tak sobie rozwazam, czym obsadzic taras w tym roku i baaardzo wpadły mi w oko million bells . Ale... no własnie, w zeszłym roku miałam surfinie i szczerze dały mi w kość przez codzienne usuwanie przekwitłych kwiatów . W tym roku bardzo chciałabym tej watpliwej rozrywki uniknąć. Czy ktos ma jakieś doswiadczenia z ta roslinką, też jest tak kaprysna?
A jesli nie million bells, to co atrakcyjnego i niezbyt pracowitego ? Dodam, ze taras mam od południa, zacisznie, ale częściowo ocieniony (akacja)
--
Pozdrawiam!
Ania