Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bitter

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 954
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bitter

  1. Po latach wróciłem. Już mogę. Drugi dom, który stał się własnością kogoś innego. 5 lat mozolnego projektowania, zakupów, pilnowania fachowców i ... wylądowałem w mieszkaniu. Czasem szkoda tych dni, czasem żal że już nie ma. Ale na pewno lżej z kredytem za mieszkanie. Mam teraz taras nad jeziorem na miejskiej plaży, ogródek w pobliskim parku i grilla nad jeziorem na dzikiej plaży. Może to nie to samo ale ... spać można spokojniej bo za darmo.
  2. Bierze z dworu ale na wymienniku się przecież schładza ogrzewając powietrze wychodzące.
  3. Oj ja coś mam pecha do fachowców. Najpierw goście od zabudowy poddasza mnie olali a teraz umówiony stolarz mnie olał. Co za czasy. Firmy olewają klientów ... masakra. Podrzućcie proszę jak macie godnego zaufania fachowca od schodów drewnianych samonośnych. POtrzebuję solidną firmę za rozsądną kasę. Schody w mieszkaniu dwupoziomowym w Dąbiu. Mój numer tel 511 741-903
  4. Bardzo dziękuję dzwonili, jesteśmy umówieni na spotkanie. Jak ktoś może jeszcze polecić jakąś ekipę do rigipsów i ociepleń to poproszę.
  5. Witam "po latach". Życie mi się tak potoczyło, że musiałem sprzedać po kolei dwa domy z których każdy miał być "do końca życia". Obecnie stałem się właścicielem mieszkania z możliwością adaptacji strychu. Szukam "rigipsiarzy" godnych polecenia z dużym doświadczeniem. Chodzi o to że strych to obecnie jedna wielka przestrzeń nad trzema mieszkaniami. Na jętkach położono płytę osb i tyle. Musimy wybudować ścianki dzielące nas od sąsiadów, ścianki działowe sufit, ocieplić to wszystko, zrobić wyłaz na stryszek i jeszcze obudować płytami schody oraz postawić dwie ściany na niższej kondygnacji. Miałem ekipę ale niesety jest tak zarobiona, że nie znajdzie dla mnie czasu. Jeżeli ktoś może podesłać namiar będę wdzięczny. Można od razu na numer tel. 511 741-903 Wojtek Dzięki
  6. W nowo budowanym mieszkaniu dwupoziomowym przeniosłem kuchnie w inne miejsce. Powstał więc problem wentylacji. Najbliższym kominem jest komin z przylegającej łazienki ale tylko jeden więc nie bardzo można go wykorzystać. Na początku chciałem przenieść wentylację za pomocą kanału spiro ale to będzie jakieś 4 metry poziomego (no może z małym spadkiem 10cm na całej długości) kanału. Według tego co czytam to znacznie zakłóci to wentylację. Zastanawiam się nad innym rozwiązaniem. Kuchnia jest otwarta a dokładnie to będzie miała otwór szerokości ok metra bez drzwi. Od tego otworu do komina wentylacyjnego skąd chciałem ciągnąć wentylację jest niecałe 2m. Samo mieszkanie w dolnej kondygnacji ma 40m2. Czy nie lepiej będzie zostawić kratkę wentylacyjną tam gdzie jest i nie przeciągać wentylacji do kuchni? W kuchni jest spore rozsuwane okno balkonowe i wyjście na balkon. Chcę tam umieścić regulowany nawiewnik z higrometrem. Teoretycznie powietrze powinno cyrkulować z tego okna przez kuchnię do tej kratki. Od razu dodam, że problemy typu zapachy itp mnie nie stresują bo zupełnie mi nie przeszkadza zapach przygotowywanego jedzenia a nad kuchenka będzie okap z filterm więc smrody sobie tam jakoś trochę przefiltrujemy. Pytanie jest pilne bo na dniach bedzie wykonywany sufit podwieszany gdzie mogę umieścić rurę wentylacyjną.
  7. Szerokośc podbitki ok 80 cm a odległości CI nie podam bo nie pamiętam. Niestety dało to efekt zaciemnienia domu. Fajnie latem ale jesienią i zimą za szeroka podbitka. Dziś dałbym połowę tego i koniecznie od południa dał jednak rolety zewnętrzne.
  8. Sprzedany sprzedany. Żalu po nim nie mam, był pewnym etapem w życiu. Mamy już namierzone fajne mieszkanko i mam nadzieję, że to będzie wreszcie ostatnie miejsce na ziemi .... bo mam już dość. Na pocieszenie napiszę, że mieszkanie w mieście w fajnej dzielnicy na uboczu ma mega wiele zalet. Taniej wygodniej dużo atrakcji, dla dzieci o wiele lepsze rozwiązanie ...
