz mojej żony (w szczególności na to szybko). Żeby nie ten zakichany bank, to pewnie już bym pół roku temu robił ten wpis. Ciekawe jest to, że w kraju, gdzie wszyscy psioczą na budowlańców, moi okazali się najbardziej słowni ze wszytkich co maczali palce w budowie. Tak się zastanawiam czy ktoś inny od porojektanta, geodety, po facetów od wykończenia (głównie mojego portfela) i innych pseudoprzedsiębiorców wyrobił się w terminie i chyba nie (- ale schodziarze nie mieli dużego poślizgu: więc są na II miejscu)

Moższesz wystapić do sądu o ustanowinie tzw. drogi koniecznej. Jest to w sumie służebność przejazdu w sytuacji, gdy działka nie ma dostępu do drogi publicznej. Co do zasady, masz do niej prawo, lecz za wynagrodzeniem. No , i trzeba prawnika wynająć i poczekać, poczekać ....

Osobiście (tymi rencami) za wszytko zapłaciłem. I to wcale nie jest fajne.

Rózne czynnki będą decydował: latem będzie więcej, zimą (co zrozumiałe) mniej, także oczekiwana wilgotność powierza będzie miała znaczenie. Nie popełnisz błędu jak przyjmiesz do wyliczeń jedną wymianę.

Zależy gdzie, zależy jak często ma obsługiwać i czy z dojazdem do klienta. Tylko na dużych budowach kierownik tzn. gejsza jest non stop. Na budowy domów dojeżdża raz na ileś tam. Nie ma co tego w ogóle porównywać na godziny.

Najczęściej ociepla się tylko ściany fundamentowe, a ław nie.

Poczekaj, aż się trochę ociepli, pewnie nie będziesz długo czekał - takie zimy teraz mamy.

Od wymiany gruntu tańsza byłaby płyta fundamentowa jak radzi Marcin H. Wymiana gruntu to potworne koszty-moj znajomy robił na powierzchni ok. 100 m2 i wyszło go to 40kpln.

Oczywiście masz racje. Chodziło mi o dylemat: folia czy deskowanie.

Dyskusja stała się dość ideologiczna. Coś w stylu deskowanie czy papa. Uważam, że każdy ma swój rozum i może szukać tańszych zamienników. Dobrze też chyba, że pyta o tańsze rurki, a nie kładzie taniochę pod płytki. Zasadniczo pytanie było takie czy komuś do tej pory popękały czy nie? Na razie jedyny moim zdaniem racjonalny argument (i rzeczywiście bardzo ważny) to ten z gwarancją. Poza tym rozważania na temat tego co jest chińskie, a co nie, nie są zbyt wiele warte. Wiele markowych firm zamawia lub produkuje w Chinach, lecz trzyma to w tajemnicy ze względów dość oczywistych. Zastanówmy się wspólnie jakie są za i przeciw zamiast robić sobie osobiste wycieczki, które do niczego nie prowadzą (oprócz może tego, że takie wątki potem wyglądają jak wycięte z Onetu.)

Skoro jest wywiew to musiu być i nawiew, zastanów się może gdzie . Poza tym siłę wywiewu możesz regulować na otworze wentylacyjnym, tylko nie przesadź bo potem wystąpią większe problemy.

Być może zdarza się, że płyta położona w nowym domu w żadnym miejscu nie pęknie. Ale będzie to wyjątek od reguły i jeśli komuś rzeczywiście nie pęka to tylko pogratulować. Poza tym wiecie dobrze, że teraz budujemy domy z kredytu czyli jak najszybciej - często w ciagu jedego roku od wiosny do jesieni, czy ostatnio zimy. Nie dziwię się zatem, że coś może popękać, bo niby dlaczego miałoby nie pęknąć. Kiedy mamy dom nieogrzewany i jesienią nagle włączymy piec czy kominek to zmiany temp. wsparte w uchodzącej wilgoci powodują takie napięcia, że płyty po prostu pękają na stykach. Zgodzę się natomiast z tymi, którzy piszą, że dobrze wykonane nie powinny pękać, gdy dom jest już wysezonowany.

Instalatorzy teraz mają raj, bo bardzo wiele budów było zaczętych w zeszłym i w tym roku, więc teraz przyszła na nich kolej. Instalator chce wziąć ile się da i część wynagrodzeniu ukrywa w materiale. Mój znajomy elektryk mówił mi kiedyś że specjalnie przeciąga niektóre prace , bo głupio jest zawołać 5 tys. za dwa dni pracy. Problem z wyliczeniem kosztów jest taki, że nie zawsze da się porównać te oferty, jeśli są w różny sposób skalkulowany (z materiałem i bez), bo nigdy do końca nie wiadomo ile tego materiału będzie potrzeba.

Chyba zależy z jakiego rejonu Polski , jesteś u nas na zachodzie od paru lat za dużo byś tą maszyną nie poszalał.

MPZG to jest uchwała rady gminy. Żeby zmienić taki plan musi być odpowiednia uchwała rady - generalnie droga długa i wyboista.

"Teoretycznie" płaski dach to niższe koszty - ale trudno policzyć bez danych czy niższe koszty dachu pokryją podwyższone koszty ścian poddasza. Nie widomo do końca także czy więźba też nie wyjdzie drożej w takim płaskim dachu.