MOLLAN

Skoro na gruncie linia jest idealna to znaczy, że tak żle te rynny nie są założone, bo przynajmniej prosto. A bardziej poważanie to chyba trzeba będzie założyć kapotę w deszcz i empirycznie odkryć przyczynę przecieków.

Dostałem na Krispola 5 lat gwarancji, po tym terminie to i Horman i mercedes się może zepsuć ( o ile nie dużo wcześniej). A ile dają na hiormana?

Na forum toczyła się prawdziwa bitwa zwolenników deskowania i foliowania. Przeczytałem wszystko, zdania nie mam , ale wiem, że o utlenianiu papy nihuhu ani słowa nie było.

Podeślij mi tego linka, jeśli możesz.

Jakie koszty??? koszty to może ponieść kierownik lub majster lub po połowie, bo przecież nie TY. Zagospodarowanie terenu: skarpy, oczka wodne i inne atrakcje zostawiłbym pod rowagę dla żony inwestora, a nie majstrowi z kierownikiem do spółki. Nie mówiąc już o tym, że obsypywanie 40 cm może wyjść drożej niż skucie tego podbetonu.

Czy ktoś z Was ma może (lub nosi się z zamiarem mienia) GWC MAX firmy Dospel. Reku + GWC na glikolu zamiast powietrza. Macie jakieś spostrzeżenia na ten temat?

Przeczytaj dokładnie umowę, będziesz wiedział co mogą a czego nie. U mnie na taki wypadek jest kara umowna. Ale ponoć gazwonia jej nie egzekwuje.

Nie jest to ekspres polarny, ani nawet TVG, ale jeśli jest równo i pionowo, to rzeczywiście fugą mogą to wykończyć; poza tym fudze możesz nadać dokładniejszy kolor. Ja osobiscie wolałbym żeby akurat przy klinkierze u mnie się nie śpieszyli.

Obawiam się, że żaden kominarz tego nie odbierze.

Odkrywam nowe pasje i powołania. Nakręciłem film krótkometrażowy - w sumie to dokument, wkomponowany w scenerię mojego powstającego domostwa. Niestety ze względu na skromny budżet zabrakło ról pierwszoplanowych, a i drugo też nie ma. W zasadzie były tylko same przewody, na szczęscie nie nagie. Tak więc instalacja elektryczna wykonana i utrwalona na taśmie od A do Z - tymi rencami.

Odkrywam nowe pasje i powołania. Nakręciłem film krótkometrażowy - w sumie to dokument, wkomponowany w scenerię mojego powstającego domostwa. Niestety ze względu na skromny budżet zabrakło ról pierwszoplanowych, a i drugo też nie ma. W zasadzie były tylko same przewody, na szczęscie nie nagie. Tak więc instalacja elektryczna wykonana i utrwalona na taśmie od A do Z - tymi rencami.

Wałowanie trawy w Twoim wydaniu zasługuje doprawdy na uznanie za nowatorskie spojrzenie na sprawy wydawało sie dość banalne - co najmniej na pulitzer albo może nawet legia honorowa.

Jak podsypka jest dobrze zagęszczona (a powinna być nie tylko ze względu na działówki) to zamiast kasy na fundamenty lub "fundamenciki" wydaj ją na caritas lub zwyczajanie - na wóde.

No proszę jaki hardy. Zapisał się 3 dni temu i rozstawia po kątach.

Ruszyło się. A rzekłbym nawet, że momentami było jak na budowie galerii nad maltą. Naliczyłem na mojej skromnej budowie 15 robotników: ekipa od tarasów, ekipa od ścianek działowych ekipa od okien i jeszcze inna od bramy garażowej. Na szczęście nie wszyscy na raz ale i tak jednego dnia było ich 11 sztuk. Nie mam nic przeciwko, żeby to tak dalej się toczyło. Tym sposobem mogę się już w domu zamknąć(, ale generalnie nie polecam bo zimno jak ….) i przechadzać wśród mocno zmniejszonych ściankami działowymi powierzchni. Niestety autem do garażu nie wjadę, bo choć brama garażowa zalotnie otwiera się na pilota to podjazdu brak. Korzystanie z tarasu jest na razie mocno wątpliwe ze względu na aurę, która nie promuje miłośników wylegiwania się na leżaku (a szkoda bo to moje niedawno odkryte hobby). Tak czy inaczej prace idą pełną parą nawet, szybciej niż zakładał harmonogram mojego wykonawcy. Dzisiaj spędziłem poranek na budowie z elektrykami, bo od poniedziałku ruszają.

