Luk_Ewa
Użytkownicy-
Liczba zawartości
179 -
Rejestracja
Luk_Ewa's Achievements
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)
10
Reputacja
-
Dzisiaj pierwsza noc w nowym domu!!! Po 2 latach i 4 miesiącach od wbicia pierwszej łopaty pijemy właśnie winko w nowym domu, Hania śpi, a my jesteśmy zbyt zmęczeni by coś więcej napisać... Jutro napiszę coś więcej.
-
Dzisiaj złożyłem w PINB w Cieszynie wszystkie dokumenty wymagane do odbioru domu. Przygotowywałem się do tego przez ostatni tydzień, gromadząc brakujące dokumenty bo nasz inspektor nadzoru słynie z drobiazgowości. Okazało się, że brakuje mi protokołów odbioru przyłączy: energetycznego, gazowego i wodociągowego. Dostawcy tych mediów nie wydawali tych protokołów wcześniej, bo nie były one wymagane. Teraz są, przynajmniej w naszym inspektoracie... Udało mi się załatwić te dokumenty w ciągu kilku dni i z zestawem ok. 20 wymaganych dokumentów zapukałem dzisiaj do drzwi nadzoru budowlanego w cieszyńskim starostwie. Na nasze szczęście zamiast słynącego ze skrupulatności pana inspektora zastaliśmy tam dzisiaj miłą panią referentkę, która bez problemu przyjęła nasze dokumenty i poinformowała nas, że ... w środę będzie decyzja o odbiorze domu!!! Już się nie mogę doczekać :) Poza tym złożyłem faktury w US i czekamy na zwrot VAT-u za obiegły rok, z tych pieniędzy będziemy robić ocieplenie w maju. W tym roku położymy tylko styropian i zaciągniemy go klejem, a tynkowanie zostawimy sobie na przyszły rok. Na ocieplanie już jestem umówiony na początek maja z panem Z. (tym samym, z którym robiliśmy ocieplenie poddasza i zabudowę g.-k.) - pan Z. przywozi swoje rusztowania i robimy sami. Wcześniej muszę jeszcze ocieplić cokół ponad poziomem gruntu. W tej chwili, w tych nielicznych wolnych chwilach (maksymalnie po 2-3 godziny dziennie) gipsuję skosy na poddaszu, bo nie możemy się wprowadzić z Hanią, zanim nie skończymy prac związanych z gipsowaniem. Powoli zwozimy nasze rzeczy - oprócz mebli przewieźliśmy pudła z zastawą stołową, porcelaną, książkami, a poza tym kwiaty :) Dzisiaj zamówiłem też rolety zewnętrzne na parter. W ich właściwości antywłamaniowe zbytnio nie wierzę, ale z pewnością będzie w zimie trochę cieplej, w lecie trochę chłodniej, a wtedy kiedy chcemy - trochę bardziej prywatnie :) Skrzynki będą mocowane pod nadprożem i przykryte warstwą ocieplenia (rewizja od spodu), rolety w kolorze białym. Montujemy oczywiście sami - za tydzień - :) (tym razem z panem E.).
-
Dzisiaj złożyłem w PINB w Cieszynie wszystkie dokumenty wymagane do odbioru domu. Przygotowywałem się do tego przez ostatni tydzień, gromadząc brakujące dokumenty bo nasz inspektor nadzoru słynie z drobiazgowości. Okazało się, że brakuje mi protokołów odbioru przyłączy: energetycznego, gazowego i wodociągowego. Dostawcy tych mediów nie wydawali tych protokołów wcześniej, bo nie były one wymagane. Teraz są, przynajmniej w naszym inspektoracie... Udało mi się załatwić te dokumenty w ciągu kilku dni i z zestawem ok. 20 wymaganych dokumentów zapukałem dzisiaj do drzwi nadzoru budowlanego w cieszyńskim starostwie. Na nasze szczęście zamiast słynącego ze skrupulatności pana inspektora zastaliśmy tam dzisiaj miłą panią referentkę, która bez problemu przyjęła nasze dokumenty i poinformowała nas, że ... w środę będzie decyzja o odbiorze domu!!! Już się nie mogę doczekać Poza tym złożyłem faktury w US i czekamy na zwrot VAT-u za obiegły rok, z tych pieniędzy będziemy robić ocieplenie w maju. W tym roku położymy tylko styropian i zaciągniemy go klejem, a tynkowanie zostawimy sobie na przyszły rok. Na ocieplanie już jestem umówiony na początek maja z panem Z. (tym samym, z którym robiliśmy ocieplenie poddasza i zabudowę g.-k.) - pan Z. przywozi swoje rusztowania i robimy sami. Wcześniej muszę jeszcze ocieplić cokół ponad poziomem gruntu. W tej chwili, w tych nielicznych wolnych chwilach (maksymalnie po 2-3 godziny dziennie) gipsuję skosy na poddaszu, bo nie możemy się wprowadzić z Hanią, zanim nie skończymy prac związanych z gipsowaniem. Powoli zwozimy nasze rzeczy - oprócz mebli przewieźliśmy pudła z zastawą stołową, porcelaną, książkami, a poza tym kwiaty Dzisiaj zamówiłem też rolety zewnętrzne na parter. W ich właściwości antywłamaniowe zbytnio nie wierzę, ale z pewnością będzie w zimie trochę cieplej, w lecie trochę chłodniej, a wtedy kiedy chcemy - trochę bardziej prywatnie Skrzynki będą mocowane pod nadprożem i przykryte warstwą ocieplenia (rewizja od spodu), rolety w kolorze białym. Montujemy oczywiście sami - za tydzień - (tym razem z panem E.).