  9. Hej Właśnie stałem się szczęśliwym (lub nie .. życie pokaże) właścicielem mieszkania w bloku z silikatów. Moje mieszkanie jest na 2 piętrze i nad nim jest strych z już ułożoną i wzmocnioną podłogą techniczną z płyt OSB. Na klatce są 3 mieszkania a strych jest nad wszystkimi jeden wspólny bez ścian. Każdy z sąsiadów będzie zabudowywał go i robił tam dodatkowe pokoje łazienki itp. Pytanie z czego zrobić ścianki między mieszkaniami aby uzyskać komfort akustyczny i ogólnie poczucie intymności? Najprostszym rozwiązaniem jest postawienie ścian GK na istniejącej podłodze z OSB. Drugim rozwiązaniem jest rozciąć podłogę wzdłuż ścian oddzielających mieszkania na pod strychem aby dostać się do tych ścianek i na nich podmurować ściany. Utrudnieniem jest to, żę przez te ściany przebiegają w poprzek wzmocnienia podłogi (belki pomiędzy kleszczami więźby) i należałoby murując je omijać ale pewnie to nie problem. Drugie rozwiązanie wydaje się trudniejsze ale jakoś czułbym się lepiej mieszkając oddzielony od sąsiada konkretną ścianą a nie kawałkiem papieru z gipsem i wełenki ... Sprawa druga z czego wymurować te ścianki? Z silikatów również? A może ułatwić sobie i zrobić je z gazobetonu? Może ktoś ma doświadczenia z mieszkania w takich konstrukcjach?
  10. Arturo moje/nasze powody wynikają z sytuacji i w jakiej Ty się znalazłeś. Po prostu na taką chatę trzeba niestety do emerytury zasuwać za dobrą kasę. Mnie właśnie źródełko wyschło i ten ruch był bardzo dobry bo do dziś nic się nie zmieniło. Dołączę niedługo chyba do tych kilku milionów szukających szcześcia za granicą. Ale żeby nie było tak smutno. Po dwóch tygodniach w mieszkaniu powiem Wam, że ani jednego dnia nie tęskniłem za chatą. Mieszkam w mieście ale nie w centrum. Pod blokiem mam w promieniu 50m pocztęm rzeźnika, weterynarza, spożywczy, monopolowy aptekę, fryzjera, piekarnię. Nasza 1,5 roczna córka ma 8 placów zabaw dostepnych w zasięgu 2-10 minutowego spaceru. Autobusem dojeżdżam do centrum w 20 minut. Z balkonu mam niesamowity urokliwy widok wieczorem na oświetlone!!! uliczki. nie brodzę po błocie, nie muszę kosić trawy, nie martwie się co jeszcze naprawić, na co wydać znów kasę drewutnię czy pergolę, czy kolejne rośliny ... Mam koszty życia mniejsze o 2 tys które mógłbym spożytkować na wakacje, kino, basen itp. Każda sytuacja ma dobrą stronę. Wiem, że trzeci dom musiałby być na obrzeżach miasta skomunikowany dobrze, w niezłej dzielnicy ... Nie mam pojęcia skąd taka nasza reakcja ale chyba się tą wsią przejedliśmy. Jak sobie uświadomię, że mieszkając w mieszkaniu przez ostatnie 6 lat zamiast budowac domy grzałbym tyłek w tropikach, jeździł na nartach w alpach i nie stracił reszty włosów z nerwów przez fachowców to dziś nie budował bym domu. Oczywiście wszystko ze względu na KASĘ. Bo gdybym w prezencie dostał milion to zmienił bym zdanie A co do samospłacającego się domu to policzcie sobie jaką powierzchnię musiałby mieć panele ile one kosztują itp. Same panele jak zwrócą się w ciagu 15 lat to będzie dobrze a co dopiero dom z kredytem za kilka tys miesiecznie. Poza tym w naszym kraju NIKT nie zapewni nas, że jak go wybudujemy to jakiś mądry urzędnik zmieni przepisy i za 5 lat pomysł padnie a obywatel zostanie z kredytem. Skoro mogli dobrać się do naszych emerytur to takie zmiany to pestka.
