Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cegłówa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez cegłówa

  1. Sprzedałam dom po 4 latach walki z prozą życia: dalekimi dojazdami, godzeniem pracy, nauki dzieci w mieście, lekarzem, zakupami, lekcjami dzieci i powrotem za późno. Piekne miejsce, weekendy przy płonącym kominku oddalały decyzję, która była konieczna. A oto wnioski ku rozwadze wszystkich entuzjastów (jakim sama byłam): - piękny widok i przyroda przegra! z prozą dalekich dojazdów - dziecko, które dojeżdża do szkoły, wraca zbyt późno żeby odrobić lekcje - życie w domu z dojazdem trwa tylko w sobotę i niedzielę - dojazd zabija przyjemności wydawałoby się dostępne: kino czy teatr. Nie ma sił na to. Basen? - z myślą o dzieciach - oddalenie od miasta, choć atrakcyjne, oddala też znajomych - zawsze jest więcej powodów i spraw, wymagających bytności w mieście, niż umożliwiających szybki powrót do domu - dojazdy są coraz trudniejsze (więcej samochodów i domów) - kwestią ważną jest bezpieczeństwo podróży. Na niektórych drogach każdy dzien to lot kamikadze - latem dom zatrzymuje w domu, bo pies, bo ogródek - po 4 latach pada pytanie: czy nic więcej w życiu mnie nie spotka jak tylko dojazdy i kłopoty organizacyjne? Itd, itp. A wniosek: Wszystkie pieniądze trzeba oddać na dom w mieście, by po prostu był pod ręką, a nie był wiecznym problemem, bo stoi trochę za daleko. Sorry, że studzę zapał. Też go miałem, teraz bym go skorygował, bo domek to oczywiście bardzo miła rzecz, ale najpierw życie, później dom - nie odwrotnie, do czego zmusza nas paranoja z cenami działek. Pa, Cegłówa
  2. A może nie warto przekonywać? Mieszkanie na wsi to rzecz niełatwa i dla wybrańców, którzy: - nie mają dzieci w szkole - nie muszą być o różnych porach w mieście - przedkładają grzebanie w ziemi nad inne rozrywki - kierują samochodem albo mają autobus co 30 min. - mają blisko rodzinnę albo znajomych, bo inaczej będą samotni w obcym środowisku - lubią wieś. Ten sam widok na łąkę albo pustą drogę może dobić. - nie boją się długich weekendów ani dni wolnych spędzonych w domu - wiedzą, że będzie ich stać na utrzymanie domu i środków komunikacji Jeśli żona czuje, że to nie dla niej, wątpię, czy znajdziesz argumenty za. Może lepiej na obrzeżach miasta? 3/4 trudności odpada. Pozdrawiam C
  3. 3 aforyzmy: Przyszła wiosna - śnieg już nie da z siebie robić bałwana. Kura na fermie jaj znosi jaja, ale ich szczerze nie znosi. Gdy na basenie dużo ludzi, woda robi się za rzadka. ...nad nowymi myślę.....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...