-
Dobiega końca pierwszy kwartał 2010 r. , pora na małe podsumowanie postępów na budowie w tym roku. Styczeń 2010 - skończyliśmy gabinet. Ze względu na ścianki regałowe zrezygnowaliśmy z montowania listew podsufitowych. Kolor ten sam, co w pokoju dziennym, czyli jesień lniana Nobilesu. http://img202.imageshack.us/img202/4228/styczen2010015.jpg" rel="external nofollow">http://img202.imageshack.us/img202/4228/styczen2010015.jpg Poza tym wszędzie na parterze powiesiliśmy lampy. http://img153.imageshack.us/img153/5483/luty2010009.jpg" rel="external nofollow">http://img153.imageshack.us/img153/5483/luty2010009.jpg Luty 2010 - skończyliśmy gipsowanie i malowanie łazienki, powiesiliśmy lampę. Wciąż szukamy umywalki z odpowiednią szafką i chyba coraz bardziej dojrzewamy do decyzji o zakupie umywalki na postumencie, bo dostępne na rynku szafki są albo brzydkie jak noc, albo kiepsko wykonane, albo potwornie drogie. Dlatego nie będzie umywalki z szafką, tylko osobna szafka wolnostojąca. W rachubę wchodzą dwa rozwiązania - albo zrobimy sobie taką szafkę z tej reszty tarcicy dębowej, która nam została po zrobieniu schodów, albo upolujemy w necie jakiś stylowy staroć http://img256.imageshack.us/img256/1271/luty2010023.jpg" rel="external nofollow">http://img256.imageshack.us/img256/1271/luty2010023.jpg Po kolejnych kilku miesiącach oczekiwania nasz stolarz wreszcie zlitował się nad nami i pojawił się żeby dokończyć schody. Dzięki temu mamy dokończoną balustradę i parę innych drobiazgów typu listwy maskujące itd. Czasami dostaję pytania na PW o naszego stolarza z prośbą o namiary. Oczywiście mogę te namiary podać, ale uczciwie ostrzegam - to jest stolarz tylko dla ludzi o silnych nerwach! Ja "na ten przykład" nie byłem w stanie z nim nic załatwić - wszystko załatwiała z nim żona telefonicznie, bo ma on większy respekt wobec kobiet. Jak ktoś akceptuje półroczne opóźnienia w realizacji to chętnie podam namiary na tego złotego człowieka. A co się tyczy dokładności wykonania, to też można by się doczepić paru drobiazgów, nie mówiąc już o tym, że zupełnie normalną wpadką u niego jest pomylenie lewych drzwi z prawymi. Oczywiście wymiana na jego koszt, bez gadania, ale... stresogenny jest facet wybitnie. Ma natomiast jedną niepodważalną zaletę - jest tani i potrafi zrobić to, czego się od niego oczekuje... z grubsza. http://img338.imageshack.us/img338/2213/kwiecien2010005.jpg" rel="external nofollow">http://img338.imageshack.us/img338/2213/kwiecien2010005.jpg http://img245.imageshack.us/img245/3673/kwiecien2010010.jpg" rel="external nofollow">http://img245.imageshack.us/img245/3673/kwiecien2010010.jpg http://img151.imageshack.us/img151/5205/kwiecien2010012.jpg" rel="external nofollow">http://img151.imageshack.us/img151/5205/kwiecien2010012.jpg A tak wygląda blat na konsolę do przedpokoju w jego wykonaniu: http://img338.imageshack.us/img338/9219/kwiecien2010006.jpg" rel="external nofollow">http://img338.imageshack.us/img338/9219/kwiecien2010006.jpg Marzec 2010 pomalowaliśmy naszą sypialnię, przykleiliśmy tapety, zawiesiliśmy żyrandol. Pomalowałem też belki stropowe po raz drugi i to co widać, to już jest efekt finalny. Brakuje jeszcze paneli podłogowych i można się tu wprowadzać. http://img202.imageshack.us/img202/5293/kwiecien2010015.jpg" rel="external nofollow">http://img202.imageshack.us/img202/5293/kwiecien2010015.jpg http://img28.imageshack.us/img28/241/kwiecien2010016.jpg" rel="external nofollow">http://img28.imageshack.us/img28/241/kwiecien2010016.jpg Poza tym na oknach pojawiły się storczyki i zrobiło się jakoś przytulniej: http://img153.imageshack.us/img153/3680/kwiecien2010022.jpg" rel="external nofollow">http://img153.imageshack.us/img153/3680/kwiecien2010022.jpg Od chwili gdy zawitała u nas wiosna ruszyły u nas prace polowe. Przywieźliśmy 10 ton klińca i rozprowadziliśmy do po podjeździe i chodniku. Hurra, możemy w końcu dojść do domu suchą i nieubłoconą stopą, a dzisiaj po raz pierwszy podjechałem samochodem pod sam garaż. Do garażu jeszcze nie wjechałem, bo do tego potrzebne będzie kolejne 10 ton kamienia. No chyba że miałbym monster trucka, to bym już spokojnie wjechał. Brakuje jakichś 40 cm do poziomu podłogi garażu. (zdjęcia w