Ruszyło się. A rzekłbym nawet, że momentami było jak na budowie galerii nad maltą. Naliczyłem na mojej skromnej budowie 15 robotników: ekipa od tarasów, ekipa od ścianek działowych ekipa od okien i jeszcze inna od bramy garażowej. Na szczęście nie wszyscy na raz ale i tak jednego dnia było ich 11 sztuk. Nie mam nic przeciwko, żeby to tak dalej się toczyło. Tym sposobem mogę się już w domu zamknąć(, ale generalnie nie polecam bo zimno jak ….) i przechadzać wśród mocno zmniejszonych ściankami działowymi powierzchni. Niestety autem do garażu nie wjadę, bo choć brama garażowa zalotnie otwiera się na pilota to podjazdu brak. Korzystanie z tarasu jest na razie mocno wątpliwe ze względu na aurę, która nie promuje miłośników wylegiwania się na leżaku (a szkoda bo to moje niedawno odkryte hobby). Tak czy inaczej prace idą pełną parą nawet, szybciej niż zakładał harmonogram mojego wykonawcy. Dzisiaj spędziłem poranek na budowie z elektrykami, bo od poniedziałku ruszają.

Dzięki za info, prześlij mi proszę jeszcze na priva namiary na bucowatego szefa ekipy. Pytanie pozostaje tylko czy wobec buca mam być jeszcze większym bucem czy pokornym inwestorem, który urzycza swojej działki i środków.

W zasadzie może być, choć wydaje mi się trochę mało, w szczególności z białym montarzem. Zależy też ile metrów.

W Poznaniu jesienią wołali 60-80 zł/m2.

Miało być w okolicach wawy, ale widzę że wątek się rozrósł więc i ja się dorzucę. Poznań 3,40 z hds na budowę.

W urzędach dowiesz się że na wszystjko trzeba zmainy pozwolenia, 50 róznych zgód i oswiadczeń - bo to w końcu sens ich istanienia, tyle że za naszą kasę. Co do różnych spraw może mają rację, ale co do tych okien to musi byc zgoda projektanta na zmianę i wpis kierownika w dzienniku.

Jak ci się widzi taki basenik to buduj i się na nikogo nie oglądaj. Jak będzie płytki to dzieciakom się nic nie stanie. Poza tym, że od czasu do czasu będziesz je przebierał (o ile posiadasz takowe). Poza tym ktoś pisał że na imprezach można wpaść do środka - to uważam akurat za plus.

Na budowie cisza, spokój i nuda jak w polskim kinie. Ale mam nadzieje, ze już nie długo. Wczoraj ostatecznie dogadałem się z wykonawcą co do stanu deweloperskiego. Na jesień powiedział mi ile mnie wyniesie deweloperski i w zasadzie chyba ceny nie poszły, bo mniej więcej jest jak miało być, albo raczej byłoby, gdybym jednak nie poszedł w kondensat. Wobec powyższego od jutra koniec ciszy i koniec spokoju, niech się dzieje – budowlańcy wracają. Investdom się odgraża, że do końca sierpnia kończą. Jutro zaczynają od tarasów, a na koniec tygodnia przyjadą okna i brama garażowa.

Na budowie cisza, spokój i nuda jak w polskim kinie. Ale mam nadzieje, ze już nie długo. Wczoraj ostatecznie dogadałem się z wykonawcą co do stanu deweloperskiego. Na jesień powiedział mi ile mnie wyniesie deweloperski i w zasadzie chyba ceny nie poszły, bo mniej więcej jest jak miało być, albo raczej byłoby, gdybym jednak nie poszedł w kondensat. Wobec powyższego od jutra koniec ciszy i koniec spokoju, niech się dzieje – budowlańcy wracają. Investdom się odgraża, że do końca sierpnia kończą. Jutro zaczynają od tarasów, a na koniec tygodnia przyjadą okna i brama garażowa.

Witam pierwszego Torreadora Rzeczypospolitej. Widzę że postępy są znaczne.Szczególnie ten podjazd mnie zaintersował, czy nie byłoby zdradzeniem tajemnicy handlowej jeśli byś napisał ile wzięli za robociznę tych 70m2? Poza tym wielofunkcyjna czytelnia I klasa, plakat też koniecznie opublikuj:)