marlang

Niestety chodzi o to że łuki są w projekcie i dlatego cały problem. W pierwszej wersji projektu nie było łuków, ale pani z wydziału architektury uparła się, że muszą być i zostały dorysowane. W pierwszej odpowiedzi od zarządcy drogi mam napisane, że obecnie działka na której ma być droga klasy D nie stanowi drogi publicznej i nie można uzgodnić zjazdu w świetle przepisów. Pani z wydziału architektury postawiła na swoim i niestety mam w projekcie te łuki. Zarządca wydał drugą decyzję , że zjazd powinien być typu bramowego, posiadać szerokość 4,0m, pochylenie podłużne do 5%. Nie ma nic o łukach. PINB twierdzi, że jego interesuje tylko to co jest w projekcie i łuki muszą być. Więc chyba nie mam wyjścia jak zgodzić się na odbiór częściowy i czekać na wybudowanie drogi. Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie i porady, idą święta a ja zawracam głowę swoimi problemami.

Dziękuję za szybką odpowiedź. Niestety obawiam się zmian istotnych. Dołożyłem sobie ocieplenia domu, przez co nieznacznie zwiększyły się jego wymiary zewnętrzne, a to jest już zmiana istotna. Mam też w stosunku do projektu obniżoną wysokość pomieszczeń na poddaszu i nie wiem czy to zmiana istotna czy nie. Niewiele są także poprzestawiane ścianki działowe. Resztę przeróbek, czyli zmiana okien i drzwi projektant już zatwierdził jako nieistotne. Jeszcze co do tych łuków, to w ustawie o drogach publicznych jest Art. 29 punkt 1. Budowa lub przebudowa zjazdu należy: 1) w przypadku budowy lub przebudowy drogi, jeżeli powoduje to zmianę dostępności drogi - do zarządcy drogi. Z tego chyba wynika, że skoro droga jeszcze nie została wykonana, to wykonanie zjazdu należy do zarządcy a nie do mnie, więc dlaczego ja odpowiadam za niewykonanie zjazdu i nie mogę zakończyć budowy. PINB chce mnie zobowiązać do wykonania zjazdu w ciągu roku, a jeśli droga nadal nie będzie wykonana, to przedłuży to o następny rok i tak może się to ciągnąć latami.

Witam! Właśnie jestem w trakcie załatwiania zgłoszenie zakończenia budowy. PINB niestety zakwestionował kilka spraw i po ich uzupełnieniu pozostała sprawa niewykonania łuków zjazdu do drogi publicznej, której niestety jeszcze nie ma. Inspektor niby rozumie, że wykonanie tych nieszczęsnych łuków do nieistniejącej drogi jest bezsensowne, ale niestety uznaje, że budowa jest niezakończona. Namawia mnie na odbiór częściowy i obowiązkową kontrolę, która oczywiście może skończyć się wysokimi karami za każde odstępstwo od projektu, jak sam zauważył pan inspektor. Nie ukrywam, że obawiam się tej kontroli , bo nasz PINB słynie z dokładności i szczegółowości kontroli. Mam jeszcze możliwość odwołania się od decyzji, ale jak się to może skończyć to niestety nie wiem. Proszę o poradę, czy ktoś miał podobny problem i jak z niego można wybrnąć.