następnym poście) Z formalności: zapłaciliśmy kierownikowi budowy, załatwiłem dokument stwierdzający, że odgromienie w przypadku naszego budynku nie jest konieczne (choć i tak mam zamiar go w przyszłości zrobić, ale nie teraz), certyfikat energetyczny - znalazłem na allegro faceta, który ten dokument wykonuje za... bagatela 160 zł!!! Uważam, że to i tak jest przepłacone, bo ten dokument stwierdza kompletną fikcję. Aby miał on jakąkolwiek wartość realną, to musiałby go wystawiać albo kierownik budowy, będący na każdym etapie budowy i znający ją od podszewki, albo audytor wyposażony w kamerę termowizyjną, który przed sporządzeniem dokumentu wykona badanie termowizyjne domu. Każde inne badanie jest fikcją i liczenie sobie za tę fikcję 500 zł. to skandal. Ale szkoda się denerwować. Najważniejsze że do odbioru domu pozostał nam już tylko jeden dokument, na który czekamy już od miesiąca - inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza budynku. Nie chcę zapeszać, ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w kwietniu, dokładnie 2 lata po wbiciu pierwszej łopaty, dom zostanie odebrany!
-
Dobiega końca pierwszy kwartał 2010 r. , pora na małe podsumowanie postępów na budowie w tym roku. Styczeń 2010 - skończyliśmy gabinet. Ze względu na ścianki regałowe zrezygnowaliśmy z montowania listew podsufitowych. Kolor ten sam, co w pokoju dziennym, czyli jesień lniana Nobilesu. http://img202.imageshack.us/img202/4228/styczen2010015.jpg Poza tym wszędzie na parterze powiesiliśmy lampy. http://img153.imageshack.us/img153/5483/luty2010009.jpg Luty 2010 - skończyliśmy gipsowanie i malowanie łazienki, powiesiliśmy lampę. Wciąż szukamy umywalki z odpowiednią szafką i chyba coraz bardziej dojrzewamy do decyzji o zakupie umywalki na postumencie, bo dostępne na rynku szafki są albo brzydkie jak noc, albo kiepsko wykonane, albo potwornie drogie. Dlatego nie będzie umywalki z szafką, tylko osobna szafka wolnostojąca. W rachubę wchodzą dwa rozwiązania - albo zrobimy sobie taką szafkę z tej reszty tarcicy dębowej, która nam została po zrobieniu schodów, albo upolujemy w necie jakiś stylowy staroć http://img256.imageshack.us/img256/1271/luty2010023.jpg Po kolejnych kilku miesiącach oczekiwania nasz stolarz wreszcie zlitował się nad nami i pojawił się żeby dokończyć schody. Dzięki temu mamy dokończoną balustradę i parę innych drobiazgów typu listwy maskujące itd. Czasami dostaję pytania na PW o naszego stolarza z prośbą o namiary. Oczywiście mogę te namiary podać, ale uczciwie ostrzegam - to jest stolarz tylko dla ludzi o silnych nerwach! Ja "na ten przykład" nie byłem w stanie z nim nic załatwić - wszystko załatwiała z nim żona telefonicznie, bo ma on większy respekt wobec kobiet. Jak ktoś akceptuje półroczne opóźnienia w realizacji to chętnie podam namiary na tego złotego człowieka. A co się tyczy dokładności wykonania, to też można by się doczepić paru drobiazgów, nie mówiąc już o tym, że zupełnie normalną wpadką u niego jest pomylenie lewych drzwi z prawymi. Oczywiście wymiana na jego koszt, bez gadania, ale... stresogenny jest facet wybitnie. Ma natomiast jedną niepodważalną zaletę - jest tani i potrafi zrobić to, czego się od niego oczekuje... z grubsza. http://img338.imageshack.us/img338/2213/kwiecien2010005.jpg http://img245.imageshack.us/img245/3673/kwiecien2010010.jpg http://img151.imageshack.us/img151/5205/kwiecien2010012.jpg A tak wygląda blat na konsolę do przedpokoju w jego wykonaniu: http://img338.imageshack.us/img338/9219/kwiecien2010006.jpg Marzec 2010 pomalowaliśmy naszą sypialnię, przykleiliśmy tapety, zawiesiliśmy żyrandol. Pomalowałem też belki stropowe po raz drugi i to co widać, to już jest efekt finalny. Brakuje jeszcze paneli podłogowych i można się tu wprowadzać. http://img202.imageshack.us/img202/5293/kwiecien2010015.jpg http://img28.imageshack.us/img28/241/kwiecien2010016.jpg Poza tym na oknach pojawiły się storczyki i zrobiło się jakoś przytulniej: http://img153.imageshack.us/img153/3680/kwiecien2010022.jpg Od chwili gdy zawitała u nas wiosna ruszyły u nas prace polowe. Przywieźliśmy 10 ton klińca i rozprowadziliśmy do po podjeździe i chodniku. Hurra, możemy w końcu dojść do domu suchą i nieubłoconą stopą, a