Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gregka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gregka

  1. Witam, również użytkuje kociołek reco 24kw, palę pierwszy sezon (wcześniej wisiały tylko 2 grzejniki żeby nie wpuścić mrozu do budynku), oto moje wrażenia. Dom 190m2, parter+poddasze, C.O. ok. 35 m2 podłogówka na zaworach RTL , reszta 135 szt. żeber aluminiowych „500”, zbiornik cwu 300l. Ściany siporex 24 cm, zwykła zaprawa, +12 cm styro, strop poddasza płyta g-k +24 cm wełna, jest jeszcze parę mostków cieplnych (spora płyta balkonowa, ściana fundamentowa jeszcze bez styro). Kocioł chodzi na ustawieniach dmuchawa 5, pompa co 12-14, przedmuch 40, węgiel 27-29. Wlot dmuchawy przysłonięty na 70-80 procent, szyber w czopuchu zamknięty (wajcha w pionie). Temperatura na kotle 45st gdy na zewnątrz było kilka stopni plus, teraz przy –10 do –20 temp 50-52st, w domu pomiędzy 21-22st, histereza 9-10st, kocioł pracuje ok18-25min, potem spadek temperatury na histerezie przez podobny czas. Moc wyświetlana 13-15 kW,pod koniec pracy spada do ok.10. Przy tych ustawieniach spalałem ok. 4 worków 30-35 kg na tydzień, teraz przy mrozach poszło ok. 5worków. Popiół wybieram raz na 2 tyg, jest tego niecałe 2 wiadra. Piec czyszczę dość dokładnie co tydzień, tak z grubsza w połowie tygodnia ( zwykła plastikową zmiotką i długą szczotką do mycia butelek żebra u góry) Wymiennik w tym kotle wygląda rzeczywiście jakby był do odbioru ciepła przez promieniowanie (złoże żaru węgla, koksu), jest tam wielka dziura (która jednak ma jakąś powierzchnie) plus trochę żeber przy wylocie do czopucha. Aż się prosi żeby retorta miała płaszcz wodny, jest tam niezła ilość ciepła wysokotemperaturowego. W czopuch mam wsadzony termometr, spaliny przy pracy na 45 st osiągają 80-90 st, przy pracy na 50 st. mają 110-120 stopni, przy postoju na histerezie spadają do 40-50- tyle dobra w komin, 24h/dobę. W obieg mam wsadzony ciepłomierz z licznikiem przepływu i potwierdzam że pompa grundfosa daje na 1 biegu 0,58 do 0,67 m3 na godzinę (zależy trochę od przymykania głowic na grzejnikach i podłodze), bez sensu jest dawanie wysokiej kaloryczności węgla i wyrównywanie tego dużymi przepływami pompy. Wygląda na to ze mam dość niezły węgiel, spieków specjalnie nie ma, popiołu też nie za wiele. Zawór trójdrożny ustawiony na pełny przepływ w instalacje, przymykałem obieg tylko gdy było całkiem ciepło na zewnątrz i 45 st było trochę za wiele a dzięki temu piec wpadał szybciej w przedmuch. Nie ma żadnych obaw co do korozji niskotemperaturowej, piecyk jest suchutki, nawet zasobnik nie ma sladów wykropleń wody-jest jeden warunek-węgiel MUSI być suchy naprawdę (można o tym zapomnieć jeśli ktoś otwiera foliowy worek na tydzień przed zasypem). Mam pewne obawy co do pracy na termostacie (euroster), bo gdy byłem dłużej w domu i przy cieple na zewnątrz symulowałem takie stany trwające kilka godzin (3-5), zaczeły się pojawiać problemy wegiel wypalał i zapadał się w retorcie (mimo że w czasie normalnej pracy poziom jest ok.), czasem przy podaniu świeżego węgla bez dmuchawy zaczynało się z niego kopcić co zasyfia kocioł i daje stratę w wymianie ciepła- tu prośba do użytkowników termo o spostrzeżenia. Przy zablokowanym przez termos piecu zatrzymuje się też pompa co mimo że temp na piecu jest wyższa od ustawionej, to wg mnie bez sensu, szkoda tego ciepła, przy przedmuchach również pompa się nie włączą (-jak jest w nowszych softach, ja mam 5.14?) Może ktoś się też orientuje jakie grzanie jest bardziej ekonomiczne- dość częsta praca na niskich parametrach czy podjazdy wyżej z mocą i temperaturą pieca i dłuższe przerwy na podtrzymaniu, wydaje mi się że to pierwsze ale nie studiowałem termodynamiki. To tyle na razie.
