ooo..jest już nas więcej...
Na pozwolenie czekaliśmy hmmmm.... 2 miesiace. Mieliśmy braki w dokumentacji, bo kobieta, która sprawdzała nam papiery doszukała się ustawy mówiącej o nadzorze archeologicznym na etapie robót ziemnych. Nasza działka znajduje się w okolicy wykopalisk - już dawno nie istniejących. Tak więc szykaliśmy archeologa, który wpadnie do nas jak będziemy kopać. Swoją drogą dziurę pod fundament już mamy .. I na szczęście niczego nie wykopaliśmy...hehehe
Jeśli chodzi o ogrzewanie to zdecydowaliśmy się na gazowe. W łazienkach będzie podłogowe.
Mąż szuka intenswnie ekipy... Jutro ma dzwonić do firm... Zobaczymy.
Ciekawam o ile zdrożeją materiały budowlane ? Bo napewno zdrożeją ...