dzisiaj po raz pierwszy podjechałem samochodem pod sam garaż. Do garażu jeszcze nie wjechałem, bo do tego potrzebne będzie kolejne 10 ton kamienia. No chyba że miałbym monster trucka, to bym już spokojnie wjechał. Brakuje jakichś 40 cm do poziomu podłogi garażu. (zdjęcia w następnym poście) Z formalności: zapłaciliśmy kierownikowi budowy, załatwiłem dokument stwierdzający, że odgromienie w przypadku naszego budynku nie jest konieczne (choć i tak mam zamiar go w przyszłości zrobić, ale nie teraz), certyfikat energetyczny - znalazłem na allegro faceta, który ten dokument wykonuje za... bagatela 160 zł!!! Uważam, że to i tak jest przepłacone, bo ten dokument stwierdza kompletną fikcję. Aby miał on jakąkolwiek wartość realną, to musiałby go wystawiać albo kierownik budowy, będący na każdym etapie budowy i znający ją od podszewki, albo audytor wyposażony w kamerę termowizyjną, który przed sporządzeniem dokumentu wykona badanie termowizyjne domu. Każde inne badanie jest fikcją i liczenie sobie za tę fikcję 500 zł. to skandal. Ale szkoda się denerwować. Najważniejsze że do odbioru domu pozostał nam już tylko jeden dokument, na który czekamy już od miesiąca - inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza budynku. Nie chcę zapeszać, ale jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w kwietniu, dokładnie 2 lata po wbiciu pierwszej łopaty, dom zostanie odebrany!
-
Drodzy Forumowicze, Wasze uwagi są bezcenne
Luk_Ewa odpowiedział Redakcja → na topic → Uwagi o naszym Forum
Drodzy Forumowicze, wszystkim rozgoryczonym funkcjonowaniem nowego forum chcę powiedzieć, że informatycy naprawdę pracują nad wprowadzaniem poprawek. W moim przypadku dziś, w Niedzielę Wielkanocną o godz. 21. komuś z ekipy informatyków chciało się popracować nad problemem dostępu do mojego profilu, spowodowanym przez znak & w nazwie użytkownika. Zamieniono go na _ i wszystko działa. Niby drobiazg, ale świadczy o podejściu do użytkownika. Powiem tak: byłem "na nie" w stosunku do zaistniałych na forum zmian, ale takie zaangażowanie ze strony ekipy je wprowadzającej powoduje że zmieniam zdanie. Myślę, że warto poczekać kilka dni na efekt finalny i nie skreślać naszego forum z powodu przejściowych trudności. -
Komentarze do dziennika Ewy i Łukasza
Luk_Ewa odpowiedział Luk_Ewa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Joasiu wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Niech się Wam dobrze mieszka w nowym domu! Gratuluję tempa prac na budowie i przeprowadzki przed świętami! My też chcieliśmy spędzić te święta w nowym domu, ale się nie udało. Piszesz że macie piec kaflowy. Mogłabyś napisać coś więcej na ten temat? Jeśli możesz, proszę podeślij mi zdjęcie na PW. Zastanawiamy się z żoną nad tym czy zamiast kominka nie zrobić piecyka żeliwnego lub właśnie kaflowego. A co do odśnieżania, to też będziemy mieli ten sam problem, tylko u my mamy tego o połowę mniej niż wy. Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! -
Kończy się rok 2009 - czas na małe podsumowanie. Wprawdzie nie udało nam się przeprowadzić do nowego domu, tak jak planowaliśmy - najpierw, trochę nierealistycznie do końca września, później, do Świąt Bożego Narodzenia... Parter mamy już wprawdzie prawie skończony, ale... no właśnie "prawie" robi różnicę... Dzisiaj, tj. 31.12 pomalowaliśmy mały pokój na parterze i została nam już tylko łazienka do pomalowania. O piętrze nie wspomnę, bo będziemy je sukcesywnie wykańczać już po przeprowadzce - zresztą tak od początku planowaliśmy. Trudno się przeprowadzić z 8-miesięcznym dzieckiem do niedokończonego domu, gdzie jeszcze trzeba gipsować i malować ściany, a wilgotność przy tych pracach dochodzi do 90%. Dlatego przeprowadzka została przesunięta na przełom stycznia/lutego (ferie zimowe). Na plus trzeba jednak zaliczyć, że w ogóle udało nam się zrealizować większość prac wykończeniowych z takim budżetem, jaki mieliśmy. W zeszłym roku o tej porze mieliśmy SSZ i niewielu dawało nam wiarę, że z budżetem wynoszącym 1/2 SSZ uda nam się wykończyć dom (panuje opinia że stan wykończeniowy do SSZ to 1:1, albo nawet 2:1 - w zależności od standardu). Na piętrze brakuje wprawdzie podłóg i ściany są niepomalowane, ale poza tym mamy wszystkie