Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jugotonka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

jugotonka's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. dziękuję Wam za podpowiedzi i opinie na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka: potwierdzila się wersja mojej kolezanki, rano dzwonił do mnie rzeczoznawca, w południe już byliśmy po wizycie. nie wiem jaka będzie jego opinia... rozglądał sie dookoła i powtarzał "dobrze, dobrze, dobrze" oficjalnie z banku nikt się ze mną dziś nie kontaktował, kolezanka kiedy im powiedziala ze juz był rzeczoznawca byli zdziwieni ze tak szybko a moj wniosek podobno czeka na jego faks/opinię i lezy na biurku dyrektora czekając na jego decyzję ostateczną... dokumenty sa gotowe i umowa na jutro do podpisania, teraz wszystko w rękach dyrektora zarwę kolejną noc z tego stresu hurtownik mowi ze mi zwozi towar bez względu na kase póki drogi przejezdne i cene trzyma dla nas... normalnie mam ochote sie z nim opic
  2. nieosiągalny papiery mam wszystkie skompletowane bo taki komplet złożyłam do PKO BP i myslę ze jak się uprę to pozwolą mi skserować np zaświadczenia a jak odmówią kredytu to oddadza oryginalne dokumenty? ciekawa jestem tylko, czy jesli wniosek pójdzie pod ocene ryzyka kredytowego a w międzyczasie odwiedzi mnie rzeczoznawca (a odwiedzi na pewno) a później bank odmówi kredytu to czy ja ponoszę koszt rzeczoznawcy? Niby tylko 150 pln ale dlaczego mam placić jak nic z tego przykładowo nie wyjdzie? Inna sprawa ze we wniosku do pko podpisałam, ze nie ubiegam się w tej chwili o zadne inne kredyty w innych bankach, nie chciałabym być w sytuacji "mamy cie" mysle ze gapa jestem ze wcześniej nie zrobiłam rozeznania w innych ofertach a teraz jest już za późno, zresztą miałam b mało czasu na decyzję, dosłownie 2 czy 3 dni nieprzerwanego "latania" i tak rzutem na tasme poszło do tego PKO... jeszcze inna sprawa ze nas zmamili tym VIPowaniem podczas pierwszego spotkania, dawali do zrozumienia ze jestesmy wyjatkowi i należy nam się wyjątkowa oferta. Później to już były standardowe negocjacje, a na koniec dziesiejsza wiadomość Ale mam kolezankę która pracuje w tym banku i podpytuje o zaawansowanie decyzji (bo sama pracuje w innym dziale) i wlasnie dostalam od niej telefon ze rzeczoznawca ma się z nami kontaktowac w trybie przyspieszonym bo robią wszystko żeby w piątek podpisać umowę . Kierownik nic nie wspomniał jej o wysylaniu wniosku na to ryzyko kredytowe i była zdziwiona ze ja taka informację od osoby prowadzącej mnie otrzymałam. Godzinę wcześniej rozmawialam z moja prowadzącą to twierdzila, ze rzeczoznawca będzie się kontaktować piątek-sobota a o "ryzyku" będzie mnie jeszcze informować. Dwie sprzeczne informacje. Albo w tym międzyczasie już podjęli decyzję co do nas a tamta mnie nie poinformowała...? Nie wiem co robić... co do materiałów to leżą i czekają, wlasciciel hurtowni nawet chce je przywieźć na budowę z terminowym przelewem ale ja się boję tego brać bo co zrobię jak mi odmówią, a w innym banku będę czekac kolejne tygodnie? nie lubię takich sytuacji a wartość jest zbyt wysoka .
