Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kasia1981

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    339
  • Rejestracja

2 obserwujących

kasia1981's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. ma 6 miesięcy na zgłoszenie darowizny. musi być przelew lub przekaz pocztowy. US nie uznaje przekazania pieniędzy z ręki do ręki. mój maż dostał darowiznę od ojca, wezwanie do US- musiał pokazać wyciąg z banku potwierdzający dokonanie przelewu.
  2. ja też mam działkę na granicy dróg gminnej i powiatowej. nie mogłam postawić ogrodzenia w granicy bo mam zapis w MPZP że muszę się odsunąć x metrów od linii drogi. przez to straciłam 200 m2. tzn nadal jest moje ale nie mogłam tego ogrodzić. u Ciebie powołują się na jakieś konkretne przepisy?
  3. to wam panowie nie zazdroszczę. budowę zaczęłam przed 30, gdy był SSZ urodziłam córkę. przez całą ciążę to jak zamawiałam materiały, szukałam gdzie taniej, byłam na budowie tak samo często jak mąż. po porodzie miałam tylko jedno za złe że już nie mogę być na bieżąco bo ktoś musi "siedzieć" z dzieckiem. nie było mnie gdy trzeba było ustalać położenie punktów z elektrykami, nie wybierałam wkładu kominkowego itp. o to mam pretensję czasem. zawsze uważałam że budowa domu to nasze wspólne przedsiewzięcie ale chyba należę do wyjątków bo moja orientacja w cenach i ilościach budziła zdziwienie.
  4. żeby wykorzystać nagranie z dyktafonu trzeba mieć zgodę na nagrywanie tak w kwestii formalnej.
  5. elka51 3-4 netto miesiąc. budowaliśmy 16 miesięcy (etap do kiedy potrzebny jest kierownik) czyli aby nie mieć figuranta musiałabym zapłacić min 48 tysięcy za kierownika budowy :) u nas 3 tysiące był na wezwanie ale za bardzo nie zawracaliśmy mu głowy.
  6. brak zainteresowania klientem. może to dlatego że jeżdżąc po składach nie byłam ubrana wyjściowo drugi minus to totalne olewanie kobiet. byłam traktowana jak powietrze.
  7. witaj Aniu moje gratulacje. super chłopak. napiszę ci jak było u nas. Olga urodziła się w listopadzie 2011 po cc. laktacja szkoda pisać, spędziłyśmy 9 dni w szpitalu w związku z żółtaczką. pod koniec pobytu miałam ochotę wypisać się na własne żądanie. Olga dostała mm w 6 dobie jak nadal spadał z wagi. u mnie mleko leciało kroplami, dosłownie. w domu walczyłam jeszcze 2 tygodnie i się poddałam, przeszłam na butlę. i wcale nie było rózowo. Ile wylałam mleka do zlewu to tylko ja wiem. potrafiła jako 3 miesięczne dziecko nie jeść nic prawie dobę. przy karmieniu płacz, wyginanie się jak tylko poczuła smoczka w buzi. oczywiście mogła nie spać cały dzień a w nocy to samo co u Ciebie czyli karmienie, przewijanie i noszenie na rękach przez 2 godziny. cudem przesypiała godzinę w łóżeczku i od nowa jazda. płacz przy kąpieli, jedzeniu, przebieraniu, wózek musiał być ciągle w ruchu, żadnych postojów. Cały dzień na rękach noszenie, nie mogła poleżeć 5 minut sama bo ryk. A uwierz mi nie byłam z tych wpatrzonych jak w obrazek że tego sama nauczyłam. miałam ochotę wyjść i nie wrócić i się tego nie wstydzę. mąż w tym czasie budował i wykańczał dom. Najpiękniej wspominam dzień kiedy zaczęła raczkować i póżniej chodzić. Nie trzeba było jej nosić. Nadal jest niejadkiem, waży 10-11 kg a za 2 miesiące skończy 2 lata. Taka jej uroda. Jeśli chodzi o skazę białkową to nie zapomnę jednej wizyty u lekarza. Zbadał Olgę, wysłuchał mnie i nic nie stwierdził. wychodzimy z gabinetu a ja w drzwiach rzuciłam że mąż jest alergikiem i cała jego rodzina. Ten stwierdził po tym że ma skazę białkową. Nie potraktowała poważnie tej diagnozy postawionej w drzwiach. a teraz ... teraz coraz częściej myślę o drugim dziecku. Mimo tego że to pierwsze nie przesypia jeszcze nocy :)
  8. mi nie udało sie wybudować w 200 tyś i nawet nie zamierzałam. niewiele da się zrobić w pojedynkę a na pomoc rodziny nie każdy może liczyć. Bylam w domy wybudowanym za 170 tysięcy. budowa lata 2008-2009. mury sami stawiali, dach fachowiec ale blacha trapezowa. poddasze tynki i wylewka, zero drzwi i podłóg na górze. do górnej łazienki kupiona armatura ale płytki już nie. dolna bez płytek a za prysznic robił brodzik z zawieszoną folią. schody najprostsze drewniane ażurowe. wierzę że są osoby którym się udało ale efekt jak dla mnie takiego domu nie jest imponujący. I nie chodzi tu o kibelki za kilka tysięcy jak ktoś napisał wyżej ale o ogólne wrażenie rozbabranej budowy. ostatnio znajoma się zapytała za ile wybuduje. powiedziałam jej że jak chce spać spokojnie to niech liczy 2 tys za metr. jak jej zostanie to super, najwyżej nie weźmie kolejnej transzy.
  9. AgaKuba zgadzam sie z tobą co do przeprowadzki z małym dzieckiem. mogliśmy zaoszczędzić trochę pieniędzy i sami dużo zrobić ale nie wyobrażam sobie przeprowadzki na gołe betony z 18-miesięcznym dzieckiem.
  10. my właśnie jesteśmy takim młodym małżeństwem które nie ma co zabrać ze starego mieszkania. najbardziej denerwuje mnie brak szaf, nie mam nawet jednej. wszystko w kartonach. nadal czuję się jak na placu budowy. i tylko czasem marzę o 2 pokojowym miesza\kaniu w pełni wykończonym i umeblowanym
  11. ja mieszkam od tygodnia w domu z poddaszem użytkowym. mam 18 miesięczne dziecko. mama dość schodów ale teraz to musztarda po obiedzie. u nas nie dało rady wybudować parterowego a pełnej kondygnacji nie przewiduje MPZP.
  12. oczywiście najważniejsza temp. dzień 20C noc 19C
×
×
  • Dodaj nową pozycję...