instalacje, podłogi na parterze, kuchnię, łazienkę, schody wewnętrzne, zewnętrzne (choć na razie bez okładziny), całą stolarkę drzwiową, parapety itd. Drugim frontem robót był w tym roku ogród. Udało się zniwielować teren wokół domu, powstała skarpa, na której posadziliśmy liczne krzewy i iglaki, zrobiliśmy prowizoryczny podjazd, który wymaga jeszcze ostatniej - wierzchniej warstwy. Wszystko to udało się osiągnąć z pomocą najbliższej rodziny - szczególne zasługi na polu prac ogrodowych ma tu mama Ewy, serdecznie dziękujemy mamie! Pozostałe prace zostały wykonane z udziałem 3 panów: pana E. - płytki, prace murarskie, pomoc w montażu kuchni, pana G. - instalacja elektryczna i nieoceniona pomoc w instalacji CO i pana Z. - ocieplenie poddasza i zabudowa z płyt g.-k. Poza tynkami, wylewkami i stolarką wszystkie prace wykonaliśmy z tymi trzema panami i żadnych "ekip" już na naszej budowie, chwała Bogu, nie będzie! Moje doświadczenie z etapu SSZ jest takie, że "ekipy" wpuszczane na budowę są raczej "niesterowne", to znaczy że i tak zawsze robią po swojemu, a nie tak jak sobie życzy inwestor. Dobrze i bezstresowo wykonana robota, to robota wykonana albo osobiście przez inwestorów, albo pod ich nadzorem, albo w ich obecności i z udziałem jednego, sprawdzonego fachowca. I chociaż wiele rzeczy można było pewnie zrobić lepiej i szybciej, to jednak rok 2009 był dla nas udany pod względem budowlanym. Ale i tak wszystkie te osiągnięcia i porażki bledną przy tym najważniejszym wydarzeniu, które miało miejsce 13 maja 2009 r. i którego skutki dzisiaj wieczorem dają się nam we znaki bo idą jej pierwsze ząbki i nie może zasnąć Plany budowlane na przyszły rok? Wprowadzić się jak najszybciej, dokończyć piętro, zamontować rolety zewnętrzne, otynkować dom, dokończyć podjazd i chodnik, zrobić północny odcinek ogrodzenia, posadzić jeszcze kilka brzózek, klonów, jabłoń i wiśnię, krzewy. Pozdrawiamy wszystkich, którzy od czasu do czasu wpadają do naszego dziennika i życzymy sukcesów w Nowym Roku! Poniżej kilka zdjęć z ostatnich tygodni: W korytarzy zawiesiliśmy lustro, w jego górnej koronie zamontowałem ukryte podświetlenie z taśmy ledowej: http://img691.imageshack.us/img691/4629/grudzien2009082.jpg pod lustrem będzie konsolka. Na razie są tylko nogi, stolarz robi już do nich blat :) http://img69.imageshack.us/img69/4121/grudzien2009072e.jpg nareszcie, po 3 miesiącach czekania mamy skończone schody. Tak wygląda bieg dolny: http://img145.imageshack.us/img145/7067/grudzien2009056.jpg tak podest i bieg górny z balustradą: http://img145.imageshack.us/img145/2382/grudzien2009063.jpg na słupkach będą jeszcze zamontowane prostokątne głowice w kolorze poręczy. http://img193.imageshack.us/img193/6524/grudzien2009058.jpg http://img691.imageshack.us/img691/5124/grudzien2009066.jpg
-
Kończy się rok 2009 - czas na małe podsumowanie. Wprawdzie nie udało nam się przeprowadzić do nowego domu, tak jak planowaliśmy - najpierw, trochę nierealistycznie do końca września, później, do Świąt Bożego Narodzenia... Parter mamy już wprawdzie prawie skończony, ale... no właśnie "prawie" robi różnicę... Dzisiaj, tj. 31.12 pomalowaliśmy mały pokój na parterze i została nam już tylko łazienka do pomalowania. O piętrze nie wspomnę, bo będziemy je sukcesywnie wykańczać już po przeprowadzce - zresztą tak od początku planowaliśmy. Trudno się przeprowadzić z 8-miesięcznym dzieckiem do niedokończonego domu, gdzie jeszcze trzeba gipsować i malować ściany, a wilgotność przy tych pracach dochodzi do 90%. Dlatego przeprowadzka została przesunięta na przełom stycznia/lutego (ferie zimowe). Na plus trzeba jednak zaliczyć, że w ogóle udało nam się zrealizować większość prac wykończeniowych z takim budżetem, jaki mieliśmy. W zeszłym roku o tej porze mieliśmy SSZ i niewielu dawało nam wiarę, że z budżetem wynoszącym 1/2 SSZ uda nam się wykończyć dom (panuje opinia że stan wykończeniowy do SSZ to 1:1, albo nawet 2:1 - w zależności od standardu). Na piętrze brakuje wprawdzie podłóg i ściany są niepomalowane, ale poza tym mamy wszystkie instalacje, podłogi na parterze, kuchnię, łazienkę, schody wewnętrzne, zewnętrzne (choć na razie bez okładziny), całą stolarkę drzwiową, parapety itd. Drugim frontem robót był w tym roku ogród. Udało się zniwielować teren wokół domu, powstała skarpa, na której posadziliśmy liczne krzewy i iglaki, zrobiliśmy prowizoryczny podjazd, który wymaga jeszcze ostatniej - wierzchniej warstwy. Wszystko to udało się osiągnąć z pomocą najbliższej rodziny - szczególne zasługi na polu prac ogrodowych ma tu mama Ewy, serdecznie dziękujemy mamie! Pozostałe prace zostały wykonane z udziałem 3 panów: pana E. - płytki, prace murarskie, pomoc w montażu kuchni, pana G. - instalacja elektryczna i nieoceniona pomoc w instalacji CO i pana Z. - ocieplenie poddasza i zabudowa z płyt g.