  11. No to by rozwiązało parę problemów ... a nawet wszystkie bym rzekł. I byłby trzeci dom
  12. Hej, jeżeli jeszcze ktoś tu zagląda to chciałbym przekazać serdeczne podziękowania za kibicowanie moim zmaganiom z domem. Niestety zarówno pierwszy jak i drugi nie był nam pisany. Dużo serca, wiele wysiłku, wszystko dopracowane do ostatniego szczegółu i teraz będzie się tym cieszył ktoś inny. Historia napisana przez nieostrożność, nierozwagę i zbyt wybujałe marzenia. Choć najbardziej mi szkoda lat zmarnowanych na budowy domów. 4 lata żyłem tym tematem zapominając wielokrotnie, że nie to jest najważniejsze w życiu. Kiedyś mój kolega wypowiedział takie motto: "Dobry gospodarz zaczyna budowę domu od stodoły". Mądre słowa, postaram się aby to było moje motto na resztę życia.
  13. Malux hehe zaraz się zacznie Cóż, serce można włożyć w co innego. Przygoda z budowaniem to też był czas nauki życia i siebie nawzajem. A do emerytury daleko i niestety w naszej ojczyźnie nie można liczyć na spokojne życie staruszka.
  14. Czas nadszedł aby to napisać. Już kiedyś temat się zaczął ale teraz życie go przypieczętowało. Sprzedajemy i ten dom. Tak się chyba kończy moje wojowanie z marzeniami o mieszkaniu w domu. Niestety bez zaplecza w postaci mieszkania, które można sprzedać, sporych oszczędności czy bycia właścicielem dobrze prosperującej firmy nie ma co się porywać na chatę w 100% z kredytu pracując w korporacji. Gdybym był bardziej przewidujący to 5 lat temu kupił bym skromne mieszkanie i dziś w połowie miał bym je spłacone. Nie będę się rozpisywał o przyczynach ale zdania już nie zmienimy, chyba że wygramy w lotto ... poprzedni dom znalazł właściciela dzięki temu forum, może i ten znajdzie. Mój nr tel to 511 741-903 Bitter
  15. Poprawiłem co trzeba. Mam doświadczenie i wiedzę może nie fachową ale zdroworozsądkową, której brakuje wielu kierownikom, majstrom i innym "specjalistom" oczywiście nie jestem budowlańcem ale jeżeli ktoś chciałby skorzytać z tej wiedzy to dlaczego nie. Poza tym muszę coś jeszcze napisać z czym się wstrzymuję ale niedługo ujrzy światło dzienne.
  16. Drodzy czytelnicy w związku z wiedzą jaką posiadłem w budowaniu domu jakby ktoś chciał mnie wynająć jako doradcę budowlanego w rejonie woj. zachodniopomorkskiego to jestem do dyspozycji. Pomyślałem, że warto by pasję przekuć w pieniądze. Pierwsze zlecenia wykonam naprawdę tanio bo mam teraz mnóstwo wolnego czasu. A nie ukrywam, że warto bo kasa wydana na taką osobę zwraca się w dwójnasób w oszczędnościach jakie można podpowiedzieć i dzięku uniknięciu błędów, które laikowi budowlańcowi niestety się zdarzają.
  17. Ale pitolicie o Szopenie. A jakie toma znaczenie czy wydaliśmy na ogrzewanie 500zł więcej czy mniej. Więcej kosztuje Was piwo w roku niż te różnice. A ja na złość wszystkim odpaliłem dzisiaj kominek
  18. Jasiek bo masz podobno durszlak i nie da się go przegrzać. Jak przegrzejesz to para się szczelinami wydostaje i wychłada od razu dom
  19. Pytanko do "wodniaków". Kupiłem siłowniki na mój rozdzielacz, bo chcę zrobić w salonie NCO (łał )i cholerka gwint na siłowniikach jest nieco większy od moich zaworów. Wydaje mi się, że mam 3/4 cala na rozdzielaczu a to badziewie ma nie wiem co bo cal to nie jest ... jest tu jakiś hydraulik?
  20. Ja chciałem sezon rozpocząć kominkiem ale żona nie pozwala. W domu w tej chwili ... moment sprawdzam ... eee . 22 stopnie w salonie. Może być. Rano piec na zewnątrz pokazywał 11 stopni. Jeżeli pojawi się słońce (a niestety ostatnio jak na lekarstwo) to sądzę, że we wrześniu nie odpalę ogrzewania.
  21. Południe na tym schemacie jest po lewej stronie więc przegrzewa się tylko salon i tam byłoby fajnie mieć klimę. Niestety zimą to niepraktyczne bo lubię sobie napalić w kominku i salon mogę dogrzewać kominkiem a nie klimą. Jak odpalę klimę w salonie do grzania to kominka już nie będę mógł dotknąć. Za to teraz dogrzania dla pełnego komfortu wymagały by już pomieszczenia po prawej stronie (północ). No a dwie klimy to już za drogo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...