mieszkanie kupiłam w stanie surowym od dewelopera.zarządcą bloku jest wspólnota mieszkaniowa. tzn. kierownik budowy powiedział ze jak pogoda sie polepszy to jego jakis pracownik wejdzie na dach i zobaczy od czego moga cieknac sciany, wiec oni mi to naprawią na to wygląda, tylko czy oby dobrze? juz raz dach niby był naprawiany i troche było spokoju i teraz znów cieknie ze scian.wiec po mojemu to podwykonawcy którzy robili dach cos musieli spartaczyc, bo przeciez ludzie maja w domkach z uzytkowym poddaszem pokoje i tez im tak cieknie? nie wiem juz nic... jestem strasznie zła i az ryczec mi się chce ze złosci!bo chciałam miec ładne duze mieszkanie a mam "gówno" jak to mój mąz mówi