ptaq79

Nie potnę się tylko stwierdzam, że żenująca ta twoja wypowiedź i nie mam zamiaru zniżać się do twojego poziomu. Powiem tylko krótko, że też wypisujesz bzdury w swoich postach, ale to nie miejsce żeby je teraz przytaczać. Poruszyłem ten temat, bo wiem że jest to problem o czy wspominają inni forumowicze i bardzo wielu konstruktorów z góry go odrzuca posadowienie na płycie i na styropianie (też tak robiłem). Wynika to choćby z faktu, że czy w programach studiów, czy w literaturze fachowej bardzo niewiele jest informacji na temat lekkich płyt. To że mam znajomych konstruktorów, którzy mi odradzają posadowienie na płycie - wynika właśnie stąd. Wyjątkiem jest szkielet, który rozpowszechnił się u nas kilka lat temu i gdzie z uwagi na wiotkość konstrukcji sztywna płyta jest najlepszym rozwiązaniem. W budownictwie murowanym jeśli nie było problemów z gruntem - ławy były jedynym rozwiązaniem i dlatego wielu konstruktorów nie przyjmuje innej możliwości! I gdyby nie problem energooszczędności to pewnie tak było by do dzisiaj... Dla mnie płyta powinna być przede wszystkim tam stosowana, gdzie ma uzasadnienie ekonomiczne, a nie powinna być stosowana jako dogmat, jak tego chcą niektórzy piewcy energooszczędności. W przypadku, gdy rachunek ekonomiczny jest niejednoznaczny to za płytą przemawia dla mnie prostota wykonania i zmniejszenie ryzyka błędu wykonawczego co ma istotne znaczenie - i to są główne argumenty obok eliminacji mostków termicznych dlaczego ja wybieram płytę. Moje pytanie co do grubości płyty wynika z faktu, że sam bym dał 30cm (dla spokojnego snu), ale słyszałem opinie, że w Niemczech jadą na 20cm, u nas też na ogół i wszystko stoi! Dlatego pytam dalej o doświadczenia innych...

Witam, Po pierwsze bardzo ciekawy wątek. Ja sam jestem konstruktorem i jestem w trakcie finalizowania projektu i dopiero kilka mies temu dałem się przekonać na płytę. Pytałem o to kilku znajomych konstruktorów i ... prawie wszyscy odradzali mi ten pomysł. Dałem się przekonać dopiero po wnikliwej lekturze na necie i to że tu chodzi przecież o DOMEK JEDNORODZINNY a nie o biurowiec. I tu mam również pytanie do forumowiczów, którzy są co bardziej obeznani ode mnie w temacie. Planuje zbudować dom wysoce energooszczędny, ale wszystko w granicach rozsądku. Osobiście przemawia do mnie idea pasywności, ale pod warunkiem że się to faktycznie opłaci, dlatego nie będę robił pasywniaka "na siłę". Bardzo też chcę zwrócić uwagę na to, żeby nie było rozbieżności między tym co wyliczy mi program, a tym co faktycznie "budowlańcy" zbudują, bo niestety slyszalem o takich przypadkach gdzie pomiary powykonawcze mówiły co innego niż wyliczenia projektowe ... Ale do rzeczy. Buduję na III kat szkód górniczych, a grunty mam naprawdę przyzwoite - piasek drobny na zwietrzelinie gliniastej piaskowca z przerostami gliny i piaskowca. Generalnie grunty dobrze przepuszczalne bo przy ostatnich ulewach woda szybko wsiąkała... Układ warstw następujący (licząc od dołu): - ok 30 cm pospółka - tefond lub jakas inna izolacja - 30 cm styropian - 30 cm płyta B25 - 10 cm styropian - 7/8 cm wylewka z podłogówką - posadzki Mam pytanie co do grubości płyty. Żeby nie było więcej zbrojenia niż betonu to wychodzi mi grubość ok 30cm. (parter + poddasze użytk). W wielu przypadkach słyszałem że przy d. jednorodzinnych 20cm żelbetu powinno w zupełności wystarczyć. Ja nie ukrywam, że jestem też konstruktorem ze szkoły, że "na fundamentach nie ma co oszczędzać" bo grunty to najmniej wiadoma część kontrukcji i na ogół tu przyjmuje większe wsp bezpieczeństwa niż gdzie indziej. Napiszcie co sądzicie bo pytałem znajomych, ale oni oczywiście z tej szkoły co ja Pozdrawiam ptaq79

Widzę że dużo osób poleca nepęd, ale proszę o dopisywanie informacji co do wielkości działki. Jakbym miał 20 arów to bym się nie zastanawiał, ale przy tej mojej powierzchni nie wiem czy to nie jest tylko zbędny bajer za który trzeba dodatkowo dopłacić... Jeśli miałbym wybierać z napędem to ten Hunter wydaje się całkiem ciekawy...

Dzieki za odpowiedzi. Zeby było prosciej dodam moze do wszystkich kosiarek linki: 1 Makita PLM 4600 2 Stiga Combi 46B 3 Makita EUM 481 4 Alko Silver 51B Comfort W sumie jestem raczej przekonany do kosiarki bez napędu, z uwagi na średni areał (żeby niepotrzebnie nie przepłacać), ale jako że sporo osób wychwala naped to nie jestem jeszcze na 100% zdecydowany... Dlatego rozważam jeszcze coś takiego: 5 HUNTER VSS 50 B55 3w1 6 SPARTAN SP 46 SB 7 AL-KO SILVER 46BR Comfort Wiem ze im dluzej szukam tym mam wiekszy zgryz ale jakbyscie mogli doradzic bede wdzieczny. Poki co najblizej jestem pozycjom 2 i 4 bo cos wyczytalem ze makity sa dobre w elektronarzedziach ale nie koniecznie w kosiarkach. Natomiast naped jest bardziej polecany przy 10 arach wzwyz, na wzniesieniach albo na dzialkach gdzie nie trzeba duzo manewrowac, a mnie w niewielkim stopniu to dotyczy... Dzieki i czekam na dalsze uwagi.