  2. Mam pytanie czy ktoś zna przepisy, na podstawie których z.e. stosuja ograniczanie mocy przyłączeniowej przez stosowanie zabezpieczeń nadprądowych. Podam swój przykład - w r 2003 wystąpiłem do ze częstochowa teren z wnioskiem o wydanie warunków technicznych przyłącza budowlanego trójfazowego. We wniosku wystąpiłem o przydział mocy 17kilowatów.Zgode dostałem, jako zabezpieczenie ZALICZNIKOWE (do którego mam dostęp) dostałem zab. o wartości 25A. W praktyce jest to dość duża wartość i nie ma problemu że jakieś urządzenie elektryczne (sprawne) będzie powodować zadziałanie zabezpieczenia. Z błogiego stanu wyleczył mnie pierwszy rachunek za energię-za zużycie 16 kilowatogodzin w czasie 2 miesięcy przyszło zapłacić ponad 60pln. Okazuje się, że opłata przesyłowa stała w mojej taryfie (C11) wynosi 2,5zł/miesiąc/ za jeden kilowat mocy przyłączeniowej. (dodam że jestem szczęśliwym posiadaczem zniżki na energię elektryczną w gospodarstwie domowym i coś takiego jak opłata przesyłowa stała w moim "zwykłym" rachunku ze energię el. nie występuje). Wystąpiłem więc do ze o zmniejszenie mocy przyłączeniowej i zacząłem studiować "tabelkę" Z E , która uzależnia wielkość zabezpieczenia od mocy przyłączeniowej. Teraz będzie częśc bardziej do elektryków(sam nim jestem). Gdy występuje o moc np.6 kW w układzie trójfazowym, Z E wymaga ode mnie zainstalowania zabezpieczenia przedlicznikowego o wartości 10A, a zalicznikowego 6A Wartość 6A sprawia że nie mogę normalnie uruchomić silnika indukcyjnego o mocy 5kW, bo jego prąd rozruchu (nawet lekkiego) wielokrotnie przekracza wartość 6A, i zabezpieczenie (charakterystyka B) zadziała. Rozporządzenie ministra gospodarki w sprawie szczegółowych warunków przyłączy energetycznych (Dz. U z 2000r , Nr 85 poz.957) wyrażnie podaje definicję mocy przyłączeniowej- jest to moc czynna planowana do pobierania określona jako wartośc maksymalna ZE ŚREDNICH wartości tej mocy w okresie 15 minut. Wynika z tego jasno, że dozwolone jest okresowe przekraczanie mocy przyłączeniowej, (np.rozruch silników ), byleby uśredniona wartośc mocy pobranej w okresie 15 min. nie przekraczała mocy zamówionej przeze mnie. W energetyce zawodowej stosuje się w tym celu przekażniki bądź liczniki mocy, które mierzą MOC a nie PRĄD. Poza tym ZE wymaga ode mnie pobierania mocy przy tg φ mniejszym niż 0,2 co daje cos φ= 0,98 a jest to nierealne, gdyż każdy indukcyjny odbiornik musiałby kompensować , poza tym w sieci występuje w przybliżeniu cos φ= 0,85. Po drugi nigdzie w rozpożądzeniu nie jest powiedziane, że muszę pobierać energię symetrycznie na wszystkich 3 fazach. Jeśli włącze np. ogrzewacz jednofazowy o mocy 2 kW, to jego prąd (około 9A przy zasilaniu 230V) spowoduje zadziałanie bezpiecznika, i mimo że zamawiam moc 6kW, to nie mogę korzystac z urządzenia o mocy 2kW. Moim zdaniem wykożystywanie przez Z E zabezpieczeń nadpradowych do ograniczania poboru mocy jest BEZPRAWNE i ma tylko jeden cel- zmuszanie klijentów ( w większości nieswiadomych , nie każdy jest elektrykiem) do zamawiania większej mocy niż wykorzystują faktycznie, za co każe im się słono płacić. Jeśli ktoś wie jak z tym walczyć (na razie napisałem maila do URE) , ewentualnie wywalczył zmiane zasad kontroli mocy przyłączeniowej przez swój Z E proszę o wypowiedź. Może wypowiedzą się też szanowni kierownicy działów rozbudowy sieci z zakładów energetycznych?
  3. potrzebuję receptury betonu na fundamenty robione własnymi siłami z cementu żużlowego 32,5-co i ile na 1m3-z góry dziękuje za informację
×
×
  • Dodaj nową pozycję...