-k. Poza tynkami, wylewkami i stolarką wszystkie prace wykonaliśmy z tymi trzema panami i żadnych "ekip" już na naszej budowie, chwała Bogu, nie będzie! Moje doświadczenie z etapu SSZ jest takie, że "ekipy" wpuszczane na budowę są raczej "niesterowne", to znaczy że i tak zawsze robią po swojemu, a nie tak jak sobie życzy inwestor. Dobrze i bezstresowo wykonana robota, to robota wykonana albo osobiście przez inwestorów, albo pod ich nadzorem, albo w ich obecności i z udziałem jednego, sprawdzonego fachowca. I chociaż wiele rzeczy można było pewnie zrobić lepiej i szybciej, to jednak rok 2009 był dla nas udany pod względem budowlanym. Ale i tak wszystkie te osiągnięcia i porażki bledną przy tym najważniejszym wydarzeniu, które miało miejsce 13 maja 2009 r. i którego skutki dzisiaj wieczorem dają się nam we znaki bo idą jej pierwsze ząbki i nie może zasnąć Plany budowlane na przyszły rok? Wprowadzić się jak najszybciej, dokończyć piętro, zamontować rolety zewnętrzne, otynkować dom, dokończyć podjazd i chodnik, zrobić północny odcinek ogrodzenia, posadzić jeszcze kilka brzózek, klonów, jabłoń i wiśnię, krzewy. Pozdrawiamy wszystkich, którzy od czasu do czasu wpadają do naszego dziennika i życzymy sukcesów w Nowym Roku! Poniżej kilka zdjęć z ostatnich tygodni: W korytarzy zawiesiliśmy lustro, w jego górnej koronie zamontowałem ukryte podświetlenie z taśmy ledowej: http://img691.imageshack.us/img691/4629/grudzien2009082.jpg pod lustrem będzie konsolka. Na razie są tylko nogi, stolarz robi już do nich blat http://img69.imageshack.us/img69/4121/grudzien2009072e.jpg nareszcie, po 3 miesiącach czekania mamy skończone schody. Tak wygląda bieg dolny: http://img145.imageshack.us/img145/7067/grudzien2009056.jpg tak podest i bieg górny z balustradą: http://img145.imageshack.us/img145/2382/grudzien2009063.jpg na słupkach będą jeszcze zamontowane prostokątne głowice w kolorze poręczy. http://img193.imageshack.us/img193/6524/grudzien2009058.jpg http://img691.imageshack.us/img691/5124/grudzien2009066.jpg
-
Komentarze : Chatka Puchatka, nasze budowanie na odleglosc
Luk_Ewa odpowiedział googulek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
witaj, parę miesięcy temu znalazłam w necie te same klamki co ty, byłam nimi zachwycona i postanowiłam zamontować je we wszystkich drzwiach wewnętrznych, na szczęście początkowo zamówiłam tylko jedną- okazało się, że są strasznie małe i nieporęczne. Klamka którą kupiłam do dziś leży w pudełku i chyba tak zostanie... Pozdrawiam Ewa -
Komentarze do dziennika Ewy i Łukasza
Luk_Ewa odpowiedział Luk_Ewa → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witaj, cieszę się, że Ci się podoba. Poręczy jeszcze nie mamy. Niewykluczone, że jutro będzie. Jak tylko mi ją zamontują, to umieszczę zdjęcia w dzienniku. Tralki będą białe, poręcz w tym samym kolorze co stopnice. Pozdrawiam -
Na parterze mamy już gotową kuchnię, pokój dzienny, korytarz i wiatrołap. Na pomalowanie czeka mały pokój i łazienka. W łazience mamy już od września prysznic i ubikację, a także glazurę. Musimy jeszcze wstawić umywalkę, wyszlifować ściany i pomalować. http://img704.imageshack.us/i/wrzesien2009020.jpg/" rel="external nofollow">http://img704.imageshack.us/img704/6261/wrzesien2009020.th.jpg http://img193.imageshack.us/i/wrzesien2009022.jpg/" rel="external nofollow">http://img193.imageshack.us/img193/3346/wrzesien2009022.th.jpg W wiatrołapie przykleiliśmy na jedną ścianę tapetę. Będzie tam wisiał wieszak i chcieliśmy jakoś tę ścianę wyróżnić i zabezpieczyć. Wcześniej mieliśmy koncepcję zrobienia tynku strukturalnego, ale zwyciężyła