Witam, Wiem ze ten watek byl juz wiele razy mielony, bo przestudiowalem juz prawie wszystko o kosiarkach na tym forum, ale prosilbym o porade bo bedzie to moja pierwsza kosiarka. Co do parametrow to ma sie to tak: - powierzchnia koszenia to ok 700-800m2 (dzialka 25x40m) - teren stosunkowo plaski - na razie glownie trawnik ale docelowo powstanie troche krzaczkow, klombow itp. - cena mysle tak do 1200 max 1500 - im kosiarka lzejsza tym lepiej Wobec powyzszego decyduje sie na spalinowke bez napedu. Mam kilka produktow na oku i jesli ktos sie z nimi zetknal albo ma opinie co do firmy to prosze sie podzielic wrazeniami. I tak kolejno: - Makita PLM 4600 - Stiga Combi 46B - Makita EUM 481 - Alko Silver 51B Comfort Ewentualnie jesli cos innego polecacie co spelnialo by w/w kryteria Z gory dzieki

Nikt nie jest w temacie

Nikt nie jest w temacie

Witam, Przejrzalem kilka wawtkow ale nie znalazlem satysfakcjonujacej odpowiedzi... Potrzebuje zrobic badania gruntu w Myslowicach pod dom z garazem (Archon - "Dom w Nenufarach 3"). Dzwonilem po kilku wykonawcach i na ogol mowia o 2 odwiertach na glebokosc 4,5-5m. Ale spotkalem sie tez z wersja ze otwor w kazdym narozniku na glebokosc min 5m ponizej fundamentami... Jesli ktos ma wiedze na ten temat albo doswiadczenie z wlasnej budowy, niech napisze pare slow. dzieki ptaq79

Tez sie jeszcze zastanawiam czy faktycznie robic balkon zelbetowy czy moze cos "lzejszego". Na razie jestem na etapie kosztorysu i biore rozne warianty. Dzieki

Witam, Czy stosował tu ktoś łączniki balkonowe minimalizujące mostki termiczne przy balkonie np: schoeck, halfen. Planuję balkon wspornikowy żelbetowy który byłby dość długi (ok. 6-7m) i zastanawiam sie nad lacznikiem choc wiem ze nie jest to tania zabawka (cos ok 350-400pln za mb). Projekt to Dom w nenufarach 3 z dosc spora iloscia drobnych zmian wewnatrz ale bryla budynku byla by bardzo zblizona. http://www.archon.pl/projekt_domu/Dom_w_nenufarach_3/m438370810fdef Chce zlikwidowac balkon z tylu budynku ale zostawic ten nad wejsciem wiec estetyka jest dosc istotna. Z tych wzgledow odpada ociaplenie plyty balkonu z dolu i z gory bo wyszlaby nieproporcjonalnie gruba. Dom jest projektowany na ok 50kWh/m2a wiec chcialbym maksymalnie zniwelowac mostki. Ewentualnie jesli ktos zostawil ten mostek i juz mieszka to czy skrapla ci sie para w tym miejscu. Pozdrawiam

A w ktorym miejscu mocujesz te "swiderki"? bezposrednio na styropianie i przykrywasz je tynkiem czy pod styropian?

dzieki wielkie!

Dzieki za odpowiedz. A nie orientujesz sie moze czy roznica w kosztach jest wyliczana na podstawie samych materialow czy rowniez robocizny? Jesli chodzi o to ze kopalnia moze byc odpowiedzialna za szkody w przyszlosci - to pisze o tym bo jakies pare lat temu cos mi sie obilo o uszy ze niektore kopalnie pokrywaja koszty ale umywaja rece od ewentualnych napraw w przyszlosci, a inne wlasnie pokrywaja czesciowo koszty napraw (jesli wczesniej nie doplacily). Ale jak mowie, to bylo ladnych pare lat temu wiec ta twoja opcja jest raczej bardziej wiarygodna dzisiaj. Dzieki

20 kubikow to nie troche za duzo (to tak ok 4x4x1.3m) ? A do czego chcesz jej uzywac?

Witam, Mamy dzialke w Myslowicach-Morgach znajdujaca sie na terenie poddanym wplywom szkod gorniczych (kat III, przysp. a=180mm/s2 - nic wiecej nie wiadomo na razie). Czy orientuje sie ktos jak wygladaja kwestie z dodatkowymi kosztami ktore wystepuja przy projektowaniu budynku na szkody? Wiem ze kopalnia zwraca czesc tych kosztow, ale nie wiem czy dotyczy to tylko materialow czy rowniez robocizny? Bedziemy miec prawdopodobnie rdzenie (slupy) zelbetowe, byc moze fundamentowe sciany zelbetowe, dosc powaznie zbrojone lawy co oprocz materialow rowniez wymaga dodatkowej robocizny. Czy ktos jest zorientowany w tej kwestii? Jeszcze jedna rzecz. Jest tez cos takiego ze mozna wziac cale koszty na siebie, a pozniej kazde ewentualne usterki ktore wystapia w czasie uzytkowania budynku pokrywa kopalnia (w pierwszym przypadku jesli kopalnia wyklada pieniadze na dodatkowe wzmocnienia oznacza to ze zrzekamy sie ewentualnych roszczen na jej rzecz w przyszlosci - chyba?) Czy moglby ktos potwierdzic te moje wywody? Z gory dziekuje.