Witam wszystkich.
Mój problem polega na tym iż gdy były kładzione kafelki w łazience, nie wzięto pod uwage faktu że przy danej scianie bedzie stał prysznic (kabina). Owszem kafelkami pokryta jest sciana od dołu do sufitu ale nie pomalowano wcześniej sciany substancjami zabezpieczającymi przed wilgocią :/. Dodam że ściana łącząca łazienke z innym pokojem, jak sie pózniej okazało, postawiona jest z cegły łatwo chłonnej.
Ale do rzeczy...
W pokoju sąsiaduj ącym z łazienką, na scianie o której wyżej mowiłem, pojawia sie wilgoć( czyć że sciana jest mokra i pojawił sie zaciek).
Rozebrałem całą kabine, sciągnąłem brodzik i najbardziej mokro było w rogu ściany. Lekko ją podsuszyłem i zamontowałem wszystko od początku.
Przez jakies 3 miesiące wszystko było ok i znów to samo. NIe mam już sił (zdrapywanie sylikonu= masakra) NIe wiem czy to poprostu fuga przepuszcza wilgoć która następnie opada na dół ściany powodując jej wil;gotnosć czy odpływ, czy sylikon...
Pomocy bo szykuje sie na skucie płytek i zrobienie całej ściany od nowa.
Nochciałbym pochopnie przyspażać sobie kupy roboty i wydatków.
Dlate go prosze o pomoc