tapeta. http://img109.imageshack.us/img109/1008/grudzien2009046.jpg Podobną, ale nieco w ciemniejszym tonie tapetę przykleiliśmy w pokoju dziennym, na dwóch ścianach: dwa paski za komodą: http://img81.imageshack.us/img81/1434/grudzien2009014.jpg http://img81.imageshack.us/img81/3989/grudzien2009016.jpg i cała ściana przy kominie: http://img19.imageshack.us/img19/5564/grudzien2009042.jpg Pokój dzienny jest już pomalowany i, jak widać na zdjęciach, w tym tygodniu udało nam się zrobić pierwszą przeprowadzkę mebli :) Spieszymy się, bo chciałem przed Świętami Bożego Narodzenia mieć skończony parter. Do tego stanu brakuje nam jeszcze wymalowania małego pokoju i łazienki. Musimy powiesić lampy i jak nasz wspaniały, ale wieczny stolarz zrobi balustradę to można myśleć o odbiorze domu i przeprowadzce. Święta w nowym domu? hmmm.... Wprawdzie ja już czasem nocuję w naszym nowym domu, ale ze względu na Hanusie trzeba poczekać aż to wszystko wyschnie i wywietrzeje. Utrzymujemy stałą temperaturę 15 st. C ale wilgotność nie schodzi poniżej 80%. Zapomniałem napisać, że od miesiąca grzejemy! Serwisant De Dietricha odpalił nasz kocioł na początku listopada i okazało się, że nasza amatorska instalacja CO działa bez zarzutu! Jest w pełni sterowna, przy czym trzeba uwzględniać bezwładność podłogówki. Dla przykładu, jeśli chcemy osiągnąć 15 st. C o godz. 8 rano, to trzeba włączyć ogrzewanie np. od godz. 1 do 3. a od 3 do 8., po wyłączeniu się kotła, podłoga oddaje ciepło i temperatura rośnie przez 5 - 6 godzin! Dotychczasowe średnie zużycie gazu oscyluje w przedziale od 3,5 do 6m3 na dobę przy utrzymywaniu temperatury na poziomie 14-15 st. C. W pierwszych dniach pracy, na nagrzanie wychłodzonych ścian i podłóg kocioł zużywał ok 10 m3 na dobę. Zobaczymy jakie będzie zużycie przy niższych temperaturach.
-
Na parterze mamy już gotową kuchnię, pokój dzienny, korytarz i wiatrołap. Na pomalowanie czeka mały pokój i łazienka. W łazience mamy już od września prysznic i ubikację, a także glazurę. Musimy jeszcze wstawić umywalkę, wyszlifować ściany i pomalować. http://img704.imageshack.us/img704/6261/wrzesien2009020.th.jpg http://img193.imageshack.us/img193/3346/wrzesien2009022.th.jpg W wiatrołapie przykleiliśmy na jedną ścianę tapetę. Będzie tam wisiał wieszak i chcieliśmy jakoś tę ścianę wyróżnić i zabezpieczyć. Wcześniej mieliśmy koncepcję zrobienia tynku strukturalnego, ale zwyciężyła tapeta. http://img109.imageshack.us/img109/1008/grudzien2009046.jpg Podobną, ale nieco w ciemniejszym tonie tapetę przykleiliśmy w pokoju dziennym, na dwóch ścianach: dwa paski za komodą: http://img81.imageshack.us/img81/1434/grudzien2009014.jpg http://img81.imageshack.us/img81/3989/grudzien2009016.jpg i cała ściana przy kominie: http://img19.imageshack.us/img19/5564/grudzien2009042.jpg Pokój dzienny jest już pomalowany i, jak widać na zdjęciach, w tym tygodniu udało nam się zrobić pierwszą przeprowadzkę mebli Spieszymy się, bo chciałem przed Świętami Bożego Narodzenia mieć skończony parter. Do tego stanu brakuje nam jeszcze wymalowania małego pokoju i łazienki. Musimy powiesić lampy i jak nasz wspaniały, ale wieczny stolarz zrobi balustradę to można myśleć o odbiorze domu i przeprowadzce. Święta w nowym domu? hmmm.... Wprawdzie ja już czasem nocuję w naszym nowym domu, ale ze względu na Hanusie trzeba poczekać aż to wszystko wyschnie i wywietrzeje. Utrzymujemy stałą temperaturę 15 st. C ale wilgotność nie schodzi poniżej 80%. Zapomniałem napisać, że od miesiąca grzejemy! Serwisant De Dietricha odpalił nasz kocioł na początku listopada i okazało się, że nasza amatorska instalacja CO działa bez zarzutu! Jest w pełni sterowna, przy czym trzeba uwzględniać bezwładność podłogówki. Dla przykładu, jeśli chcemy osiągnąć 15 st. C o godz. 8 rano, to trzeba włączyć ogrzewanie np. od godz. 1 do 3. a od 3 do 8., po wyłączeniu się kotła, podłoga oddaje ciepło i temperatura rośnie przez 5 - 6 godzin! Dotychczasowe średnie zużycie gazu oscyluje w przedziale od 3,5 do 6m3 na dobę przy utrzymywaniu temperatury na poziomie 14-15 st. C. W pierwszych dniach pracy, na nagrzanie wychłodzonych ścian i podłóg kocioł zużywał ok 10 m3 na dobę. Zobaczymy jakie będzie zużycie przy niższych temperaturach.