  3. witam serdecznie uzytkowników przeczytałam ten wątek poniewaz staram sie wlasnie o kredyt a Wasze wypowiedzi sa niezwykle przydatne otóż 2 lata temu wzieliśmy kredyt 100 tys w pko bp na zakup dzialki z nieruchomością (domkiem). W pomocji, mam wpisane w umowie brak dodatkowych opłat za wcześniejsze spłaty i przewalutowanie i podwyzszenie kwoty kredytu. Na tą chwilę zostało go 93 500. Ubiegamy się o nowy kredyt ok 330 tys w tym samym banku (ze względu na wpis do hipoteki) "budowlano- remontowy", dotyczy domku stojącego na ww działce. W poniedzialek złozyłam wszystkie dokumenty, wniosek zarejestrowano i zaproponowano mi nowy kredyt na 320 tys na budowę oraz 93 500 na spłatę poprzedniego, tak by cale zadłużenie było jedną ratą, ze to niby dla mnie korzystniejsze, łącznie ok 432 tys Ale warunki nie są takie piękne. Mamy tam złote konto, czyli podobno jestesmy VIPami, piszę podobno bo to chyba tylko nazwa. Obslugiwani jestesmy na ogólnym stanowisku, musze się wystac w zwykłej kolejce jak inni, bo podobno nie maja takiej oferty dla VIPow, ale to najmniejsze zmartwienie. waluta CHF, raty malejące, 30 lat kwota 432 091,00 (w tym 330 000 + 93 500+ reszta 8600 to prowizja od udzielonego kredytu którą chcemy wrzucić w kredyt) po negocjacjach warunki jakie nam zaproponowali sa następujące: oprocentowanie CHF 4,38 w tym marża 1,62 wyjściowa prowizja to 1,1 % ale wtedy wyższa marża 1,77 lub prowizja 1,5 % która to obniżyła marżę do 1,62 zdecydowalam na wyższą prowizje i niższą marżę bo to w dluższym okresie korzystniejsze nie pamiętam jakie ale sa opłaty za wcześniejsze spłaty i przewalutowanie. w poniedzialek analizowano wniosek i dokumenty, we wtorek badano nas i zdolność kredytową wyliczono i poinformowano nas, ze mamy zdolność kredytową (z zapasem) prosilam, dusiłam i obiecano mi na piątek lub poniedzialek decyzję i podpisanie umowy. Wiadomo, analitycy, rzeczoznawca itp trwa. Dzisiaj dowiedziałam się, ze nasz wniosek może (ale nie musi) pojść na ocenę ryzyka kredytowego, pani mnie tylko uprzedza żebym nie była zaskoczona bo kwota kredytu jest duża i wtedy analitycy bankowi tego nie robią tylko odsyłaja do swojej centrali do łodzi, lub nawet później jeszcze raz do Warszawy co oczywiście wiąże się z wydłuzonym czasem. Na dziś nie potrafi mi odpowiedziec konkretnie kiedy mogę się spodziewać decyzji, czy za 3 dni czy za 2 tygodnie. Poraziła mnie... Kwoty kredytu nie ukrywałam, wiedzieli o niej od momentu złożenia wniosku. Zdolność mamy, więc o co chodzi z tym ryzykiem??? zalezy mi na czasie bo materiały mam porezerwowane w hurtowniach, umowy popodpisywane, mozna byloby juz dzialać... ale nikt nie będzie tego trzymał kilka tygodni, w ciągu tygodnia moge sie przejechac na kilka- kilkanascie tys. Wobec nienajlepszych warunków kredytowych i ogólnego wizerunku banku i ciągle nowych czynności (bo podczas rozmów kilka razy pani zmieniala zdanie i informacje odnośnie warunków, ciągle wychodzila gdzies coś spytać) o których nie informowano mnie przed zlozeniem wniosku zastanawiam się nad poszukaniem innego banku. PKO BP trzymal mnie wpis ich w hipotekę ale jesli mialabym wziąć jeden kredyt na budowę i spłatę poprzedniego to co stoi na przeszkodzie by ich zmienic? (procz kolejnego czasu oczekiwania co ma dla mnie istotną rolę) Co sądzicie o tej sytuacji? zostawic to i czekac czy od razu szukac innego banku? po przeczytaniu waszych opinii zastanawiam się nad milenium...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...