-
Stale trwają też prace wykończeniowe wewnątrz domu. Każdą wolną chwilę spędzamy na budowie, pomaga na nasz nieodzowny pan E. W październiku poskładaliśmy naszą kuchnię z Ikei (meble Stat). Było z nią trochę zabawy, bo np. musieliśmy wyciąć w jednej półce cały róg ze względu na pion went.-kan. Sporo pracy mieliśmy też z blatem, zamawianym z DLH przez Castoramę. Blat jest z drewna merbau i musieliśmy poczekać prawie miesiąc, bo jak nam powiedziano w Castoramie "płynie z Indonezji" Po wycięciu otworów na zlew i płytę gazową zaolejowałem go kilkakrotnie. Ładnie się prezentuje z tymi jasnymi półkami, zobaczymy jak się będzie sprawdzał w praktyce. jeszcze bez zmywarki i zabudowy pionu wentylacyjnego http://img187.imageshack.us/img187/6755/listopad2009007.jpg http://img689.imageshack.us/img689/7458/listopad2009008.jpg widok z jadalni http://img39.imageshack.us/img39/3503/grudzien2009044.jpg Od września też robią się powoli schody. Schody powstają etapami i strasznie długo to trwa, bo nasz stolarz to zapracowany człowiek Na balustradę czekamy już miesiąc. Schody w całości wykonane z dębu. Stopnice wybarwione bejcą na kolor teak i zalakierowane, podstopnice pomalowane na biało. Barierka będzie miała białe tralki i słupki, a pochwyt w kolorze stopnic. Na ścianie przykleiliśmy tapetę Schöner Wohnen w pionowe paski. Tapetę musimy jeszcze zakończyć jakąś listwą (albo z mdf-u, albo styroduru) Ciekawe jak długo ta tapeta pożyje jak nasza Hania zacznie chodzić i poznawać świat rączkami :) Na zdjęciach schody jeszcze zabezpieczone kartonami, więc koloru stopnic nie widać za dobrze. Na pierwszym zdjęciu jeszcze też bez listew bocznych: http://img39.imageshack.us/img39/2864/listopad2009013.jpg http://img81.imageshack.us/img81/4375/grudzien2009007.jpg
-
Stale trwają też prace wykończeniowe wewnątrz domu. Każdą wolną chwilę spędzamy na budowie, pomaga na nasz nieodzowny pan E. W październiku poskładaliśmy naszą kuchnię z Ikei (meble Stat). Było z nią trochę zabawy, bo np. musieliśmy wyciąć w jednej półce cały róg ze względu na pion went.-kan. Sporo pracy mieliśmy też z blatem, zamawianym z DLH przez Castoramę. Blat jest z drewna merbau i musieliśmy poczekać prawie miesiąc, bo jak nam powiedziano w Castoramie "płynie z Indonezji" Po wycięciu otworów na zlew i płytę gazową zaolejowałem go kilkakrotnie. Ładnie się prezentuje z tymi jasnymi półkami, zobaczymy jak się będzie sprawdzał w praktyce. jeszcze bez zmywarki i zabudowy pionu wentylacyjnego http://img187.imageshack.us/img187/6755/listopad2009007.jpg http://img689.imageshack.us/img689/7458/listopad2009008.jpg widok z jadalni http://img39.imageshack.us/img39/3503/grudzien2009044.jpg Od września też robią się powoli schody. Schody powstają etapami i strasznie długo to trwa, bo nasz stolarz to zapracowany człowiek Na balustradę czekamy już miesiąc. Schody w całości wykonane z dębu. Stopnice wybarwione bejcą na kolor teak i zalakierowane, podstopnice pomalowane na biało. Barierka będzie miała białe tralki i słupki, a pochwyt w kolorze stopnic. Na ścianie przykleiliśmy tapetę Schöner Wohnen w pionowe paski. Tapetę musimy jeszcze zakończyć jakąś listwą (albo z mdf-u, albo styroduru) Ciekawe jak długo ta tapeta pożyje jak nasza Hania zacznie chodzić i poznawać świat rączkami Na zdjęciach schody jeszcze zabezpieczone kartonami, więc koloru stopnic nie widać za dobrze. Na pierwszym zdjęciu jeszcze też bez listew bocznych: http://img39.imageshack.us/img39/2864/listopad2009013.jpg http://img81.imageshack.us/img81/4375/grudzien2009007.jpg